kochanek nie daje rozkoszy

czy ktos napisze cos sensownego w temacie

up

Jesli tak za każdym razem jest to poprostu nigdy żadnej nie doprowadził bo wiedziałby jak to robić. Mój po tym jak szybko doszedł postarał się o mnie i zadowolony był ze doszłam :D powiedział ze następnym razem tylko on mną się zajmie aby mi bylo dobrze :)

no mój też sie starał, robił mi minetkę dość długo, namiętnie itp. a potem drugi stosunek, a ja nadal nic

dobrze wam tak :p

jest po prostu kiepski w łóżku jeśli szybko dochodzi, a do tego egoista łóżkowy bo nie dba o to byś miała orgazm.. uciekaj od takiego jak najszybciej, sama kiedyś trafiłam na takiego i juz nigdy więcej nie chciałam tego powtórzyć. Stać się na więcej dziewczyno, nie męcz się. Ja obecnie mam faceta który potrafi wytrzymać długo i za każdym razem mam orgazm, do tego robimy to jak tylko sie da ;-) pozdrawiam, i życzę powodzenia ;-)

Dla mnie sex zawsze jest przyjemny. Nie miewam orgazmu zbyt często, ale to nie wina kochanka. Więc Panie najpierw zastanówcie się nad sobą. Nie zawsze Pan jest winny. Czasami to nasze myśli, problemy i nastawienie. Miałam męża, który wiedział jak zrobić mi dobrze ( jak się okazało ćwiczył na innych). Teraz jestem w nowym związku od 5 m-c, uczymy się siebie nawzajem, facet jest w łóżku boski, ale co z tego jak mnie zraniono na tyle, że nie potrafię szczytować. Boję się, że źle mnie zrozumie i udaję bo żal mi go jak godzinę spędza między moimi udami a ja nie mogę skończyć. Stara się i naprawdę mój mąż nawet w połowie nie robił tego tak dobrze, sex z nim jest cudowny i namiętny, ale moja łechtaczka jest martwa. Zresztą nawet sama mam problem ze stymulacją, po prostu jakby umarła razem z poprzednim związkiem. Nowe lepsze życie, cudowny człowiek obok a ja walczę sama ze sobą i przegrywam. Przyjemność jest ogromna, naprawdę, ale jednak jest niedosyt. Mój obecny partner jest naprawdę wytrzymały i w formie. Ma 39 lat i kochamy się czasami 5 razy dziennie i nic :/ Kocham go, jestem szczęśliwa a mimo to chyba to rozczarowanie poprzednim związkiem uśmierciło mnie jako kobietę, mimo tego, że nie jestem ani stara, ani brzydka, nie mam problemu z adoracją i się podobam facetom ja sama czuję się beznadziejna, wiem, że w łóżku jestem naprawdę bardzo dobra, zresztą mój obecny partner stwierdził, że takiej wariatki jeszcze nie miał, ma orgazmy takie, że krzyczy co jak mówi wcześniej mu się nie zdarzało, ale co z tego, że nasz sex jest namiętny i nie jest nudny skoro mój organizm ma blokadę i tyle... zastanawiam się już nad jakąś terapią, bo mówcie co chcecie,a le dobry sex scala związek i umacnia.

gość33, fakt wina nie zawsze musi leżeć po stronie kochanka, ale bardzo często tak jest.. tak jak i w tym przypadku, kochali się 3 razy a facetowi nie udało się nic wskórać i do tego dochodzi zbyt szybko.. jak dla mnie to koleś jest skreślony i tyle. W Twoim przypadku jak twierdzisz problem tkwi w Tobie bo nie potrafisz sie przełamać ale autorka tematu, nie wspomniała nic o tym iż ma podobne problemy więc wina ewidentnie leży po stronie faceta który zabiera się do niej jak pies do jeża i jest po prostu marnym kochaniem,pozdawiam.

no mój też sie starał, robił mi minetkę dość długo, namiętnie itp. a potem drugi stosunek, a ja nadal nic " x x x wam wszystkim robia szczegolnie wtedy jak siedzicie 24/na kafe.pl :D

3 razy to trochę mało, tym bardziej, że nie wiemy, jakie autorka ma wcześniejsze doświadczenia. Jeśli seks z nim nie sprawia ci dyskomfortu, to próbuj dalej. Można go przecież spowolnić, opanować trochę. Jeśli on marzy o tobie od 2 lat, to wiesz... Najpierw się musi nacieszyć. Orgazm u kobiety to nie jest coś "must have" - jesteśmy delikatniejsze i bardziej skomplikowane.

sram na to

nie musisz?

To do d**y z wytryskiem w środku spróbuj. To jest to!

na co ci taki kochanek?

Tylko do pupy. To scala związek....

no własnie o to mam zal, ze nie probowal do skutku gdybym widziala ze sie meczy ponad norme z minetka itp to sama bym to przerwala, ale tak to byla pogon z czasem jakbym nie zmiesciła sie w jego wyznaczonym grafiku i czasie na minetke

Jestesmy dlugoletnim kochajacym sie malzenstwem. Na 30 lat zwiazku klopot w sypialni byl gdy mnie spadlo libido a mezowi nie stawal do konca a jak stanal i byl stymulowany k***s reka, buzia lub w cipce tonie bylo wytrysku. Czasami kropelka u mnie w buzi. Przyczyna-odkryta ja haszimoto i maz tez niedoczynnosc tarczycy. Bierzemy hormon Eutyrox .....i sex wrocil do normy. Kocham meza i pragne zeby mnie piescil, calowal i ******.

Pierdzielenie po szopenie. Ja jestem z swoim lubym 4 lata. Nigdy nie szczytowałam, ale nie raz krzyczałam z rozkoszy mimo, ze seks nie jest częstto bo raz na tydzien. jak pierdzielicie sie jak kroliki codziennie to i organizm ma dosc.

haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa s******l prowokuje gra za babę gość dziś Jestesmy dlugoletnim kochajacym sie malzenstwem. Na 30 lat zwiazku klopot w sypialni byl gdy mnie spadlo libido a mezowi nie stawal do konca a jak stanal i byl stymulowany k***s reka, buzia lub w cipce tonie bylo wytrysku. Czasami kropelka u mnie w buzi. Przyczyna-odkryta ja haszimoto i maz tez niedoczynnosc tarczycy. Bierzemy hormon Eutyrox .....i sex wrocil do normy. Kocham meza i pragne zeby mnie piescil, calowal i *

to znaczy, że się nie kochacie, ty go nie kochasz :-(, będzie tylko gorzej. Seks nie jest w życiu najważniejszy, chyba to wiesz? Może macie problem dopasowania fizycznego i tego nie zmienicie. Jeżeli orgazm jest dla ciebie taki ważny to poszukaj sobie innego kandydata i temu nie marnuj życia.

Wszystko zależy od podejścia (dla mnie kobieta musi miec to "coś " jak ma .....ZAWSZE DBAM najpierw o zaspokojenie partnerki ,a dopiero potem o swoje ;-)) Mam już swoje latka (47 ) ale ..daję radę ;-)

Daj mu w pupkę. Jak poślini to orgazm murowany.

przyjdz do mnie a dam Ci to czego szukasz :)))

Zanim byś go znalazł to ona by już sama doszła ..

po 3 spotkaniach to odlotowej rozkoszy oczekuje tylko niedoswiadczona dziewczyna czytajaca zazwyczaj romansidla z dolnej polki . Oczywiscie zdazaja sie przypadki ze dwoje ludzi na siebie tak dzial ze glowe urywa od razu ale w wiekszosci przypadkow to wymaga czasu ,nauka reakcji wlasnych cial na dotyk drugiej osoby . Pocwiczcie regularnie minimum miesiac .

Jeżeli długość stosunków i dostawanie orgazmów sa dla was najważniejsze to jesteście chore a jeżeli wam malo to pod latarnie tyle w tym temacie.

Miałam to samo co Ty. Wszystko jest w głowie - Twojej głowie. Po pierwsze zastanów się po co z nim jesteś? Według mnie bez jakiegokolwiek uczucia - nie będzie fajnego, satysfakcjonującego sexu (piszę tu o stronie kobiecej, bo facet zawsze dojdzie...) A czytając o nim nie odniosłam wrażenia, żeby był dla Ciebie ważny. Rozpalił Twoje ciało, ale nie umysł... Może właśnie o to chodzi? Nie tego faceta Ci trzeba... U mnie dużo się zmieniło kiedy poznałam swojego narzeczonego. Piszę "dużo", a nie "wszystko" celowo, ponieważ cały czas pracujemy nad tym, żeby było lepiej. Nie ma innego sposobu. Taka nasza natura i już. Nie jesteś sama ;)

też mam ten problem, jestem z chłopakiem już ponad rok, kochamy się od pół roku, ale nie doszłam nigdy, on się stara, robi palcówke, minetkę ale nic ;/ tez jest zniesmaczony tym że nie może mnie doprowadzić do takiej rozkoszy, rozmawiamy o tym szczerze ale nadal nic ;/

Drogie Panie. Nie prawdą jest, że facet zawsze dojdzie. Mogę powiedzieć coś na swoim przykładzie. Nasze pierwsze zbliżenie nie poszło jak trzeba i kolejne tez nie były udane(ja nie dochodziłem)Partnerka rozpalona do czerwoności, ja w pełni gotowy i ona dochodziła, ja niestety nie. Kobieta piękna jak marzenie, faceci pożerają Ją wzrokiem. A pokochała mnie, takiego sobie romantyka. Wracając do sprawy. Uwielbia, gdy penetruję jej okolice krocze, uwielbia gdy zajmuję się piersiami(wrażliwe na dotyk). Szanuję Ją za to, że powiedziała mi co lubi, gdzie ma wrażliwe miejsca. Była noc, gdy pieściłem językiem c**eczkę, i co? I nic. Było to już ponad godzinę. Co dochodziła, to gdzieś coś umykało. Ale nie odpuściłem. Może to teraz głupio zabrzmi, ale miałem nagrany filmik na komórce. Podziałało. Oglądała filmik, a ja robiłem swoje. Szczytowała pięknie. Zrobiło się Jej mnie żal, że tak długo, że nie mogła i przepraszała. Dla mnie partnerka jest najważniejsza. Przeprosiny były nie potrzebne. Nie można się poddawać. Ona też chciała, ale ja nie odpuściłem. Nie ważne, że ja nie miałem wytrysku, to nieistotne. Ważne , że moja partnerka miała. I co jeszcze jest ważne w związku....? Zaufanie, Partnerstwo i Miłość. Dla Kobiety trzeba się poświęcić. Trzeba być oparciem, Przyjacielem, mężem i Kochankiem, czasami romantykiem. Kobiety uwielbiają kwiaty. Wówczas cel jest osiągnięty. A ile razy dziennie? Wydaje mi się, że wszystko zależy od nas samych. Jak to mówi moja partnerka, sex zaczyna się już z samego rana. Spojrzenia, rozmowa, przypadkowy dotyk, wspólny zrobiony posiłek i kawa. Zakupy, spacer. Zalotny uśmiech i noc jest wyjątkowa. Choć nie koniecznie musi tak być, bo wystarczy odpowiednie spojrzeć na partnerkę, by wiedzieć , że teraz natychmiast, odsunąć kubki w kuchni i trzeba się Nią zająć.... Dziewczyno, może potrzebujesz ostrego seksu, a nie delikatności. Porozmawiaj ze sobą i zobacz co Cię podnieca. Wtedy powiedz facetowi czego pragniesz. Jeśli jest mądry to Ci pomoże, jeśli nie a zależy Ci na nim, będzie to długa droga do sukcesu. Wszystko zależy od Was samych. Miłość i Zaufanie. Życzę Ci samych sukcesów.... Dodam, że my mamy po 50 lat....Pozdrawiam serdecznie

to u Ciebie jest problem. facet technicznie robi to co trzeba tam na dole (mowie o pettingu). to Ty masz problem. nie możesz podchodzi do tego w sposób jaki to opisujesz. ze to facet ma Ci dac Ci orgazm bo ty tego po nim oczekujesz. on ma piescic i dotykać gdzie trzeba ale to ty musisz chcieć dojść, musisz chcieć tego orgazmu. i tyle.