zależy, nie.....

Hej wszystkim. Poznaliśmy się jakieś 4 miesiące temu. On był raczej dziwny, nigdy mnie nigdzie nie zaprosił, spotykaliśmy się tylko u niego lub u mnie w mieszkaniu. Kiedy zapytałam o co właściwie chodzi, powiedział, że ta znajomość traktuje jak koleżeńsko-przyjacielską i że ja to chyba za bardzo się zaangażowałam uczuciowo. Teraz się nie odzywa, nie zależy mu, bo by tak nie powiedział. Jak myślicie?

może zależy ale nie na związku.Być może na seksie

Jak czujesz coś do niego to przy następnym spotkaniu daj mu całusa w usta i zobacz jego reakcje, może się krępuje i przełamie lody:)

Jakie tam przełamie lody, w łóżku już byliśmy, a własnie w tym rzecz, że chyba tylko mu na seksie zależy.

nie daj sie omamić - skończysz jak ja... on nic do ciebie nie poczuje, powie potem ze nie chce być z taką osobą jak ty... :/ jesli rajcuje cie ten układ - to lepiej uważaj, żeby nie poczuć nic do niego, bo to sie skonczy źle