Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskanaaneta

Po 9 latach od rozwodu znowu była żona zawróciła mu w głowie...

Polecane posty

Gość gość
Przestan chrzanic Autorze/-ko, on temat zakonczyl na pocz.lipca,ze juz nie mieszkacie,ze sie wyprowadzilas,ze mu cie zal,itd. Zamiast rozprawic sie dawno temu czyli odejsc to Ty po wizycie na watku kafe chcesz z nim po powrocie z delegacji rozmawiac? O czym?! Wez,przestan juz wymyslac.Akurat dzis dziwnym trafem Ty zakladasz temat tu i ktos podbija tamten. 10/10 jemu tez tak mowili,ze to kobieta pisze,babski styl,jak Twoj tu. Jestes autorka dwoch postow na ten sam temat.Glupi bardzo w tresci,nierealny,bo chyba nie ma takich ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co tak właściwie jeszcze z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
Przyznam szczerze, że czekałam, myslałam, że to jakaś jego chwilowa fascynacja ex, że wzięło go na sentymenty, ale po tym stanie z powrotem na ziemi i przypomni sobie, że to on dązył do rozwodu i chciał zwiewać. Przypomni sobie, jak czuł się ponizony, gdy ona nazywała go nikim i śmieciem, jak przyłapał ją na flirtach, jak mu wszędzie rogi przyprawiała, ale nie- on ma ostatnio tylko same dobre chwile w pamięci, bo przecież paniusia się zmieniła, żałuje, lata za nim. Widac mu to schlebia, bo czuje się wreszcie panem sytuacji, to ona lata, anie on- jak przez czas małżeństwa. Nie wiem, za stara już jestem na takie bajki, na moje oko, zamieszka z nią i sytuacja się powtórzy- czego on nie przyjmuje do wiadomości, ale może chce obudzić się z ręką w nocniku i samotnie, bo ja napewno nie wezmę! A czekałam, bo kocham go, bo choć trochę starałam się postawić w jego sytuacji, ale kurde nie potrafię- nie potrafię zrozumieć tego, co on robi! Dlatego jak wróci, załatwię to inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że sytuacja się powtórzy! Dziad jest ślepy i to lepiej dla Ciebie. Po co Ci ktoś taki? Może lepiej jakiś wdowiec? Swoją drogą byłego męża też nie zazdroszczę. O adopcji nawet nie chciał pomyśleć? Albo in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to prawda to on z eks od dawna przebywa wszystkie wolne chwile a TY albo w pracy,albo sama w domu. Jejku,ogarnij sie.Przeciez on juz dawno podjal decyzje o powrocie. Po co Ty mu cos tlumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
Własnie nie, ja chciałam adopcji, on powiedział, że nie pokochałby nieswojego dziecka, dlatego odszedł.Chyba będę musiała się rozejrzeć za jakimś wdowcem lub kawalerem, który dzieci miec nie chce, bo chyba bałabym się znów wchodzić w bliższe relacje z rozwodnikiem. Jak widać- i długi czas po rozwodzie nie gwarantuje, że człowiek "wyleczył" się z dawnego małżeństwa. Nie chcę już go widzieć w swoim życiu! Jeszcze po tym, co przeczytałam w postach Jurka. jestem pewna, że ten Jurek to własnie on! Tylko nie znalazł aprobaty na forum i wymyslił, że partnerka odeszła, żeby szybko zakończyć temat. A wątek wysłałam mu dziś mailem, jest w delegacji, ale laptopa ma, więc ciekawe, co odpisze jutro. Czuję do niego obrzydzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes mataczka kretaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
No i już wszystko skończone. odpisał dziś, nie wspominając nic o tym watku jurka. Odpisał, ze nie jest w żadnej delegacji, że nie wiedział, jak mi to powiedzieć, ale pojechał z nią na jakieś wesele do ich rodziny i ta rodzina kazała im zostać na tydzień. Jestem załamana, jak on mógł mnie w żywe oczy tak oszukiwać?! W dodatku zarzeka się, że ona jeszcze nie chce z nim być, że narazie chcą spędzić ze soba jak najwięcej czasu, by się przekonać, czy sytuacja sprzed rozwodu się nie powtórzy! Jak on mógł mi w ogóle coś takiego napisać?! On się zachowuje, jakby kobiety były dla niego przedmiotami bez uczuć, tamta ma pierszeństwo, bo była zoną, napisał, że sam ją kiedyś wybrał na żonę z wszystkimi wadami i zaletami i teraz nie powinien narzekać, a od kilku dni świetnie się bawią i on znów czuje, że ma to najważniejsze- rodzinę! Ja mu niestety rodziny dać nie mogłam, zgadzał się na to, gdy chciał związek rozpocząć ze mną. Zadziwia mnie jego chłód wypowiedzi, on taki nie był, wydawał się troskliwy, dobry, latał za mną, bym mogła z nim być, choc miałam opory poczatkowo, ale tak zabiegał, ze uległam, pokochałam go całym sercem. Staram się go zrozumieć, jakoś usprawiedliwić, że faktycznie, ze mną brakowało by mu tej córki, która mimo wieku jest jego oczkiem w głowie, tych teściów, którzy sa dla niego dobrzy. Ja mam małą rodzinę, brak rodzeństwa- mam tylko rodziców, więc nie miałby tej pełnej rodzinnej atmosfery jak w jej licznej rodzinie. Już się sama w sobie winy zaczynam doszukiwać, bo kolejny związek, w którym facet chce, bym go zrozumiała, że nie możemy być razem. jednego zrozumiałam, bo pragnął dziecka, to pragnienie było silniejsze niż miłość do mnie, a ten mi dziś obszernego maila napisał, ze człowiek be zrodziny jest nikim, że tego mu po rozwodzie brakowało, że chciałby się cieszyć sukcesami i życiem córki, będąc na miejscu, że kilkanaście lat razem przeżyli, ona ma trudny charakter, ale rodzina namawia go, by dał jej szansę. Jestem wyczerpana psychicznie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dalej nie wiesz, co masz robic? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi. Poplacz a potem zajmiesz sie finansami. On jeszcze zatęskni ale bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
Wiem, że to koniec! Ale czuję się okropnie, czuję, jakby to był kolejny koszmar po odejsciu męża. Koszmar, którego chciałam uniknąć, starałam sie w tym związku, ale widocznie facetom nie zalezy, czy kobieta jest dobra, czy szanuje, oni chyba wolą jędze. Za swoje uczucia, dobroć i starania zapłaciłam po raz kolejny podłą cenę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' oni chyba wolą jędze"' BINGO! ja mam prawie 30 lat, jestem zolza-materialistka i zyje jak paczek w masle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
A wiesz, że ja się własnie z tym w życiu już niejednokrotnie spotkałam, mam kumpelę, traktowała każdego ze swoich narzeczonych (3) jak śmiecia, a oni tak za nią latali, finansowali jej podróże, byli na każde skinienie. Obecnie ma męża- mąż w domu robi wszystko- od wycierania podłóg po gotowanie, w dodatku sporo zarabia, ona nie robi nic tylko korzysta z kasy, a męża w towarzystwie przy nim samym obgaduje, wyśmiewa, a ten człowiek poza nią świata nie widzi- więc chyba to jest reguła jakaś- trzeba być po prostu jędzą, nie szanować mężczyzn, traktować ich jak podludzi, żeby sobie udane życie zapewnić. Widze tylko, że oni lgną do kobiet, przez które są poniżani. Moja koleżanka nie jest jedynym przykładem, który znam, ale chyba muszę się poważnie zastanowić nad tym i nauczyć się poniewierać mężczyznami, skoro ciepło, dobro i miłość na nich wrażenia nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojemu mężowi własnie rozkazałam, żeby zrobił mi kawusie i zamiótł podłogę w salonie, bo pieski nawnosiły liści z chorego kasztanowca co jest do wycięcia na działce, bo schnie już od lipca. A ja sobie siedzę na kafe czytam i piszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ten mój mąż się rozpędził i zapiernicza z miotłą całą chałupę :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet świnia zawracał ci dupę, a teraz przypomniało mu się,że po 9 latach ma chęć wrócić do ex żony.Pomyśl tylko o tym ,że ona nigdy się nie zmieni i dalej będzie go tak traktować jak traktowała kiedyś.Przyjdzie moment że doceni kogo stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agallla
do zatroskanaaneta faceci wolą zołzy :) byłaś niestety za dobra :) pożegnaj się z klasą z nim ustalcie co z mieszkaniem i papa :) Nie masz co rozpaczać :) Na przyszłość będziesz mądrzejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
Pożegnam się, z mężem też się z klasą żegnałam, co prawda, mąż chciał wrócić po roku, bo dziecko mu się urodziło, ale ze swoją nowa partnerką nie znalazł wspólnego języka, teraz jest dochodzącym ojcem, ale to już od lat temat zamknięty. Dziś zamykam kolejny związek, pożyczę mu szczęścia i niech się dobrze bawi z tą swoją ex zoną, tylko jak przyjdzie im razem zamieszkać i powrócą problemy dnia codziennego, nie zabawa i sielanka, to może już nie być tak różowo, ale niech biedak ma tę swoją ukochaną rodzinkę, może tym razem żonka nie będzie go lała w pysk, nazywała ch... i zerem, choć przyznam, że szczerze by mnie to rozbawiło i ani trochę nie byłoby mi go żal. A on... zaproponował mi przyjaźń, motywując to tym, że nie chce tracić tak dobrej kobiety, że tyle dobrego mu dałam i miłości, że chce, bym była blisko. Nie wiem, czy będę potrafiła utrzymywać z nim jakikolwiek kontakt- czy to koleżeński, czy przyjacielski i nie wiem, czy w ogóle powinnam! Wspomnił, że będziemy przeciez do siebie dzwonić i się przyjacielsko spotykać, że on tak by chciał to rozwiązać, by mnie nie tracić! Nie wiem, czy się zgodzę. Wspomniał też, że mnie kocha i odchodzi tylko ze względu na rozsądek i nadzieje, że znów będzie miał swoją rodzinę., że nie jest mu łatwo. Ale ja i tak widzę w tym wyrachowanie- pisać sobie może, ale to z jego strony chłodna kalkulacja. Wiem, ze tęsknił za córką, chciał, by córka była z nim cały czas, że z żalem odwoził córkę do domu. Traktował ją wciąż jak małą dziewczynkę, każdego dnia wydzwaniał, proponował, że do niej przyjedzie, to było trochę dziwne bo to 22 letnia kobieta, a o do niej jak do dziecka małego zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez on wszystkie lata od rozwodu mial z els czesty kontakt.czy ty tego nie widzialas?weekendy,swieta,itd. Fajne prowo ktos wymyslil/Jakis niby jurek.jakas niby ania czy Aneta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskanaaneta
Tak, miał, ale gdy go poznałam to zarzekał się, że to są przyjacielskie stosunki ze względu na córkę. Że nie chcą traktować się wrogo, jako, że kiedyś byli małżeństwem i mają wspólne dziecko. Mówił mi z przekonaniem, że nie ma zamiaru wracać do niej po tym, jak go traktowała. Uwierzyłam i nie chciałam mu zabraniać tych kontaktów, bo znam rozwodników także w innych już związkach, którzy również przyjaźnią się z ex partnerami, ale najwidoczniej potrafili zamknąć te drzwi przeszłości za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak? zostawila go juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On j a wciąż kocha i tęskni za swoja rodziną.A ty? No cóż,niewypał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,przecież to prowo!!wklejane na rozne tematy co jakis czas. Raz jurekkoliberek,raz zatroskanaaneta a niedawno na uczuciowym jako adammichalowski,albo podobnie. Babie sie nudzi,coś wytnie,coś doda i tak prowokuje już z rok.Nie dajcie sie wkręcać!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×