Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skołowany jestem

Postanowiłem odejść od żony do innej kobiety

Polecane posty

Gość gość
Ważne żeby Tobie było dobrze we własnym życiu bo to Ty masz się w nim dobrze czuć xxxx Jasne, pierdolić tam innych, pierdolić dziecko. To MNIE ma być dobrze! Rzygać się chce. Tacy ludzie powinni się sterylizować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy rozwód się bierze automatycznie z dzieckiem? Rozwodzi się z żoną nie z dzieckiem. Jeśli jest kochającą matką to będzie pamiętać o tym, że dziecko nie ma z tym nic wspólnego!!!! Tyle, że mamusie grają dziećmi, ich emocjami- mówić tatuś NAS już nie kocha. Ludzie dorośli rozumieją, że dzieci to dzieci a ich sprawy to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie chce się rozwodzić bo kazdy chciał slubu by zyc wiele lat z jedną osobą...szkoda że często zapominamy o tym iż do zwiazku trzeba dwojaga powaznych ludzi i pierdoleniem jest to że jedna osoba upadajacy zwiazek uratuje. Aby uratowac małzenstwo to muszą czuc taką potrzebe dwie osoby. Taka zonka lezy do góry dupą bo złapała frajera albo jest ciagle niezadowolona zzycia i przez wiele lat drze ryja o byle pierdołe a potem nagle płacz i zdziwoona bo ją facet dla innej zostawia. Mało tego jak sa sygmnały że facet nie chce do domu wracac że ma dośc takiego zycia to ona nie mysli coś z tym zrobić tylko to faceta wina!!! Tak samo analogicznie z facetami...piwko tv koledzy a jak zona go zostawia to dziwka jako mogła!!! Nie oszukujmy się...nikt nie chce rozwodu ale czesto jest to niestety konieczne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzygać się chce. Tacy ludzie powinni się sterylizować xxx to sobie rzygnij jak Ci niedobrze, czemu się męczysz :-p xxx a na serio to śmieszne są osoby które uważają że dla dobra dziecka trzeba żyć w toksycznym związku :-o widocznie nigdy nie żyli w domu gdzie rodzice się nienawidzą i wieszają na sobie psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta do której odszedł
Do gość z 10.00 A w jaki sposób to zagwarantować? Oraz czy można oczekiwać od zdradzonej, oszukiwanej długo kobiety żeby zachowywała się racjonalnie? Poza tym nie wiem czy wiesz jak wygląda życie dzieci między dwoma domami. KOSZMAR. Dwa pokoje, dwa łóżka, dwa komplety ubrań. Dwie totalnie różne rzeczywistości. Dwa domy, w których obowiązują dwa różne systemy wartości, zupełnie inne zasady u mamy, inne u taty. Dzieci robią się cwane, roszczeniowe, nastawiają rodziców przeciwko sobie, kombinują w szkole, kombinują jak zrobić żeby jak najwięcej ugrać wolności i gadżetów. Chciałabyś co chwilę spać w innym domu, jeść obiad, odrabiać lekcje w innym domu? Plus ewentualna macocha, ewentualny ojczym. Słuchanie głupich komentarzy rodziców, ich rodzin. Badania u psychologów i debilne pytania "kogo bardziej kochasz? a z kim chciałbyś mieszkać?" Rozmawiam z dzieciakami i wiem jak im jest źle. Ale nie, no pełen luz, bo tatuś ma prawo do szczęścia :( Mam ochotę mojego "ukochanego" kopnąć w dupę, bo mam dość takiego życia. Ale jest nasze wspólne dziecko. I nie widzę możliwości zrobienia mu takiej kaszany w życiu jak ma przyrodnie rodzeństwo. Pomyślcie czasem wielotorowo, perspektywicznie, a nie tylko na zasadzie "bo mam prawo, bo mnie się należy szczęście, bo mam jedno życie". Masa nieszczęścia jest z takiego myślenia. Rozumiem, rozwód kiedy ktoś stosuje przemoc, okrada rodzinę, itp. To ochrona życia i zdrowia swojego i dzieci. Ale rozwód "bo się znudziłem/znudziłam" jest czymś obrzydliwym i złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jaki sposób to zagwarantować? Oraz czy można oczekiwać od zdradzonej, oszukiwanej długo kobiety żeby zachowywała się racjonalnie? xxx kobieta jak ma klase to sie racjonalnie zawsze umie zachować...dojrzała jednostka potrafi sobie poradzic z emocjami i nie wplątywac w to dzieci ani inne postronne osoby. ale skoro nie umie sie racjonalnie zachowac to nie ma sie co dziwic ze zostaje sama. Takie sytuacje własnie pokazują z kims sie wiele lat zyło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta do której odszedł ---> wybrałaś nieporadnego łajze licząc na kokosy a tu zonk. To że sie tobie nie udało nie oznacza że innym ma byc tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"znudziłem/znudziłam" przyjmując że chodzi o znudzenie to racja, ale uważam, że pojęcia Ci się mylą, bo tu nie chodzi o znudzenie, ale o to, źe czasem coś w życiu się kończy, nie ma więzi, bliskości, w zamian jest pustka, przejawiająca się z złość, nienawiść do partnera/rki czy tego się chce czy nie nie można trwać w takim związku dla DOBRA DZIECKA bo nic przyjemnego żyć w domu gdzie TAKŻE NIE MA ZASAD a są wspólne ściany Wszystko tworzą ludzie, to co opisujesz że dzieci są 'rozrzucane" z kąta w kąt podzielone na 2 domy to wyłącznie WINA RODZICÓW, którzy ze sobą nie WSPÓŁPRACUJĄ i nie tworzą takich samych zasad względem swojego dziecka, jedno na coś pozwala, drugie nie i to jest największy PROBLEM Można mieć 2 domy ale dobre relacje z rodzicami JEŚLI RODZICE SĄ DOJRZALI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja byłam w sytuaji zdradzonej, zostawionej żony -i wierz mi nie grałam dzieckiem- dla jego własnego dobra. Odruchy takie miałam, ale nie chciałam swojego syna wpędzać w poczucie , że tatuś już go nie kocha, przecież 7 latkowi mogłabym wmówić wszystko na temat ojca. Pewnie, że lepiej mieć kochającą się rodzinę, jeden pokój, jedno łóżko, ale nie demonizuj tych dwóch domów. Dziecku potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa i poczucie , że jest kochane- czasami po rozstaniu da się mu to lepiej zapewnić niż w domu zimnych dla siebie rodziców. Wszystko w rękach DOJRZAŁYCH rodziców, dla których dobro dziecka jest podobno najlepsze. Słowa " zostaję dla dobra dziecka" to ukrycie swojego wygodnictwa i tchórzostwa, albo tworzenie postawy cierpiętniczej. Często takiemu właśnie dorosłemu dziecku mówi się o wielkim poświęceniu jakiego się dla nich dokonało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem mądrze myśląca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale pytanie czy autor rozmawiał ze swoją żoną, przedstawił swoje zarzuty? Bo z tego co widze miał przebłyski geniuszu takie jak zaproszenie ją gdzies na weekend czy komplementy, ale co z tego, skoro nie powiedział co mu w niej nie pasuje? Jak chciał być taki fair to trzeba było być fair od początku: "zaniedbałaś mnie, uprawiamy za mało seksu, nie chcę takiego związku", prosty komunikat. A nie to że nie chce do domu wracać, bo nawet jeśli tak było, to żona zabiegana dbaniem o dziecko i dom niekoniecznie musiała takie sygnały odczytywać. Autor zamiast być szczerym wolał wpakować się w kłamstwa i oszustwa i ****ać inną kobietę na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta do której odszedł
gość dziś ta do której odszedł ---> wybrałaś nieporadnego łajze licząc na kokosy a tu zonk. To że sie tobie nie udało nie oznacza że innym ma byc tak samo. xxx Jakbym liczyła na kokosy, nie pakowałabym się w związek z facetem, który ma dzieci, bo to oczywiste, że tej kasy nie będzie. Liczyłam na w miarę normalne życie, budowanie wspólnego szczęścia, wspólnej rodziny. Tak, mnie się nie udało. Nie tylko mnie. Wielu innym też. Chciałabym poznać kogoś, komu tak naprawdę się udało. Kogoś, kto po np. 20 wspólnych latach może z czystym sumieniem powiedzieć "było warto". Na razie takiej osoby nie poznałam, bo albo ludzie są zbyt krótko razem by to stwierdzić, albo już mają dość. Jeśli chodzi o dojrzałość rodziców - tak, to jest ważne. Ale jeśli ludzie są na tyle dojrzali, powinni mieć tę dojrzałość do odbudowania małżeństwa i zapewnienia dzieciom pełnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym poznać kogoś, komu tak naprawdę się udało. Kogoś, kto po np. 20 wspólnych latach może z czystym sumieniem powiedzieć "było warto". xxx dzisiaj rzadko komu się udaje 20 lat wspólnie przezyć i nie ma to znaczenia czy pierwszy czy drugi związek:) xxx Ale jeśli ludzie są na tyle dojrzali, powinni mieć tę dojrzałość do odbudowania małżeństwa i zapewnienia dzieciom pełnej rodziny. xxx wiec masz okazje sprawdzić swoją dojrzałośc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak jest zawsze ze jesli czlowiek chce konkrenj rozmowy to zaraz sie zleca hiny zerujace na innych aby podbudowac swoje ego? Kto powiedzial ze jak sie urodzi dziecko to ma sie zaniedbac wyglad roztyc i reszte zycia spedzic na kanapie? Ja mam dwoje dzieci i nie wyobrazam sobie tak zyc. No dobra moze sie komus nie chciec, raz dwa trzy ale ciagle siedziec w domu? Ona tez weszla w zycie malzenskie i tak samo powinna pielegnowac zwiazek. On wychodzi z inicjatywami zeby gdzies wyjsc, razem spedzic czas a ona tylko kanapa i telewizor. Ja bym to odebrala jako znak ze jej nie zalezy na zwiazku. Musisz z nia porozmawiac, przygotuj sie wczesniej do tej rozmowy. Napisz sobie na kartce w podpunktach. Skup sie na roznicach charakeru, moze ona tez tak na prawde jest nieszczesliwa w tym zwiazku. Ja jestem po rozwodzie i teraz mam faceta z ktorym na prawde jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odchodzi sie OD... A nie DO... Jeśli było Ci zle to dlaczego wcześniej nie odszedłes? Bo nie miałeś innej opcji? Teraz zgrywasz cwaniaka. Trzeba było załatwić sprawy z żona wcześniej. Teraz to nie wyglada fajnie. Każdy właśnie będzie po stronie zony, bo Ty znalazłeś sobie kochankę i nie dbasz o rodzine. Ech... Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, głowa do góry są tacy :) 20 lat się znamy, 18 małżeństwa. Było różnie, czasem bardzo źle. Większość pisze, że ludzie się nie zmieniają. Moim zdaniem zmieniają jeśli im zależy. I bardzo dużo zależy od faceta to jak kobieta wygląda jak dba o siebie. Moja też przez pewien czas chodziła jak cień człowieka. A ja się czepiałem głupot. Ona się bała, że straci rodzinę. Ja myślałem, że ona ma mnie gdzieś skoro nie dba o siebie. Taka jedna z różnych sytuacji. Postanowiłem zmienić wszystko to czego ona się boi. Wiecie co, uśmiecha się, żyję, jest szczęśliwa. Wróciliśmy do tego co było na początku to jest dobre pole, żeby uczucie dalej się rozwijało. Teraz nie wierzę w wypalenie uczucia. Są tylko gorsze momenty i wszystko zależy od nas. Ale ja mam dobrą żonę, nigdy nie manipulowała, chciała tylko żeby to trwało. Czego chcieć więcej to wszystko, a że każdy popełnia błędy to norma, grunt to je naprawiać. I nie kończyć związku pochopnie. To że kobieta wścieknie się zachowuje się dziwnie to wcale nie musi znaczyć, że ma mnie gdzieś. Z reguły jest zupełnie odwrotnie. Ja każdemu facetowi powtarzam, nie odpuszczaj, nie zostawiaj jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacie....od 2-óch stron wałkujecie te swoje smuty a autora jak nie było tak nie ma-może zona go już spakowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z Bogiem, co z dekalogiem? Wpisy "Ta, do której odszedł" potwierdzają, że życie na własnych zasadach, bez Bożych przykazań, w grzechu nie prowadzi do niczego dobrego. Wiem, że ktoś może być niewierzący, poczytajcie sobie o doświadczeniach duchowych, śmierci klinicznej np. na forum. Jest tak wiele, wiele dowodów, przestańcie wątpić, zacznijcie czytać prasę i poradniki katolickie, żyć zgodnie z nimi, to zobaczycie czy Wasze życie się nie zmieni. Nie można z siebie robić boga, ostrzegam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odchodz od żony bo będziesz żalował,ja bylam z facetem który odszedł od żony i po kilku latach byłam taka sama jak jego żona,wiem że żałował tej decyzji,zawsze pozniej jest tak samo,zostawił dwoje dzieci,nie utrzymywał kontaktu chodz go do tego namawiałam,są faceci którzy poprostu wymuszają określone zachowania,ze mną tak było,ja też urodzilam dziecko,cieszył sie jak wariat,10 lat był z żoną,10 lat ze mną i wiesz co,zostawił mnie i ma następną,twierdzi,że między nami to nie była milość,teraz dopiero kocha a mamy już po 40 lat,z naszą córką też nie utrzymuje kontaktu,kochał ją podobno ponad życie ale to poprostu taki typ faceta,niedojrzaly,nieodpowiedzialny,40 tka na karku,3 dzieci i wszystki bez ojca.I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mąż poświęcił tyle samo czasu na ratowanie związku co na kochankę to małżeństwo byłoby uratowane.Faceci znajdują kochankę a winą obarczają kobietę.A prawda leży po środku,czasami są kryzysy i trzeba je pokonać,wesprzeć drugą połówke,druga kobieta tak naprawde nigdy ci nie zaufa,zawsze bedzie myślała,zdradził ją,zdradzi i mnie.A potem jest tak,że żona podniesie się ,pocierpi i przestanie a ty będziesz sam,jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze ! nie ma siedzenie przy babie ktora nas nie pociaga , nie dba o nas , nie jest wazna dla nas na tyle by z ni,a ciagle być ! co to jest !!! jakas kara ? są rozwody a i inne kobiety czekaja lepsze ! bo zawsze sie znajdzie lepsza od zlej zony . nie sluchaj pierdół zyje sie tylko raz , a co uzyjesz to twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczczzz
A ja jestem z kochanką w sielanskim zwiazku juz 12 lat i co ? tez mi sie udało ,ale z kochanką i to o 20 lat młodszą - da sie ? DA ! nie ma sensu meczyć sie u boku kogoś kto nam nie pasuje - nie ta to inna panowie ! szukajcie a znajdziecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczczzz
gość 2014.09.07 ty będziesz sam,jak palec. x No jak sie jest piedołą zyciowa to taki scenariusz mozliwy , ale nie kazdy facet takim jest . Jak pisałem nie ta to inna, a chętne zawsze czekaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczczzz
odwrotnie jest tak samo ! :) ładna madra ustawiona kobieta zawsze znajdzie adoratora i nie koniecznie głupola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matacz, wez ty czlowieku spadaj na kafe nie ma osoby ktora by nie znala twojej zalosnej historii zenula, toba juz sie tylko wyrzygac mozna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.09.07 druga kobieta tak naprawde nigdy ci nie zaufa,zawsze bedzie myślała,zdradził ją,zdradzi i mnie. x Ha ha ha - nie wciskaj innym swych stanów psychicznych i zachowań ! a tak na marginesie to nie jest problem faceta czy mu ufa czy nie , to jej problem - wiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratuj małżeństwo to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczczzz
no to zygaj nie bronie !:) dla ciebie moze i złosna dla innych wyjsciem jedynym slusznym a nie siedzeniem u boku zołzy czy jak tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczczzz
ja sądze ze na pewno próbował ratowac - nie wierze ze nie ! dlatego pisze to co pisze bo sie nie da ratowac a uratowanie skutkować moze godzeniem sie na byle jakość czy inne skladniki - po co ? są inne kobiety a dla kobiet faceci , mi sie udało innym tobie też moze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×