Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wykorzystać faceta, który zdradził?

Polecane posty

Gość gość
Jego praca polega tez na zdobywaniu zaufania klientów, moge zdobyc ich liste i przed sfinalizowaniem umów wykonać kilka tel dotyczacych tego ze np.toczy sie postepowanie przeciwko jego firmie w sprawie oszustw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygoda - czyli ona powinna dzielnie znosić jego zdrady? Najlepiej do momentu aż w koncu zarazi ją jakimś syfem? Najlepiej HIV - wtedy faktycznie problemy autorki się skonczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak cie za t do sądu poda? przeciez to oszczerstwo i od razu bedzie wiedzial, kto dzwonil. lepiej go ubiegnij, zglos, ze to pedofil - sypia z nieletnimi, powiedz ich rodzinom, jego mamie i klientom, ze zostalo zgloszone takie przestepstwo i nie wiadomo do czego jeszcze jest zdolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16lat to nie pedofilia niestety. Nic nie mogę zrobić, ewentualnie powiedzieć jego matce, ale on sie zawsze jakoś wytłumaczy. Szczerze mówiąc nie dbam o to czy poda mnie do sądu. Jeśli zadzwonie z innego telefonu to skąd mogą wiedzieć czy to ja? Ja w tym czasie będę przykładną partnerką. Żeby odsunąć podejrzenia, mogę to robić w trakcie związku, będę ostatnią osobą którą będzie podejrzewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ile takie postepowanie moze sie ciagnac? lepiej wymysl cos innego. jak bedziesz karana, to pracy nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veronika mo
Ja bym go tak urabiała żeby nie mógł bezemnie a potem oddałą bym się jego wszystkim jego kumplom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też dobry plan, gdybym była troche bardziej puszczalska ;) Niestety nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veronika mo
zaraz tam puszczalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie Panie;) jestem objęta pojęciem "zdradzana żona" ,w czasie rozwodu i sama z dwójką dzieci.Wielokrotnie nachodzi mnie myśl o tym abym się dokonała zemsty na jeszcze mężu,który zdradzał mnie i zdradza z 21 -latką....odpuściłam.Kobietki szkoda Waszych sił i pomysłów na to aby dokopać takim facetom.Oni na Nas nie zasługują.Bardzo przeżywam zdradę męża,mocno to odchorowałam ale jestem dumna z siebie,że nie mściłam się.Z wielkim trudem rozpoczynam nowe życie i Ty i Wy też dacie sobie radę a oni niech się bujają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....i myślę,że nic tak mocno nie boli faceta jak Wasza /Nasza obojętność...wobec niego i pokazanie,że ogarniamy życie.Jeśli masz tą pracę masz stabilizację to dasz radę.Zabierz co Twoje i mykaj z tego mieszkania,unikaj go,pokaż na co Ciebie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszą zemstą jest olewka i odejście z godnością. Jak zaczniesz świrować i mścić się to tylko pokażesz po pierwsze że jesteś chora psychicznie i facet uzna cię za wariatkę, a po drugie pokażesz mu jaki jest super ważny i wspaniały tak że jakaś dziewczyna dla niego traciła głowę i szaleje gdy ją zostawił. Zresztą kobiety powiedzmy sobie szczerze, czy naprawdę warto przejmować się takim kompletnym ZEREM? Przecież to nie jest mężczyzna tylko samiec=ru\chacz moralne dno, i żeby posuwać 16latki, dla mnie to obrzydliwe, bym się brzydziła takiego gościa i uciekła czym prędzej. Nie ruszaj gó\\wna bo śmierdzi i taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie problem polega na tym, że prace mam tylko w mieście, w którym mieszka on, bez niego muszę wracać do matki na wieś. Wcześniej też mieszkałam w dużym mieście, ale urwały się wszystkie kontakty, trochę czasu spędziłam za granicą. Bardzo mu ufałam, więc oddałam się jakby całkowicie pod jego opiekę, zerwałam z dotychczasowym życiem bo i tak mielismy budować swoje własne w jego miescie. Więc to dość ważny argument, że bez niego tak naprawdę jestem nikim i będzie mi bardzo ciężko cokolwiek zrobić czy stanąć na nogi. Druga sprawa jest taka, że wiele razy w życiu odpuszczałam i jeszcze nigdy nie dostałam za to żadnej nagrody, zawsze ta osoba której odpuściłam dobrze bawi sie dalej a ja muszę odbudowywać swoje życie, mam już 27lat i ten związek miał byc poważny, prowadzący do ślubu, dzieci za kilka lat, zainwestowałam w niego wszystko co miałam, mieliśmy rozkręcać wspólny biznes itp. Takich rzeczy się tak łatwo nie odpuszcza, może gdybym miała coś poza tym, ale nie mam.. Namawiał mnie usilnie, żebym zaufała i oddała wszystko, by być z nim, że z nim będę bezpieczna, że nie warto się trzymać przeszłości bo razem wspólnymi siłami zbudujemy coś nowego, lepszego... Więc proszę osoby, które radza zebym odpusciła i żyła swoim życiem o przemyślenie tego jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygodaa dziś ,,''No chyba jednak nie wiesz. Najłatwiej jest porzucić, a spróbuj znieść tych upokorzeń trochę, o takiej lekcji mówię. Wiem jest to straszne, ale widać potrzeba Ci takiego faceta, który będzie upokarzał Cię, jak lekcję przepracujesz przestanie to robić. Tak to działa. Jeśli tego nie przepracujesz, każdy następny, będzie tak się zachowywał i nie ma znaczenie jaki on będzie i w jakim związku, otwartym czy nie.''' co ty za bzdury pleciesz,czytajac wpis dziewczyny ''Czy wykorzystać faceta, który zdradził?'' jakbym o sobie czytala z przed lat,tyle ze ja dalam sie zapedzic w kozi rog,wyszlam za niegomimo,ze zdradzal mnie z przed malzenstwa i po zawarciu zwiazku i zdradzal i zdradzal jak to napisala zalozycielka watku ruchal wszystko lacznie z moimi kolezankami,a jaki byl dumny z zaliczenia 16 tek,w koncu powiedzialam dosc,odeszlam.A wiem ,ze mnie kochal,dla niego bylam najladniejsza ,najmadrzejsza i co z tego........ wyszlam drugi raz za maz i wyobraz sobie ze drugi maz jest przeciwienstwem tego pierwszego. A pierwszy mimo,ze jest w drugim zwiazku nie zmienil sie ani joty,te typy tak maja!!! wiec jak najdalej od takich typow,oni sie nie zmieniaja NIGDY! NIGDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dokładnie ja mimo tego, że mój eks bzykał wszystko wiem, ze to ja jestem jego ideałem, te zdrady nie wynikają z moich wad czy braku seksu w związku, on już taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygodaa no tak wg.Ciebie jezeli pijak leje po mordzie,nalezy zniesc upokozenia i czekac az przestanie........bo taka karma i nie mamy na to wplywu,wypada nam nadstawiac leb by walil jak w worek reningowy.....bo jak nie przerobimy tego,nastepny bedzie nas tluk???.blagam co ty wypisujesz dziweczyno! opamietaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz nauczke na przyszlosc, nigdy nie poswiecaj sie dla faceta, zajmij sie soba, a faceta traktuj jak dodatek do zycia a nie cos koniecznego. Zyjemy w takich czasach ze bardzo ciezko znalezc porzadnego faceta. Ale niestety same sobie zgotowalysmy ten los przez wlasna rozwiazlosc i nieszanowanie, sie, spanie z kim popadnie, rewolucje sexualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to prawda on taki juz zostanie do konca swoich dni,zaluje tego czasu,ktory zmarnowalam wychodzac za niego.....to bylo jedno wielkie bagno....niekonczace sie zdrady!!!! mozesz mu zrobic na zlosc,ale nie wiaz sie z nim,bedziesz zalowala tego do konca zycia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy sie nie poswiecałam dla faceta, własnie jestem typem niezależnym, całe zycie traktuje facetów z dystansem, mam problemy z zaufaniem, bo kiedys ktos mnie zdradził w podobny sposób, tym razem wiedziałam, że nie przetrwamy odległości, czułam że to ten i uznałam, że pracę zawsze moge znaleźć, ale coś takiego będzie trudno. Świetnie się dogadywaliśmy, czułam się dowartościowana, piękna, kochana, kobieca, bezpieczna jak nigdy a później wszystko pękło. Stworzył piekną iluzję i jedyna nauka wynika z tego taka, że człowiek nie może nikomu zaufać, całe życie się pilnować i spinać? Raz się rozluźniłam, zaufałam i dostałam niesamowity cios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce się z nim wiązać, nie umiałabym. Chce udawać, że jesteśmy razem, żeby znaleźć pracę, może pomieszkać za darmo u niego, odbić się od dna, pozbierać i odejść. Może znaleźć kogoś nowego? Poza tym tak jak wspominałam przy okazji mogę pozbierać jego kontakty i odchodząc ukrócić jego zabawę, pisząc choćby do tych dziewczyn. Zostawić po sobie jakąś bolesną pamiątkę, żeby to nie przeszło tak całkiem bez echa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rezugnuj z pracy,dlaczego ty masz poniesc najwieksze straty? jezeli potrafisz wroc i graj ustaw sie i go zostaw,dla niego bedzie to wiekim policzkiem,aczkolwiek szybko sie po tym wszystkim otrzasnie oni nie zostaja zbyt dlugo sami. Ja kiedy zostawilam swojego moze jakies dwa miesiace nie dawal spokoju....pozniej znalazl sobie dziewczyne,ktora mu sie naprawde spodobala......i wyobraz sobie,ze przyszedl do mnie sczczerze wyznal ze poznal dziewczyne,ktora spelnia jego oczekiwania,ale nie chcial przekreslac naszego zwiazku i jezeli wroce to ,on z niej zrezygnuje.....czyli bardzo mu na mnie zalezalo,ale ja juz sie nie dalam omamic i kategorycznie odmowilam powrotu,choc nie bylo latwo,nie tylko ze wzgledu na uczucia,ale zostalam z dnia na dzien z niczym! To bylo juz ponad moje sily, dzis tego nie zaluje,choc nie bylo latwo,z dnia na dzien wywalic do gory nogami swoje zycie. Niedawno przypadkiem go spotkalam,zrobilam duzy luk by mnie nie zobaczyl,bo on bardzo lubi moja osobe,a nawet chce sie spotkac......o zgrozo,choc minelo ladnych pare lat. Jego osoba do dzisiaj wzbudza we mnie ogromny niepokoj!!! nie chce go ogladac ani tym bardziej spotkac sie z nim. Teraz kiedy pisze tego posta tez poczulam rozdraznienie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie dlaczego oni tak udają, bo przecież jesli ktoś ma życie ułozone, bzyka co chce, to po co szuka kogoś komu opowiada o ślubie i dzieciach? Po co te kłamstwa jesli mogą sobie dalej żyć bezproblemowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gość co napisała "jakbym o sobie czytala z przed lat,tyle ze ja dalam się".. Nie dopisałam jeszcze jednej rzeczy, bo w życiu byś tego nie zrobiła. Oprócz upokarzania trzeba jeszcze gromadzić miłość i nie mówię tu o ludzkiej miłości. Poza tym każdy przypadek jest inny i każdy ma inną karmę do przepracowania. Tobie pomogło odejście od męża, jej odejście od chłopka może pomóc ale, wcale nie musi. To jest bardziej złożona sprawa niż się wydaje na pierwszy rzut oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×