Czy pieniądze mogą zniszczyć miłość?

Przecież ona nie ma pojecia. Może ci co najwyżej powiedzieć czy ma 10, 20 czy 30 ... centymetrów ;)

Ja zakończyłam taki związek, nie dawałam rady. Niby facet dobry ale co z tego jak musielibyśmy do 40-tki odrabiać jego kredyty a dla nas na nic by nie starczyło. Jak z kims takim zbydowac cokolwiek czy rodzić dzieci?? On też płacił alimenty wiec nie dosc ze co miesieczny haracz na dziecko to jeszcze raty za kredyty. Nie dałam rady chociaz mocno go kochałam. Na nic nas nie było stać bo priorytetem były jego długi. Mogłabym byc z takim człówiekiem gdy miałabym 20 lat , ale nie gdy mam 30 lat i chcę załozyć rodzinę, myslę o własnych 4 kątach i kuchni o jakiej marzę. Może ktos mówic ze jestem materialistką, ale to jest śmieszne bo ja nie marzę o willli i dostatnim życiu. Ja marzę o stabilizacji i poczuciu bezpieczenstwa a ten człwoiek mi tego nie dawał.

Tylko róznica miedzy moim ex a twoim facetem jest taka ze mój pracował, dobrze zarabiał i priorytetem były zawsze alimenty i zadłużenia, na zycie zostawało niewiele. Ale tobie to sie dziwie kobieto gdzie ty masz oczy??? Ja odeszłam od rpacowitego faceta który narobił sobie długów przez głupote a ty tkwisz w zwiazku z jakimś totalnym nieudacznikiem i obibokiem? To się nie może udać. Założe się ze wasz zwiazek jest swieży, pewnie ok rok jestescie razem. Poczekaj jeszcze rok a oczy ci sie same otwiorzą i szybciutko sie wtedy wycofasz... Ja tez jak byłam zakochana po uszy to wydawało mi sie ze wszytskim sobie poradzimy, mineło totalne zakochanie a ja zaczęłam logicznie mysleć i wtedy wycofałam.

Nie wierze w to ze ona nie wie jakie dlugi on ma.

jakie długi? jakieś biznesowe, chwilówki, w rodzinie.. może będzie kilka tys. Ale to da się spłacić, pracuje. Tylko czy kolejnych nie będzie?

weź drugi etat i mu spłacaj!

Biznesowe? Bezrobotny opier/dalacz ma długi biznesowe?? A jaki to biznes??? Pewnie zawodowa gra w kulki;)

alez jesteście wstrentni :(

Anko - ludzie tu nie sa wstrętni , mysle ze trzeźwo patrzą na cała sytuacje. I sadze, ze to tobie bedzie wkrótce przeszkadzać i to bardzo jego charakter. To moim zdaniem nie jest człowiek dla ciebie z tego co piszesz. Jestes na razie zaślepionym a mimo to intuicja podpowiada ci jak to bedzie. Ale ty odrzucasz jej podpowiedzi.

ile dajesz mu czasu na udowodnienie, że jest więcej wart niż jego długi?

A tak długo, jak długo będzie mu kuśka stała. Jak mu opadnie to facet odpadnie.

Anka to jaka podjelas decyzje?

nie mam gdzie wrócić... Ostrożniejsza jestem w inwestowaniu. Póki co, zostaję....

I oto mamy proszę wycieczki, klasyczny przykład tego, jak powinna skończyć każda szmata, co nie chciała męża. Ta-dam! Wsiadamy do autobusu - następny przystanek - dworzec kolejowy.

Szmata? Po prostu rozstaliśmy się, każdy z nas układa sobie nowe życie z kimś innym.

Przepraszam szmaty - przecież szmata służy do utrzymania czystości. A ty? No patrz co sobie zrobiłaś - nawet ścierą nie można cię nazwać. Bo to obraza dla ściery.

czy to dobry pomysł, żeby spotkać się z jego eks i od niej, wiem, ze nie obiektywnie, dowiedzieć się dlaczego się rozwiedli i jakim był mężem?

Byla zona powie ci cala prawde o twoim wybranku.

a po co ci to wiedzieć????kobieto wyluzuj trochę, ona przedstawi ci swoją wersje ale czy to coś zmieni?? z tego co piszesz to z nim zerwałaś tak?? czy on walczy o ciebie czy odpuścił??

jesteśmy razem dzisiaj był piękny spacer :)

I przyzwyczajaj sie do spacerów. Bo wkrótce będziesz tylko spacerować ;)

tzn co sugerujesz z tymi spacerami?

U nas odwrotnie, czym mniej kasy tym bardziej trzymamy się razem.

przeciez spacery to zaden wydatek

A co robi bezdomny przez cały dzień? ;)

gość dziś - też miałam takie etapy z moim prawie-już-byłym-mężem. Teraz chodzi o coś innego - on nie ma, a ja inwestuję ze swoich oszczędności w nie swój dom... meble, kuchnia etc...

sama widzisz ze facet cie wykorzystuje a ty naiwnie sie dajesz, co ludzie maja ci tu jeszcze napisac?? jak jestes głupia to tkwij w tym nadal, ja osobiscie wolałabym byc sama do konca zycia niz byc z takim pasozytem

Sama to sama, ale tu jest inny dylemat. Tu trzeba zdecydować czy płacić i dawać dopy, czy wylądować na ulicy. Oto jest pytanie.....

Aniu a ty mieszkasz w jego mieszkaniu?

no mieszka i jeszcze w nie inwestuje