spotkanie z moja eks

Hej, Pomozecie? Jakis czas temu zerwalem z dziewczyna (starsza ode mnie 3 lata). Bylismy ze soba kilka lat i wiele razem przezylismy. Niestety ona chciala mnie tylko dla siebie,a ja mialel wtedy czas kiedy chcialem szalec. Ciagle byla zazdrosna, zaborcza,obrazala sie jak wybieralem towarzystwo kolegow. Wsciekala sie jak skomentowalem jakas fotke kolezanki na fejsie. przerazalo mnie to,ze niedlugo bedziemy tylko ja i ona no i postanowilem to zakonczyc. Zerwalem z dnia na dzien po jakiejs klotni. jej swiat sie zawalil.blagala mnie o powrot,o szanse,mowila jak kocha.schudla chyba z 10kg. a ja nie mialem ochoty ratowac ani jej ani naszego zwiazku. coraz bardziej chcialem sie uwolnic od jej osoby i wtedy poznalem mlodziutka,wesola studentke. strasznie mnie oczarowala. byla taka bezproblemowa.nie bylo gadania o pracy, rachunkach czy kasie. robilismy rozne szalone rzeczy. wszystko oczywiscie do czasu.ja 28 lat,a ona 20 no i po jakims czasie zrozumialem,ze cofam sie w rozwoju,ze dzicinnieje,ze zamiast stawac sie coraz bardziej odpowiedzialny robie sie coraz durniejszy i beztroski. wiekszosc czasu spedzalem w tow. 20 letnich studentow. wtedy pojawila sie mysl o mojej eks. odwiedzilem ja zobaczyc jak sobie radzi. spodziewalem sie zobaczyc smutna,pozbawiona zycia 30latke,a tu zonk.moja byla wyglada nieziemsko seksownie,tak kobieco i z klasa,ma nowa,lepsza prace, duzo jezdzi po swiecie z kolezankami (to byla nasza wspolna pasja kiedys)ugoscila mnie pysznym obiadem. byla zrelaksowana i zabawna.poczulem sie cudownie w jej towarzystwie.zapytalem czy ma kogos to powiedziala,ze nawet o tym nie mysli,ze nigdy juz zaden facet nie zawladnie jej zyciem.nie moge o niej zapomniec. nie wiem co robic. nie chce ranic nowej TZ gdyz ona wpatrzona jest we mnie jak w obrazek. teraz jak mysle o poprzednim zwiazku to widze,z to ja nie bylem fair.ciagle klamalem i niedocenialem tego co mialem.nie wiem zupelnie co robic.