Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margaritka1883

ktoś z was miał chociaż raz w życiu książkę w ręku?

Polecane posty

Gość gość
"nauczyles sie zasad ortografii " nigdy nie uczylem sie "zasad" ortografii :D a gramatyka, w ogole jezyk polski to byla dla mnie droga przez mekę. :D (moze dlatego ze lubilem czytac, tylko ze nie to co kazali. :D) inna sprawa, ze czytac umialem juz przed zerówką, rodziciele moi o to zadbali - a watpie czy w wieku 5 lat mozna dzieciakowi ładowac do czaszki jakies "zasady", ortografii szczegolnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, bo bedziemy tak skakali do 5 w nocy :D, i tak nikt nikogo nie przekona dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buziaczki :) Karaluchy pod poduchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
ja nie zmaierzam nikogo rpzekonywac po prostu nie znam nikogo kto na podstawie czytania naczyl sie pisac,zazwyczj dziala to odwrotnie. zwlaszcza ze ten sam wyraz mozna napisac poprawnie raz tak raz tak i watpie aby ktos sobie to wylapywal zwlaszcza male dziecko. byc moze jestem wybitnym tepakiem i nie nauyczylem sie pisac poprawnie przez czytanie :D ten wariant tez wzialem pod uwage tylko wydal mi sie mniej prawdopodobny :D:D ale sprzeczal sie nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś miałam sporo książek w ręku i nie robiłam błędów, zasad ortografii praktycznie nie znam do tej pory, bo nigdy mi nie były potrzebne. Traf chciał, że urodziłam wybitnego dyslektyka, który nie jest jak ja wzrokowcem ale słuchowcem, no i się zaczęło walenie byków również przeze mnie. Mój wzrok po początkowyvh bólach oczu w trakie sprawdzania zeszytów, z czasem przywykł do nich i przestał reagować histerycznie. Potem jak mój dyslektyk miał poważny uraz kolana, szukając informacji w necie o artroskopii trafiłam na kafe i już w ogóle popłynęłam z błędami. Co do książek polecam "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Llosy, to tak a propos działu, na którym się znajdujemy. Czytam teraz "Drogę do Putte", momenty są;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze im wiecej czytasz tym mniej bledow popelniasz piszac. To jasne jak slonce poniewaz czytajac niedosc,ze wzbogacasz slownictwo to zapamietujesz pisownie wyrazow. Poprawia sie takze stylistyka Twojego jezyka. Odnosnie zapytania autorki myslę,że większość raz tak ale niewiele wiecej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej czasami siedzieć i nie pytać Jeść, pić i książek po nocach nie czytać Człowiek ciekawski nie zajdzie daleko W ogóle w życiu wcale nie jest lekko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa masz teorie gospodarz:-D Ja tam uwazam,ze jest lekko i to my o tym decydujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty k****o miałaś czy same czasopisma dla kobiet? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja czytalam "quo vadis" dwa razy bo uwielbiam ta ksiazke, za mlodych lat kilka pozycji paulo coelho i calego harrego potera, ponad to ze trzy stvena kinga i chyba wszystkie Carlosa Ruiza Zafóna bo uwielbiam go i... dalej popelniam bledy piszac na kafe:) (mam 26 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to myśl pasująca w zasadzie do wszystkiego, do czytania, pytania, siedzenia po nocach i życia w ogólności. Więc nie waham się jej używać a każdym dogodnym momencie. Niebanalnym pomysłem jest rozmowa o książkach na forum erotycznym, no ale skoro tak... bardzo fajnym czytadłem jest 'Wielki las' Nienackiego, żeby chociaż coś nawiązywało do tematu forum. A jakbym miał wybrać jedną, jedyną książkę to jest to 'Rozmowa w Katedrze Llosy', kto przeczytał ten wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Margaritka1883 Jeszcze na studiach poświęcałem lekturze jakieś 6-8 godzin dziennie (opuszczając wykłady ;)). W ogóle to gdzieś tak do 28 roku życia czytałem bardzo dużo i jeśli chodzi o nowożytną literaturę europejską do końca XIX wieku i starożytnych to poznałem w tym czasie w zasadzie wszystko co warte przeczytania. Teraz czytam, ze względu na brak czasu, mniej, ale jeśli tylko nadarzy się sposobność, tzn. mam godzinę, dwie spokoju i nie jestem jakoś wyjątkowo zmęczony to albo sięgam po ulubionych autorów albo po książki z jakichś przyczyn wcześniej pominięte czy dokumenty historyczne (pamiętniki, kroniki) albo po literaturę erotyczną Dalekiego Wschodu, którą dopiero teraz odkrywam. Są chyba tylko dwie rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie życia: książki i kobiety. Cała reszta to nuda;) A komuś ktoś twierdzi, że temat o książkach na forum erotycznym jest chybiony proponuję sięgnąć po Sade'a, Mirabeau, Petroniusza, Marcjalisa. Przeczytać ,,Pachnący ogród'', ,,Lubieżnego Turczyna'', Sacher-Masocha czy ,,Nadsamca'' Jarry'ego, a z ,,współczesnych'' koniecznie H.Millera. Nie pamiętam już kto jest autorem tego zdania, ale brzmiało ono mniej więcej tak, a dotyczyło XVIII-wiecznych Francuzek: są książki, które czyta się trzymając je tylko jedną ręką. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy okazji: jeśli któraś z was jest chętna na wspólne lekcje czytania to służę pomocą. ;) Korepetycje są nieodpłatne i odbywają się w mojej prywatnej bibliotece liczącej jakieś 3000, wyselekcjonowanych, specjalnie na tę okazję, woluminów . Stawiam jedynie cztery warunki. Musisz zaufać mojemu dobremu smakowi, który decydował o takim a nie innym doborze książek. Mieć nie więcej niż 30 wiosen. Wydać mi się chociaż ładną. Być gotową na wszystko co uznasz za rozpustę, a co dla mnie może stanowić tylko wstęp do tego co ja za nią uznaję. Co takiego otrzymasz w zamian? Seks z nieźle obdarzonym trzydziestodwulatkiem (17/15), który przez większość kobiet, z którymi ma do czynienia uznawany jest za tzw. ,,przystojniaka''. Co najmniej kilka orgazmów i ,jeśli zastosujesz się do moich reguł, może przestaniesz wreszcie powątpiewać, że istnieje coś takiego jak kobiece wytryski. A na deser, o ile znajdziesz w sobie dość siły, rozmowa o Dostojewskim i wspólna lektura ,,Sztuki kochania'' Owidiusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWAGA: tylko powazne odpowiedzi. Desperatkom i opaslym lochom nie odpowiadam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź spać lowelasku oczytany :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mi odpowiesz, nie sięgając po Wujka Google, któremu angielskiego pisarzowi zawdzięczamy pojęcie ,,lowelasa'' to może zaproszę cię do swojego haremu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×