Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ktora chcialaby nie pracowac i zajmowac sie domem?

Polecane posty

Gość gość

oczywiscie przy dobrych zarobkach meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Never,wlasnie koncze urlop i juz nie moge doczekac sie powrotu do pracy,nie wiem kogo moze cieszyc taki kierat,a tak dzielimy sie z nim mezem po polowie i jest do przejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na chwilę tak mam, ale nie mogę się doczekać kiedy wrócę d pracy. z poprzedniej odeszłam, bo mi po prostu nie odpowiadała. z racji tego, że dziecko ma wakacje zostałam w domu, żeby nie kombinować co z nią zrobić - w zeszłym roku była jeszcze w przedszkolu to był dyżur wakacyjny, a teraz jest już w szkole i nie chcieliśmy jej zostawiać na cały dzień bez opieki, mieliśmy szukać opiekunki, ale ostatecznie odłożyłam szukanie pracy i zostałam z nią w domu. i wiecie co? to masakra jakaś. nie chodzi o obowiązki domowe, bo mąż nadal się angażuje. chodzi o mnie. cały dzień bez celu siedzę na kompie - np tu i nic mi się nie chce. obiady na odwal się szykowane w ostatniej chwili przed przyjściem męża lub kupowane na mieście :O nie podoba mi się to co się ze mną stało, więc jak najszybciej czekam na 4 września, bo wtedy zaczynam nową pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co by chciala siedziec w domu i nie pracowac, zawsze mnie zastanawiaja takie kbiety, a co jak cie zostawi za 20 lat a ty bez praw do emerytury, nic wlasnego, zostaniesz na bruku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w zyciu! Po urodzeniu pierwszego dziecka,po 3 latach poszlam do pracy,ale po roku zaciazylam i zsgrzebalam sie w domu na kolejne 4 lata...Poszlam do pracy i wydawaloby sie,ze spokoj,stabilizacja ...a tu....po 12 latach po drugim dziecku- wpadziocha....no,coz....ale do pracy wrocilam po polrocznym macierzynskim na pol etatu i blogoslawie kogo sie da,za te decyzje :-D .Chyba bym zwariowala bez pracy....to jest moja odskocznia,wrecz powiedzialabym moj azyl ;-) i wentyl wszelkich zlych emocji,ale i prace mam przyjemna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co by chciala siedziec w domu i nie pracowac, zawsze mnie zastanawiaja takie kbiety, a co jak cie zostawi za 20 lat a ty bez praw do emerytury, nic wlasnego, zostaniesz na bruku? x weźcie juz przestańcie z tymi durnymi argumentami bo chłop umrze, zostawi.... równie dobrze ja mogę umrzeć. a dlaczego na bruku? mieszkanie mam. poza tym na pewno radę sobie dam i nie mówię o wiecznym siedzeniu w domu ale dopóku dzieci małe. ja z kolei nie rozumiem kobiet które oddają dzieci niani, do żłobka, babcią... bo one muszą do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcią.... A co to znaczy male dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×