Nie chce mi kupić pierścionka zaręczynowego

Ja tez bym wolala gre na konsole niz pierscionek. Przynajmniej z gry jakis pozytek.

I ma do tego prawo. Teraz pytanie co autorka z tym zrobi bo wyjścia ma trzy.

Dokładnie, on może sobie nie uznawać a autorka moze nie uznawać ślubu bez wcześniejszych zaręczyn, dlatego też teraz musi podjąć decyzje co z tym fantem zrobić. Ja bym po prostu nadal nazywala go swoim chlopakiem i pytana powiedziała prawdę, ze nie mam pierścionka bo facetowi bylo szkoda kasy

"Bo facet nie uznaje zaręczyn " było by bliższe prawdy. Tylko nie wywiera takiej presji jak zarzut skąpstwa

Ale on autorce nie powiedzial, ze nie uznaje zaręczyn, tylko, ze pierścionek to głupota i zbędny wydatek, wiec mówienie, ze nie uznaje zaręczyn byloby kłamstwem

No tak, racja, to można mówić że uznaje pierścionek za głupotę na który szkoda wydawać kasy a nie że jest skąpy :) bo nie jest jak sama autorka twierdzi

Dokladnie, niech mówi, ze jej "chłopak" uważa wydawanie kasy na pierścionek za głupotę - na pewno nikt nie uzna go za skąpego ;)

Ty mozesz kupic pierscionek i sie oswiadczyc. Nie rozumiem, faceci maja niby kupowac, stawiac, starac sie i nagle są skąpi? Dobre sobie.

Bo to jest jedna z tych "fajnych" tradycji. Fajnych znaczy takich na których korzysta kobieta :)

pierscionek zaręczynowy za 1 zł hahaha, uśmiałam się.

lepszy za 1 zł niż wcale :-P

no :-) :-P