Nie przepuścili mnie w kolejce w supermarkecie. Jestem w szoku

Polacy sa niewychowanymi chamami, nie chca przepuscic cięzarnej :/

Może trzeba było poprosić? Ciężarne są niewychowanymi królewnami bo myślą, ze cały świat kręci się wokół nich :O

Polacy to chamy, jak stoi pieszy przy pasach to nikt się nie zatrzyma, ciężarnej w kolejke nie wpuszczą itp. żenada. mieskzałam rok w portugali tam wstydem jest dla ludzi ze nie wpuszczzą ciężarnej, nie ustąpią miejsca staruszce w autobusie czy nie zatrzymają się przy przejściu dla pieszych.

A ja na przykład nie przepuściłam starszego dziadka w kolejce w sklepie. A czemu? Bo miałam do kupienia JEDEN bilet autobusowy, a on cały kosz zakupów. No k***a bez przesady, długo mi kasować tego biletu nie będą...

Bzdury gadasz :O Zagranicą NIKT NIE SZANUJE STARYCH ludzi, sa jak wrzód, młodziez staruchow traktuje jak g****o, pierwsze slysze zeby kogokolwiek przepuszczali czy ustepowali miejsce. Jak gdzies wchodzą to wchodza kto pierwszy, kobiet nikt nie przepuszcza :D

A to dziwne, bo mnie przepuszczali w kolejce i ustępowali miejsca w komunikacji. Wystarczylo grzecznie poprosić a nie stać z nadąsaną miną i oczekiwać, ze ktoś czyta w myślach.

to musisz przyjechac do UK i tutaj dopiero zobaczysz co znaczy nie przepuszczac ciezarnej czy ustepowac starszym miejsca...wszyscy wzrok w telefon i tyle. Ile razy z malym dzieckiem stoje nad kims i nawet im do glowy nie przyjdzie ze dziecko moze sie przewrocic jak zahamuje.... nie wychowany narod i tyle

w tej ciąży jestem zaskoczona, bo gdziekolwiek jest kolejka to mnie wołają żebym nie stała, a nie upominam się bo w sumie krzywda mi się nie dzieje :) Ale w poprzedniej ciąży np jeździłam raz w tygodniu busem do innego miasta 70km od mojego. To była koncowka ciazy i ciągle stałam w busie cala drogę. Nigdy nikt nie ustąpił mi miejsca. A do porodu jak przyjechałam to stałam w kolejce na izbie przyjęć i też nikt mnie nie puscil :)

Mnie też często nie przepuszczali . Nie robiłam z tego wielkich problemów . Już pod koniec ciąży kiedy nie dawałam rady ustać w kolejkach (jeszcze latem MASAKRA) grzecznie prosiłam ALBO jak ktoś udawał , że mnie nie widzi/słyszy to mówiłam coś typu ''Przepraszam , mógł by mnie Pan przepuścić bo jest mi strasznie ciężko ... No chyba , że umie Pan odbierać porody to poczekam'' albo po prostu wzdychałam i mówiłam ''o maaaatko chyba zaraz odejdą mi wody'' rozstępowali się jak morze czerwone :P

te teksty o wodach i porodach to poniżej krytyki :O

Do tej od wód - cóż za buraczyca z Ciebie :O i w podobny roszczeniowy i buraczy sposób wychowasz dzieciaka :O który będzie uważał że jemu się wszystko należy i zapewne on żadnej ciężarnej nie przepuści, bo on będzie pępkiem świata... Ja dziś byłam w sklepie, robiliśmy zakupy i zapomniałam 1 rzeczy. Mąż pakował zakupy, ja się wróciłam, a przy kasie kobitka z gigantyczną górą zakupów. Grzecznie zapytałam czy mnie nie przepuści - przepuściła bez problemu. A ja w ciąży nie jestem :D Jeśli ciężarnej tak ciężko, że ma zamiar rodzić w sklepie, to niech nie chodzi na zakupy, sama sobie dziecka nie zrobiłaś. A po bułki do piekarni - cóż nie ma tam kilometrowych kolejek, więc zawsze możesz pójść.

będąc w zaawansowanej ciąży w szoku to ja byłam, jak baba na kasie pierwszeństwa dla kobiet w ciąży kazała mi się zapytać kolejkowiczów czy mnie łaskawie przepuszczą :O a w drugim szoku byłam, jak inna kobieta na tej samej kasie zawołała mnie z końca kolejki, aby udzielić mi pierwszeństwa :)

To ja chyba szczęście miałam, bo mi ustępowano miejsca i w pociągu, i w komunikacji miejskiej, i w kolejkach. Nawet jak nie prosiłam i nawet jak mówiłam, że mogę postać, nic się nie dzieje, to zawsze ktoś mi ustąpił. Raz nawet pani w supermarkecie, która zamykała kasę już zaprosiła do siebie do kasy i zamknęła dopiero po mnie. A stałam w kolejce obok na samym końcu.

Ja nigdy nie przypuszczałam, jak ciężka jest ciąża, dopóki sama nie zaszłam. Mieszkam w DE i też mnie w kolejce nie przepuszczono, co mnie zdziwiło, bo jestem w 7-ym miesiąciu i już wyraźnie widać brzuszek. Mam wrażenie, że niektórzy to się specjalnie odwarcali, żeby nie musieli mnie widzieć. A kilku nastolatków się nawet przede mnie wepchnęło bezczelnie. Kiedyś denerwowały mnie ciężarne "roszczące" sobie prawo do pierwszeństwa. Ale teraz, kiedy po pracy zmęczona muszę zrobić zakupy i stoję w kolejce, to czasem się płakać chce na tę znieczulicę. Mam anemię i cukrzycę ciężarnych, więc jestem dodatkowo zmęczona, kręgosłup boli, mały kopie. A czemu się nie pytam? Bo po prostu jestem nieśmiała i się krępuję. No i właśnie nie chcę się wpychać. Po prostu liczę na to, że ktoś pomoże.

jestem w 8 m-cu i tez mnie nie przepuszczaja i nie oczekuje tego bo niby dlaczego?? jak ktos sie zle czuje to jak poprosi to go ludzie przepuszcza obojetnie czy jest w ciazy czy nie

Mieszkam we Francji i w hipermarketach jest przynajmniej 2 kasy dla kobiet w ciąży i specjalne miejsca parkingowe. W dodatku bardzo szanują ciężarne i obcy ludzie w sklepie np mnie pytają o płeć i jak się czuje . Bardzo to miłe

Ale w Polsce też można trafić na bardzo miłych ludzi ! "Cudze chwalicie, swego nie znacie"

a mi kiedyś było tak głupio bo byłam w przychodni na badaniach zwyłych, morfologia i takie tam, w 9 miesiącu już byłam. wszyscy siedzą i to młode towarzystwo i wyobraźcie sobie że taka staruszka wstała i ustąpiła mi miejsca :( przykre to było bo nikt nawet na to nie zareagował a ona z uśmiechem wstała i powiedziała "usiądź dziecko bo na pewno ci ciężko"

Mnie gdy byłam w zaawansowanej ciąży przepuszczali wszyscy prócz.... STARUSZKÓW na oko koło 50siatki !! :D ba raz się ze mną taka baba do kasy w markecie ścigała i niestety wygrała i była pierwsza :P

na studia dojeżdżałam busem i kierowca, który tego nuda prowadził kiedyś opowiedział jak wsiadła kobieta w zaawansowanej ciąży, Bus pełny, nikt nie miał zamiaru ustąpić jej miejsca. Kierowca wstał, kazał kobiecie usiąść na swoim miejscu i stanął obok. Minęło 5 minut po planowanym odjeździe, nikt nic nie mówi, 10 minut, dalej cisza, jak spóźnienie miało już 30 minut to ktoś zapytał czemu nie ruszają. Kierowca wytłumaczył, że na stojąco prowadzić nie ma, a pani której ustąpił miejsca nie może pozwolić prowadzić. Dopiero ktoś ruszył tyłek i ustąpił ciężarnej. Gdybym widziała ciężarną/staruszkę/osobę młodą przy kulach i dalej wygodnie siedziała, to bym się ze wstydu spaliła chyba. Brak kultury po prostu.

ha- ty w ciazy, a ja mam miesieczne dziecko, na szybko wyskoczylam na zakupy i czemu mam ci ustepowac? tobie dzieci w domu nie placzą, nie ustapie i juz

Ja do niedawna czułam się dobrze i nie korzystałam z pierwszeństwa, bo było mi po prostu głupio. Ale teraz zaczęłam mieć w ciąży komplikacje i mimo,że większość wyprawki już mam, to pozostały jakieś drobne rzeczy do kupienia na już, bo poród będzie znacznie szybciej niż miał być. Gdy dłużej postoję jest mi słabo, dlatego skoro w IKEA są kasy pierwszeństwa, to się do nich udaję. (dla niezorientowanych osoby uprzywilejowane mają zgłosić się tam do kasjera). Każdy oczywiście patrzył na mój wielki brzuch, gdy czekałam na swoją kolej, ale każdy próbował ZASŁONIĆ mnie plecami, bylebym nie doszła do tego kasjera, pomimo że świadomie wybierali taką,a nie inną kasę, żenada.

do gość dziś ,a kilka miesięcy temu na pewno sama sapałaś,że Ci nikt nie ustępuje.

wlasnie, ze nie sapalam, stalam sobie spokojnie, i nie udawalam, ze mdleje, bo nie umiem ustac pięć minut... jak ktoś mi zaproponowal podejscie bez kolejki, to skorzystalam, owszem, ale nie wymagalam. I wyobraz sobie księzniczko, że ty masz czas a inni go nie mają

ciezarne to suki

heloł, a dlaczego mam ci ustepowac? jak masz zagrozoną ciąze, to masz lezec, a ktos ci robi zakupy. a jak sie czujesz dobrze, to stoj tak jak ja i inni, amen

jestes brzydka i tyle ;P mnie puszczają w kolejce w hpermarkeie chociaz w zjebanej ciazy neie jestem

przeciez ciaza to nie choroba, czemu nie mozesz stac?

do 23;06 masz komplikacje, i po sklepach lazisz?

pewnie jesteś brzydka