Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa tu osoby bite w dziecinstwie i teraz bija swoje dzieci

Polecane posty

Gość gość

Czy sa tutaj osoby, ktore były bite w dzieciństwie i same powielają te metody wychowawcze? Bylam bita jako dziecko i nastolatka, boje się ze swoje dziecko również tak będę traktować a mam do tego zapędy niestety i szybko emocje biorą gore. Gdy jestem swoadkiem jakiejś sceny lapie się ,z ena miejscu owego rodzica wlalabym a za 30 sek dociera do mnie co ja pomyslalam i wstydzę się wlasncyh myśli NIEKONTROLOWANYCH Czy da się z tym walczyc, czy jednak to tkwi gleboko w nas i sila rzeczy powiela się schemat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarzekałam się ,ze nigdy nie uderze, nie udało się ale zaluje i zawsze przepraszałam za zbicie, zawsze i za każdym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to znaczy bicie ? danie klapsa to jest bicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam bita w dzieciństwie. Córka ma 4 lata i potrafi zalezc za skórę. Dostanie czasami klapsa ale to musi się naprawdę źle zachowywać i zdarza się to baaardzo rzadko żebym ja uderzyła - może raz w miesiącu? Nie wyobrażam sobie bicia dziecka tak jak mnie lał ojciec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj tylko, ze jest roznica miedzy biciem i biciem. Klaps to nie lanie, i nie mozna tak samo oceniac sytuacji, gdzie ktos w emocjach dziecko pacnie, oraz tej, gdy sie planuje lanie w ramach zorganizowanej kary. Tego drugiego w zyciu swojemu dziecku bym nie zrobila, mam nadzieje, ze bez klapsow tez sie obejdzie, bo uciekanie sie do przemocy swiadczy o jakiejs slabosci, ale nie sadze, zeby byl sens zamartwiac sie, ze w nerwach klepnelas dziecko w pupe. Za to bardzo podoba mi sie pomsyl przepraszania. Niestety nie wszyscy szanuja dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bije ale tylko ludzi rownych mi sila fizyczna :) a nie rozryczane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka  zagubiona w temacie
verde- w tym,ze ja mam na koncie już nie jedno kiedy opiekowałam się czyims dzieckiem nawet i przez krotki czas Baaardzo szybo potrafię zostać wutrącona z rownowgi, baaardzo, najgorsze jest to ze za mało cos poważnego potrafiłam tego klapa dac , niby ten strzal reką w doope krzywdy nie zrobi ale za blahostke naprawdę może skrzywdzić psychicznie Ja o byle co potrafie w takie nerwy wpaść ze nawet owy klaps jest przegięciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
Pyskate, glosne, awanturujące się dziecko potrafi mnie do takiego stanu doprowadzić ze nie panuje nad sobą i ma obawy ze na klasycznym zbiciu nie skończyłoby się Balabym się ze krzywdę zrobie ,uszkode je dotkliwie, bo takie emocje wtedy mi towarzysza, wtedy wychodzę jak najdalej, staram się zagłuszyć myśli Mąż jedynie namiastke wie co w mojej glowie i emocjach się dzieje, waham się czy być 100% szczerym, lecz obawiam się ze wtedy może nasze malzenstwo się rozsypac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie pojmę dlaczego rodzice , ludzie kochając swoje dzieci nie reagują stanowczo wtedy jeszcze jest czas a czekają aż dziecko doprowadzi ich do szału i wtedy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawalam regularnie od matki. Klapsy, pas , co bylo pod ręką i czesto za drobnostki. Pamietam jak sie jej balam i nienawidzilam. Dzis mamy dobre relacje ale żal o to został. Nigdy nie uderzylam swojego dziecka i nie zamierzam tego robić. To straszne upokorzenie dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest i Allium bo temat o biciu dzieci . Jakże by inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
allium - to jest oczywiste przecież. Gdy jestem spokojna, ma w sobie pokady cierpliwości nie mam najmniejszej ochoty na rękoczyny, bicie mi zadnej satysfakcji nie sprawia aby będąc spokojnym uderzyć kogos, dopiero gdy moja cierpliwość zostanie wytrącona z normy i wyjde z siebie no wtedy już moja zlosc bierze gore i wtedy upust emocji idzie jak lawna' Na spokonie naprawdę nie mam ochoty dziecka uderzyć, nawet jak się zachowuje niegrzecznie ale jeszcz emam panowanie nad sobą, no chyba ze ktoś jest sadysta i na zimno bicie sprawia mu przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
Ja nie o tyle czułam się upokorzona podczas bicia , tyle ze gdy się w****ieie teraz w doroslosci jak zostanę wytracona z rownwagi i już nie mam cierpliwości naprawdę mam ochotę na rękoczyny i nie zawsze panowanie nad tym potrafie zachować, nie umiem inaczej. Ja nie kontroluje mojej zlosci A będąc jeszcze w stanie spokoju nie ma w sobie agresji żadnej i do pewnego czasu nie mam zadnej ochoty nikogo uderzyć, dopóki nie wyjde z siebie na amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
dodam bardzo isttny czunnik,ze nawet jakas pierdoola porafi wyzwolić mój gniew ,który przeradza się w roziskrzony zapalnik na beczce trotylu, to est najbardziej takie przykre ze mało jakas powazna sytuacja do takich emocji niestety mnie doprowadzić może Gdy zachowuje spokoj absulutnie na żadna agresje nie jestem skora, gdy nerwy wezmą gorel,nawet to może być byle co ,wtedy już.... samej wyć mi się chce nad swoimi niekontrolowanymi wybuchami Maz nidgy nie dostal ponieważ on jest anioł i zaaawsze gasi moje rozzazone emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
Kochajcie dzieci swoj******ardzo dziekuje za link, fajnie się tego slucha mimo własnych odchyłow , jakąś ludzka empatie tez posiadam a zwłaszcza wobec bezbronnych, mimo ze dzieci wcale nie uwielbiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybko bez logimu
Moje najstarsze dzieci już prawie pełnoletnie. Nie byłam bita , klapsów w tylek nie dawałam zadnemu, ale moja[pierwsza corka oberwala kilka razy twarz, ojj odchorowywałam to i to okrutnie. Piekielnie się z tym czułam . Oprócz niej pozostale nigdy nie zaznały smaku mojego uderzenia. Do dziś sobie tego nie wybacze i nie mam żadnego usprawiedliwienia , co z tego ze stresy, praca? dalam w twarz własnemu dziecku i to kilka razy i tego się brzydzę , bardzo brzydzę. Na każde wspomnienie czuje wstręt Nie wiem jak ona obecnie do tego podchodzi ,bo nie powracam do tamtych fatalnych okresów, ona tez nie ,ale jakby przy niej tak z rodzesnwta młodszego zdzielila to nie jestem pewna czy mi gy czasem nie oddala , możliwe i nawet miałaby praw wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widzisz schematu w jaki popadasz i jeszcze się nim szczycisz ? piszesz ,ze jak jesteś spokojna nic cię nie rusza . No i dobrze . ale byle co wytrąca cie z równowagi a pewna jestem ,ze kwestią czasu jest że zdarzy sie sytuacja kiedy sie nie opanujesz i w emocjach , złych emocjach po prostu zbijesz swoje dziecko . I uważasz , że taka sytuacja jest lepsza od modelu kiedy dziecko - różnymi sposobami - ale bez pomijania kar cielesnych jest kontrolowane właśnie po to zeby matki do szału nie doprowadzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
alliu, najwyraźniej tuman ze mnie , nie pojmuje , czy m ja się szczycę? ja wręcz uboewam , rozpaczam ze tak w ekspresowym tepie tracie spokoj Ja naprawdę robie dużo aby zachować spokoj do MAKSYMY mojej, staje nawet na glowie aby resztkami sil panowanie uchowac nad nerwami, ale jak pisałam, wystarczy drobiazg raz, drugi trzeci i eksploduje Dlatego mam poczucie kleski nad sobą ze nad tym panować nie zawsze potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz ,ze starasz sie ze wszystkich sił zachować spokój - a ja pytam - po co ? dlaczego ? dlaczego nie reagujesz w sposób stanowczy jeszcze na tym etapie kiedy emocje możesz jeszcze kontrolować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
poniewz jeśli czuje się na silach to korzystam z tego ile się da do resztk sil , przecież nie będę na sile wpadac w furie jesli czuje, ze potrafie zachować spokoj , bo gdy jestem opanowana to jajetem dobry czlek , ale gdy straace panowanie to niestety kontroli brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok- ja rozumiem twój tok rozumowania . ale ... sama piszesz ,ze wkurza ci czasmi byle co , byle drobiazg i wybuchasz , nie martwi cię to ? podejrzewam ,ze dzieci masz małe więc i problemy jeszcze nie tak skomplikowane - ale co bedize dlaej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
ja swoich rodznych dzieci nie mam ,ale mam do czynienia z dziemi i przebywam Tak, bagatela mnie do szewskiej pasji potrafi doprpwadzc, bardzo mnie to wpedza w zakłopotanie i się stresuje Wielokotnie myslm nad swoim dzieckiem,ale moja osobowsc, moja furoa w gigantyczym tepie niestety boje się ze doprowadzi do katastrofy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to - że nie piszesz o dzieciach własnych - zmienia postać rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehhehe
alium prosze cie ...jak ty mozesz udzielać komuś rad jak sama biłaś dziec****asem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
allium- ale traktowanie jak własne serio , jak własne Mimo biol . wiezi brak to emocjonalne jak własne, stąd ten stan przygnębienia i przybicia, dlaczego emocje i nerwy przejmują dwodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)nie to tak wcale chyba nie jest no 888 www.youtube.com/watch?v=zgyg57mqRiM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest różnica jeśli i dziećmi zajmujesz sie zawodowo będąc np , przedszkolanką , nauczycielką czy nawet będąc matką zastępczą będąc matką biologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zagubiona w temacie
MOJE niefortunne emocje przejmują dowodzenie na biologia i rozsądkiem niestety Bo ja jestem mądra naprawdę i wrażliwa na krzywdę tak na spokojnie,a kiedy fala gniewu mnie zaleje to..... niema zmiłuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×