Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy my (kobiety) mamy prawo oczekiwać, że facetowi będzie na nas zależeć OD RAZU

Polecane posty

Gość gość

Tak mnie to zastanawia: czy naprawdę po pierwszej randce on powinine sie tak zakochac, żeby dzwonil codziennie, umawial sie na randki, a po miesiacu wyznal milosc? przeciez to szalenstwo. dlaczego nie dać szansy tej znajomości, nawet jeśli on dzwoni raz na tydzien czy dwa, to przeciez nie znaczy, że za miesiac nie zacznie mu zależeć. Moze dajmy sie facetom najpierw dobrze poznać, a potem wymagajmy, żeby szalał za nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o zakochanie, a o chemię i polubienie się. Z zasady jest tak, że jak ktoś pasuje z charakteru plus jest bardzo mocna chemia to się dzwoni, pisze, chce się spotykać. Jak tego nie ma to ok...próbować można, ale po co skoro związek od samego początku jest równie emocjonujący co zdechła ryba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież niczego nie można przewidzieć, teraz jest tak a jutro moze byc inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś pisałam z takim a po rozmowie z człowiekiem dużo można wywnioskować, matko to była jakaś katastrofa dorosły facet a miałam czasem wrażenie że piszę z jakimś niedorozwinięty nastolatkiem,jakieś dwuznaczne głupawe gadki jakie pozycje lubię albo pierdzielił o jakimś przytulaniu ,zero kultury osobistej potrafił zakończyć rozmowę jakimś równie kretyńskim tekstem bez pożegnania ,nie pisał wtedy kiedy się umawiał że napisze aż strach było się z takim umawiać bo sprawiał wrażenie jakiegoś niewyżytego sexualnie pokemona ostatecznie zniknął równie szybko jak się pojawił widocznie znalazł inną dziurę do wsadzania. Reasumując nawet przed potencjalnym spotkaniem powinno się kogoś poznać czy warto sobie w ogóle głowę zawracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o jakims facecie bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? no juz no 888 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chemia jest albo nie ma po co tracić czas na wymuszenie czegoś na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież zycie jest nieprzewidywalne, zaskakuje, nikt nie mowi o wymuszaniu, a o dawaniu szansy losowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro obudzi się i stwierdzi, że ta średnio-interesująca i atrakcyjna kobieta jest jednak fascynująca chociaż nie widział tego przez kilka tygodni mało ekscytujących spotkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupełnie nie to miałam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie jest zainteresowany i nawet często nie pisze to po prostu nie zaiskrzyło, trzymać się kurczowo kogoś takiego to zwykła desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w iskrzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyraźniej nigdy nie poznałaś kogoś z kim miałabyś taką chemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy naprawdę po pierwszej randce on powinine sie tak zakochac, żeby dzwonil codziennie, umawial sie na randki, a po miesiacu wyznal milosc? przeciez to szalenstwo. xxx powinności ani przymusu nie ma, ale jeśli to szaleństwo, to mnie spotkało :) zakochał się po pierwszej randce, pisaliśmy co dzień na gg plus smsy, dzwonił rzadziej, ale dzwonił, umawiał się na randki, tzn. próbował, bo ja nie byłam do niego przekonana wtedy. i owszem, po miesiącu wyznał miłość. a za miesiąc mamy naszą pierwszą rocznicę :) jak na razie wszystko układa się bardzo dobrze, oby tak dalej, najlepiej do końca. mając 30stkę na karku i parę niezłych porażek damsko-męskich wiem, że to jest TEN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poznałam swojego partnera było podobnie - zadzwonił jeszcze w drodze do domu z pierwszej randki. Spotykaliśmy się jak często to było możliwe, w międzyczasie dzwoniliśmy i pisaliśmy. Takie prawdziwe, silne zauroczenie, motylki w brzuchu, dreszcz jak telefon zabrzęczy itd. Po co sobie tego domawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i nie wiem, jak wam, ale przynajmniej mnie nic nigdy nie wyszło z takiego byle jakiego spotykania się z kimś z braku laku w nadziei, że może za miesiąc czy dwa ta druga osoba inaczej na nas spojrzy, przychylniej. u mnie to nigdy nie zadziałało i tak szczerze mówiąc, to nawet relacji koleżeńskich nie dało się utrzymywać, bo niby jak z kimś, z kim nawet nie mam o czym rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odmawiać* - przepraszam za literówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze miłość zaczyna się od pierwszego wejrzenia. wiadomo, że jest piekna i romantyczna, ale to rzadko się zdarza. to że tobie nigdy nie zdarzylo sie zwiazac z kims z kim poszlas na randke z braku laku=, nie znaczy że to sie nie zdarza. jest mnostwo par gdzie jedna ze stron na poczatku nie byla zainteresowana, ale to sie zmienilo po blizszym poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
--- to przeciez nie znaczy, że za miesiac nie zacznie mu zależeć----- mężczyźnie powinno zależeć od pierwszego spotkania a nawet przed bo właśnie to że mu zależy doprowadza do spotkania,zresztą kobiety widzą od razu czy komuś zależy czy nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o pierwsze wejrzenie, a o pierwsze WRAŻENIE, jeżeli pierwsza randka jest drętwa, a Ty niespecjalnie podobasz mu się fizycznie i rozmowa się nie klei to za miesiąc będzie tak samo. W najlepszym (?) przypadku nie będzie nikogo ciekawszego na horyzoncie więc będzie się z Tobą spotykał z braku laku. Jeden z powodów dla których tak się zauroczyłam swoim partnerem (a on mną) było to, że rozmawialiśmy jakbyśmy się znali od lat, nie od dwóch tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz zastanówcie sie szczerze: ile razy zastanawialyscie sie co ten przystojniak robi z takim pasztetem? ile razy mijaliscie takie pary na ulicy? Przeciez oczywiste jest, że nie zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym osobiscie wolalabym, żeby facet zakochal sie we mnie z powodu mojej osobowosci, a nie ładnej buzi i fajnych cyckow (pije do milosci od pierwsego wejrzenia). Wiekszosc kobiet woli żeby faceci czuli do nich pożądanie niż miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że tobie nigdy nie zdarzylo sie zwiazac z kims z kim poszlas na randke z braku laku=, nie znaczy że to sie nie zdarza. xxx zgadzam się. tak samo w drugą stronę - to, że Tobie nie zdarzyło się, że od początku było dobrze i z pozytywnym rozwinięciem, nie oznacza, że to się nie zdarza i trzeba próbować "na siłę". dla mnie to strata czasu, ale każdy swoim czasem dysponuje tak, jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty skąd to możesz wiedzieć? Może to on się za nią uganiał? Uroda jest subiektywna, mogła mu się od razu spodobać. Odwrotne pary też widuję - ona piękna, on brzydki i co z tego? Sobie się mają podobać, nie tobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ci tłumaczyłam, że jednym z powodów dla których tak się w sobie zauroczyliśmy było to jak dobrze nam się razem spędzało czas. Udany związek to mieszanka namiętności i dopasowania charakterami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, nie zawsze miłość jest od pierwszego wejzenia. Mój facet starał się o mnie ok 2 miesiące, przez ten czas spotykałam się z nim z nudów, zaiskrzyło dopiero po 2 mies. zaczęło mi wtedy strasznie zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przez te dwa miesiące niczym Cię nie zainteresował? Na jego miejscu dałabym spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie my kobiety nie mamy prawa niczego oczekiwać najlepiej jak facet p****** sobie troche tu troche tam niczego nie powinnyśmy oczekiwać powinnyśmy jak najszybciej dać du-p-y o nic nie pytając a on z czasem zastanowi się czy mu zależy i na której

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie! dalabys spokoj. a przeciez nie da sie "przyjsc na gotowe". jezeli choc jednej stronie zalezy, to uwazam, że warto sprobowac. Ja będę. nie bede czekac na pieknego ksiecia z bajki, ktory sie zakocha od pierwszego wejrzenia. WARTO DAWAC SZANSE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to próbuj - ja nie wierzę w związki w których od początku nie było iskry. Skoro ludzie nie byli dla siebie fascynujący na początku to jak to będzie wyglądać po 10 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jakiemuś fajnemu wiernemu facetowi warto dać szansę szansy to nie warto dawać jakiemuś ********czwoi co w-y-d-upczy bo jednej stronie zależało oczywiście tej z dziurką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×