nie chce się więcej zakochiwać..

jestem nienormalna!!:( obiecałam sobie , ze się nie zakocham w nikim dopóki nie uporządkuje swoich spraw, a znów zaczyna mnie chwytać. Tylko tym razem jest inaczej bo ten chłopiec, naprawde mi się podoba, jest w moim typie słucha podobnej muzyki, własciwie, to mi właśnie w nim imponuje. Tylko, ze to nie jest czas na facetów, bo mam wiele nierozwiązanych problemów, a w dodatku niedawno przezyłam roczarowanie, i obiecalam sobie ,ze póki nie poukładam sobie swoich spraw nie będe angażować się w żadne relacje. Mimo to siłą rzeczy, on prawie nie schodzi mi z głowy, cały czas wypobrażam sobie jakby to było jakbyśmy byli razem. Chociaż wiem, ze nie powinnam, i bronie sie na każdy mozliwy sposob by o tym nie myśleć. Już nie wiem czy jestem taka głupia i nawina, czy taka słaba.. eh. Mam nadzieje, ze mi niedługo przejdzie. Tymczasem Dobranoc robaczki papa.

ale to tylko chwilowa slabość, przeczytałam z boku i wydałam sie sobie strasznie żałosna, już nigdy nie poświęce nic dla żadnego kolesia , na pierwszym miejscu tylko ja :) ok, już wygadałam sie, dobranoc robaczki :)