Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenlivie

jejstem na skraju wyczerpania nerwowego

Polecane posty

Gość greenlivie

będę miała okazję wprowadzić swój plan w życie czyli odejść od męża i to już nie długo w piątek pojadę na weselę (bez męża- mama mu zakazała, a chłop ma 41 lata) i planuje już nie wrócić do domu, milion myśli krzyczy w głowie za i przeciw a ja wpadam w coraz większy dołek, wiem, że zaczynać wszystko od nowa w nowym miejscu, wśród obcych jest bardzo trudne i pewnie głupie dla niektórych, ale ja już nie potrafię żyć każdego dnia proszę Boga o śmierć, wiem że musze się uratować i to jest moja szansa, ale z drugiej strony bez prac bez pieniędzy, co mam iść ulice zamiatać a może moje życie nie jest takie okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby odejsc trzeba wykonac tylko kilka kraków. Pierwszym jest zdecydowanie; odejdę o koniec! Ten krok za Tobą Teraz wesele bez niego. To nie powinno byc trudne 3) Nie wracac do niego. To też wykonalne. Najtudniej Ci bedzie (tak podejrzewam) unikać kontaktu z nim, tel itp. Tu musisz wykazać się siłą. 4) To zacząć od nowa układać sobie życie. To nie jest takie trudne ani niewykonalne. To strach sprawia że tak to mozesz widzieć. Dasz radę : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×