długo w tej pracy miejsca nie zagrzeje....

Sprawa wygląda tak. Od marca przez pół roku byłam na stażu z UP. Wiadomo jak jest staż ale wyzysk jak normalny pracownik któremu płacić nie trzeba. Wiedziałam o tym i byłam na to nastawiona. Marzyłam kiedy się skończy i będę pracownikiem na zasadach jak wszyscy. Jest to specyficzna branża - przedszkole. Czyli wiecie inne nauczycielki 3-5 hej dziennie ja 8. Od września mam obiecana umowę. Byli i są ze mnie zadowoleni, chwalą. Przyniosłam dziś dok do podpisu umowy które mi dala do wypełnienia dyr. W tym badania okresowe które robiłam zaczynając staż. Finansowala mi je niechętnie dyrektorka. Okazało się ze musze robić nowe. Dyr na forum innych pracowników z wyrzutem do mnie ze ona nie sfinansuje mi tych badań. Nie ma pieniędzy a poza tym ma innych pracowników którym musi je opłacić zatrudnionych na stałe a nie jak ja wstępnie na 2 mce. Poza tym ona już mi opłaciła badania na staz czego nie powinna robić i zasugerował ze mam ubiegać się w urzędzie o zwrot tych pieniędzy dla niej. Zrobiło mi się bardzo przykro bo złego słowa na mnie nie mogą powiedzieć. Poczułam się jak pracownik nawet nie 2 a 3 kategorii. Cóż mogłam zrobić. Dyr to osoba z którą nie ma dyskysji. Będę musiała to opłacić. Nie chodzi o kasę ale o sam fakt. Po naszej rozmowie na forum rzuciła hasło kogo umawiać na badania okresowe po czym zrobiła listę pracowników. Mnie na niej nie ma. Co do zatrudnienia na 2 mce to o tym była mowa bo cały staż i potem te 2 mce to na zastępstwo za inną nauczycielkę. Najchętniej powiedziałabym dziękuję i się więcej nie pokazywała. Ale nie mam innej pracy. Dodam że to przedszkole samorządowe i bad i tak finansuje gmina. Przykre. Chce mi pokazać że jestem tam nikim i pewnie zatrudnia mnie bo musi bo tak zadeklarowała we wniosku. Miała darmowa siłę roboczą na którą zmalała wszystkie nadgodziny za darmo....płakać mi się chce

ludzie bywają masakryczni..... myślą, że jak mają stanowisko, to mogą innych traktować z góry. Oj, oby się czasem role nie odwróciły....

W środowisku nauczycielskim jeszcze nie jedno zobaczysz. Nigdy cię nie zaakceptują i będą traktować z góry.

to z tobą jest coś nie tak raz kobieta poszła ci na rękę i zapłaciła a ty dalej od niej żądasz kasy jesteś niewdzięczna nic dziwnego że jest na ciebie zła masz brak szacunku do ludzi i postawę roszczeniową zastanów się nad sobą

tak dyrka powinna ją sponsorować bo jak to księżniczka ma za siebie płacić dyrka powinna być wdzięczna że księżniczka raczyła u niej pracować :D

Nie rozumiecie. Nauczyciele są bardzo specyficzni. Dbają tylko o swój tyłek. Dyrektorka wiadomo, że będzie wchodzić w tyłek swoim pracownikom i na odwrót. Dziewczynę ma gdzieś bo zatrudnią ją tylko na dwa miesiące na zastępstwo.

Poszła mi na rękę bo wysłała mnie na badania bez których nie powinna mnie dopuścić do pracy? Postawa roszczeniowa? A od kiedy wysłanie pracownika na badania jest roszczeniem z jego strony? To prawo pracownika które gwarantuje KP i jednocześnie obowiązek pracodawcy.

Piszecie tak jakbyście Wy sami płacili za swoj***adania. Juz to widze. Autorko walcz o swoje.

pracownik sam płaci z badanie jak idzie do pracy potem jak są okresowe to pracodawca płaci

lol ludzie narzekają na urzędasów, polityków, policjantów itd że mają ich w d..., a jak znajdzie się osoba, która się postawi to zaczyna się p********ie z cyklu "jak śmiesz czegoś chcieć ". Ludzie ogarnijcie się...

To ciekawe. Bo ze mną zatrudnia 2 inne osoby ale na cały rok i je wysyła. To w takim razie już nie wiem. Czy więc mój lekarz rodzinny może mi to wystawic czy tylko ta poradnia medycyny pracy z którą przedszkole ma umowę?

i za wstępne i okresowe badania płaci pracodawca. sprawdzcie w kodeksie pracy.

Jasne, że płaci pracodawca - PRACOWNIKOWI!!! A nie stażyście.

Stażyście płaci PUP, więc nie rób łaski - jak nie chcesz pracować, to nie pracuj - na twoje miejsce czeka 10 innych.

Przecież będzie pracownikiem zaraz. A to że wcześniej zapłacili to ich strata. TRZEBA było do PUP dzwonić i się domagać a nie teraz wyrzuty i wypominki. Głupia sytuacja, no ale takie życie. ..