tak bez sciemy czy za granicą żyje się lepiej

czy to bujda. gdybyś my np pracowali oboje w Niemczech czy holandii za najniższą stawkę ja np przy sprzataniu a mąż na produkcji? bo ja nie mogę znaleźć pracy, mąż ma pracę ale żyjemy od 1 do 1 i mam tego dość.

Najnizsza krajowa za granica daje lepszy standart zycia.

nie lepiej, ale łatwiej... pojawiają sie inne problemy i wbrew pozorom zagranicą nie jest łatwo o prace, jest bardzo trudno no chyba ze chcesz isc do najgorszej roboty...

Zależy gdzie Do Anglii nie ma już na przykład po co jechać O prace BARDZO ciężko, a nawet jeśli jest to na opłakanych warunkach i za minimum, przy obecnych kosztach życia bardzo ciężko za to wyżyć

Ja bez angielskiego i sprzatalam maz na budowie. Stwierdzam ze lepiej i łatwiej. Z upływem czasu nauczylam sie trochę języka. Dzieci maja lepiej.

za granica jest latwo o dobra prace wystarczy miec dobra szkole(ich szkole wyzsza) .Wszyscy moi znajomi po szkole znajduja prace bez wielkiego wysilku I za godziwe pieniadze.

Tylko, ze ta "ich" szkoła wyższa słono kosztuje

ano kosztuje slono ale przynajmniej warto :D

Jak ktos chce to mu sie uda. Ja jakos pracuje w anglii w sklepie polskim. Wysmiecie mnie? I nie znalam dobrze języka a dostalam szanse. Rok temu.

@gość dziś w jakim kraju ?

@gość dziś A miałaś już wcześniej doświadczenie w takiej pracy ?

Tylko skąd wziąć kasę na ta naukę za granica

gosc 19.31 Uk

19.38 kredyt trzeba brac

Nie, teraz juz nie

O a jakie te wyższe szkoły kończyli, ze tak łatwo w UK prace znajdują ?

Praca w polskim sklepie ? Przecież to praca za najniższą…

I co ze malo platna ale wole to niz w polsce 1200-1500 zl i w chuj drogie życie.

w szkocji sie nie placi za studia wiec kwestia wyboru miejsca zamieszkania. No i oczywiscie nie polecam londynu bo drogo dla kogos kto zarabia minimum albo cos kolo tego. Ale juz mniejsze miasteczka jak najbardziej

oczywiście że jest łatwiej, wiadomo że są wówczas inne problemy, ale pod katem finansowym to nie ma porównania z PL, na sprzątaniu miałam 8 euro za godzinę, po 10 godzinach roboty, niezbyt ciężkiej bo sprzątanie z czystego na czystsze wychodziłam z 80 euro do ręki, szłam do sklepu i robiąc duże zakupy na tydzień potrafiło mi zostać jeszcze ze 20 euro, bez oszczędności i kupowania z przeceny.. w POlsce 80 euro to mam po tygodniu harówki... a wydać je można na jedno max dwudniowe zakupy artykułów żywnościowych... w PL płacę za wynajem czynsz 1000zł za maleńkie 2 pokoiki, w Niemczech 450 euro za mieszkanie 3 pokojowe z tarasem i garażem... do tego legalnie pracując można dostać rodzinne, dodatki socjalne itd.. a nie to co w PL 75zł rodzinnego :/

mieszkam w niemczech i znam taka pare z 2 dzieci (2 i 5 lat): oboje maja 30 lat i srednie wyksztalcenie. ona pracuje w szkole jako pomoc do odrabiania lekcji, organizowania zajec na siwtlicy itp. - nie jest nauczycielem, bo oni zarabiaja o wiele lepiej. on skonczyl srednia handlowa, ale ma problemy z praca, wiec sie przekwalifikowuje od pon do pt, w weekendy czasem jakas praca dorywcza. maja auto, wynajmuja (jak wiekszosc) mieszkanie ok. 85 m2 (4 pokoje), dzieci chodza do przedszkoli, a na wakacje byli miesiac nad baltykiem. fakt, nie maja drogich ciuchow, szukaja obnizek itp., ale to wszystko z jednej pensji i to zdecydowanie ponizej sredniej krajowej i to w duzym miescie. w polsce nie ma na to szans w takiej sytaucji.

Macie rację a w Polsce drogo.

Nie Teraz wszedzie jest lipa

Znam dwa przypadki małżeństw, które po dorobku za granicą wróciły do pl, pełni nadziei na lepsze życie. Po ok roku i po zderzeniu z rzeczywistością powrócili za granicę.

Wszystko zależy od wielu rzeczy W Londynie wyżyć na dobrym poziomie z jednej pensji we 2 osoby się nie da, o ile nie jest to pensja ze 4000 mc ale tak to nikt nie zarabia

W Niemczech 450 e za 3 pokoje? Jakie miasto?

Londyn cholernie Drogi

ja place w hamburgu 650 euro za pol domku, ok. 100 m2 (3 pokoje, kuchnia, lazienka, wc dla gosci i czesc gospodarcza, gdzie mozna odstawic cos, w sumie 2 kondygnacje po 50 m2 kazda) z kawalkiem ogrodka. co prawda sa to obrzeza hamburga, ale mamy blisko do pracy, stad taka decyzja.

Londyn nie jest dobry dla "zwykłych zjadaczy chleba "

To prawda Jednoosobowy, maluteńki pokój w Londynie 450-500 f mc Pokój dla pary 550-700 f mc 1 pokojowe mieszkanie, najczęściej kuchnia połączona z salonem, łazienka i sypialnia to w Londynie 1000 funtów miesięcznie i to lekko, z rachunkami juz daje to spokojnie 1400 f mc, bo sam council tax czyli podatek lokalny m.in. na wywoź śmieci to jest od 100-150 f mc i więcej i to każdy musi płacić, plus woda, prąd, gaz, internet, licencja tv itd itp 2 pokojowe 1200-1400 za sam czynsz A to tylko samo mieszkanie… Ceny kosmos