Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Listopadowe mamusie 2014

Polecane posty

Gość Kasica00
wyżej to ja Kasica pisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Emila
Ada waży 6230 i 63,5 długa X A to fajnie że tak się złożyło Wam , no i co najwazniejsze , że macie ze sobą dobry kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neska851
Anja no ja wlasnie jestem logopeda, hahaha. Oprocz tego skonczylam tez wczesnoszkolna i przedszkolna. Jednak tez zawodowo pracuje tylko czesciowo. Normalny etat w biurze w rodzinnej firmie i poza godzinami pracy logopedia. W prywatnym przedszkolu i prywatnie w domu. Jednak jak zaszlam w ciaze to zrezygnowalam z przedszkola bo musialam zwolnic tempo. Gratuluje wlasnego biznesu. Kasica spi srednio od 18.30 do 6 lub 6.30, z dwiema pobudkami na jedzenie. W dzien malo spi, drzemki ma po 0.5 h albo 1 h max. Pewnie dlatego tak szybko pada. Po zmianie czasu nic sie nie zmienilo w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87
Hej dziewczyny;) U nas dzisiaj koniec antybiotyku. rano dostala ostatnią porcje;))) hura;)))) mam nadzieje ze teraz zmniejsza sie te jego problemy brzuszkowe, bo to chyba od tego. Zobaczymy. xxx Dziewczyny mój Leon chyba bedzie fryzierem;). codziennie czesze sie po nascie razy a on i tak za kazdym razem zrobi po swojemu. przez to wygladam jak poltorej niesczescie;p kazdy włos w inna strone;p xxx no dziewczyny ja jestem po szkole gasronomicznej i przez to troche pojecia w kuchni mam;p choc nieraz mam takiego lenia ze nic mi sie nie chce gotowac. chalupe tez staram sie systematycznie ogarniac i czesto mi w tym leon pomaga. wkladam go do nosidelka i nosze ze soba. razem sprzatamy,myjemy lazienke, wieszamy pranie , gotujemy, podłogi myjemy , odkrzamy;) . jakos musze sobie radzic. mezu juz mi nie pomaga jak kiedys wiec sama wszystko musze. xxx Dzisiaj jeszcze gosci mamy. moje rodzenstwo wpada na drineczka. choc powie szczerze ze za bardzo nie mam ochoty bo zle spalam w nocy i wolała bym sie połozyc wczesniej spac;) xxx A grzeczne dziewczynki byłyscie? zajaczek juz u was był? Leon juz 3 zajaczki dostał a mama ani jednego;p xxx Magda jak ci wyszlo rozjasianie. pochwal sie;) xxx Emilia spokojnej podróży;) xxx Agagula ja juz Leonowi surowe jabłuszko dalam i nie dzialo sie nic zlego. xxx Iza mała ma to na pewno po tobie bo patrzac na twoje zdjecie jestem przekonana ze jestes mega pozytywna i wesoła dziewczyna;* xxx Gosia Malwi gdzie wy jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenkamz90
kasia i izulinka super macie ze jestescie bratowymi i jeszcze dzieciaczki sprawilyscie sobie w podobnym czasie i teraz razem sie wychowuja no super po prostu xx Emila bezpiecznej drogi xx neska duzo sily ci teraz zycze, nie poddawaj sie, jestes wspaniala mamusia i kobieta i pamietaj ze masz przy sobie to malutkie sloneczko a nie maz twoj zycze ci zeby sie opamietal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlosy pocieniowanie jak dla mnie super bo same sie tera ukladaja w babeczke na dlugosci brody i ramion a farbowanie do du.py nic kompletnie nie widac bede powtarzac rozjasnianie bo chce bardzo chociaz wiem ze to niszczy wlosy no ale juz tak dlugo nic z nimi nie robilam ze potrzebuje zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia ale z moim m wszystko jest w porzadku. Chyba do palki pisalas. a wlosy masz przepiekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do związków prorodzinnych to nasza miłośc zainicjowała jeszcze jedna - mój kuzynek jest z magrową kuzynką :) wszystko zostaje w rodzinie ;) xx Anja a ja ci powiem szczerze że chyba zazdroszcze ci tego że wyjdziesz z domu, co prawda do pracy ale jednak wyjdziesz, odsapniesz. xx Ja ostatnio jestem z małą sama 24/24 i sa momenty że mam jej serdecznie dość. Niby moge ją z kims zostawić ale jak juz przyjdzie co do czego to nie umiem się z nią rozstać, mam jakieś takie mysli że teraz jestem dla niej mamą i tatą i po prostu muszę byc przy niej ;) po chwilowych kryzysach każdy jej uśmiech wpędza mnie w poczucie winy że taka myśl przyszła mi do głowy. nie wiem czy pamiętacie kiedys się tak zastanawiałyśmy (pierwiastki) jak to bedzie być mamą, oddać się dziecku, poświęcić dla niego i takie tam i ja do niedawna miałam tak, że momentami miałam dość, chodź Zuzka nie jest jakoś strasznie absorbująca, po prostu przyszła mi myśl że może nie jestem gotowa skoro denerwuje mnie że budzi się co chwila w nocy, że w dzień chce byc przy mnie. I tu przyszła mi taka reflekscja którą napisała Claudina kiedyś, że chodź Ula jest strasznie absorbującym dzieckiem i potrzebuje jej bez przerwy i nauczyła się że to ona jest dla Uli nie na odrówt, kurcze tak mi to weszło z głowy że teraz mam zupełnie inne podejście. Myslę sobie że zostałysmy same nie dlatego że taki kaprys mamy, nie dlatego że mielismy siebie dość tylko właśnie dla niej, żeby ona miała wszystko to czego my z różnych względów miec nie mogliśmy. zaakceptowałam fakt że to ja jestem dla niej i nawet gdy ona płacze bez powodu to nie rusza mnie to, z wielkim spokojem, cierpliwością do tego podchodzę i jest dużo lepiej. Życie we dwie jest kolosalnie inne, gorsze ale zawsze sobie mówię że to chwilowe. Wiecie nikt nie zajmie się dzieckiem nawet na chwile tak jak tata, ja teraz wszystko robię w biegu. kiedys jak zasneła to zawsze któreś z nas z nią zostawało żeby czuwać, teraz jak idę na dół umyć się czy coś do jedzenia zrobić a ona spi to wracam z prędkością światła do niej :)Inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo ale to co mam bije na głowe moje plany i mysli jak to będzie, chodź odpowiedzialność za nią dalej mnie przeraża. czasem jak sobie pomyślę że całe jej zycie - no wszystko wszystko zależy ode mnie to aż mnie ściska w środku, ale nic lepszego w życiu mnie spotkać nie mogło :) xx Andzik boziu wy sie macie z tymi chorobami, mam nadzieję że to był ostatni anty w tym roku :) wogóle twój leoś jak dla mnie jest z jednym z dzieci które najbardziej się zmieniło, bo na ostatnim zdjęciu jest całkiem inny, szok :) xx madzia zostaw rozjaśniacz w spokoju !!! ja z czarnych farbowanych włosów wyszłam samymi farbami, są z garniera czy z palet farby bląd z domieszką rozjaśniacza. One rozjaśniają do max 5 tonów i fakty dłużej moze to zająć ale nie spalisz włosów. te z garniera mają jakies tam olejki i inne bzdetki i nie niszczą tak włosów. Kupisz nawet w biedrze za 13 zł :) ja rozjaśniacza uzyłam raz i spliło wi włosy, normalnie przy dotyku wypadały całe garście - nigdy więcej. A farbuj***ardzo często i nigdy mi się nic nie dzieje ;) xx Emilia deszcz ?? nie nie kochana, u nas pada śnieg :P szerokiej drogi 🌼 xx Pałka ja i tak cię podziwiam że dałaś radę tyle czasu dawać sznsę. Ułożysz sobie życie z kimś kto to doceni ;) szukaj pozytywów - nie będziesz już gotować czarniny :D xx i tyle dobrego bo ten mój cud drze buzinkę - oznajmia że wstała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska Jeju przepraszam rzeczywiście to do palki bylo Xx Izulinka Dzięki za rade Kupie z garniera. I podziwiam cie ze jesteś sama z Mala i tak super sobie radzisz. Wiadomo ze ci ciężko ale mamusia jesteś super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claudina
Magda jaka zdolna jesteś :) Pałka jesteś silną babką i też uważam że lepiej bez faceta niż z takim który się do niczego nie przydaje! Jesteśmy z Tobą :) Iza to była mądra myśl zimowej mamy ale miło mi że pomyślałaś o mnie :D podoba mi sie jak piszesz że Zuzka jest taka dorosła! dziewczyny co ja dziś narobilam..trzymałam małą w nosidle przodem do świata i coś robiłam w kuchni.. nie zauważyłam jak dotknęła gorący czajnik.. jezu ile płaczu. nie byłam w stanie jej uspokoić, az zaczęłam panikować. w końcu gdzieś po pół godziny włożyłam ją do wózka i wyszłysmy i zasnęła a jak się obudziła to juz nie pamiętała. Ma teraz bąbel na palcu. A ja się z nerwów jeszcze trzeslam pół dnia mimo ze wszystko ok ale się wystraszylam. Jezu moment nieuwagi i naprawdę może się coś stac. jutro wracamy..mam nadzieję ze bedzie spokojna w aucie. Tobie Emila tez życzę spokojnej podrozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
claudina jejku masakra ...dobrze ze calkiem mocno sie nie poparzyla bo to w koncu taka delikatna skorka. wspolczuje sytuacji musialas sie najesc strachu jak chole..rka ja tez bym chyba zaczela panikowac albo znajac mnie zaczelabym plakac razem z dzieckiem xx dziewczyny wiem ze ostatnio nasze chrzciny i teraz moje wlosy i duzo zdjec dodawalam na fb ale chcialabym jeszcze cos wrzucic i zapytac was o opinie czy Bartek moze siedziec juz w krzeselku do karmienia na najbardziej obnizonym oparciu jak mozna tam obnizyc ??/ bo nie wiem a nie chcialabym mu przeciazac kregoslupa. dzis go tam posadzilam pierwszy raz do jedzenia obiadku i zrobilam zdjecie. xx a co do obiadku dzis mu zrobilam sama juz marchewke z ziemniaczkiem i kawalkiem jablka bo czytalam zeby sie dziecku lepiej trawilo obiadki to do kazdego dodac kawalek chocby maly jabluszka. musze powiedziec ze bartek zdecydowanie woli jablko z bananem niz warzywa ale po kilku lyzkach sie jakos przekonal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam kobietki chcialam sie spytac czy ktoras z was miala podobna sytuacje do mnie. Otoz wykonalam wczoraj test popoludniu i wyszedl negatywny. Dzis rano powtorzylam gdy kreska kontrolna byla widoczna a druga nie pojawila sie odlozylam test i poszlam dalej sie polozyc. Sprzatajac chcialam wyrzucic test i zobaczylam cieniutka kreske. Tylko nie wiem po jakim czasie mogla sie ona pojawic czy po 15min czy tez po 2 godz. Czy ktoras miala podobna sytuacje i okazalo sie ze jest w ciazy gdyby np wynik wyszedl pozytywny po godzinie? oczywiscie czytalam troche na ten temat ale zdania sa podzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwi86
Cześć:* Dzieki Dziewczyny, ze o nas pamiętacie:) U nas wszystko dobrze, czasu na pisanie brak bo albo zabawiam Mała albo akurat spi i mam masę obowiązków a wieczorami czasu nie mam bo chodzi pozniej spac i ja tez przez to mam mniej czasu dla siebie. Generalnie raczej jestem zmęczona bo nam tatuś tez całymi dniami w pracy siedzi pozniej ma masę obowiązków w domu i wieczorami dodatkowe fuchy na kompie takze lekko nie jest. Ale jakos dajemy rade:) Za miesiac czeka mnie rozszerzanie diety i juz cała jestem przerażona, zakupiłam nawet termomixa zeby małej zdrowo gotowac i różnorodnie, czytam książki ale nie dodaje mi to otuchy wręcz przeciwnie uświadamiam sie jak mam małe pojęcie o tym wszystkim:/ Marys rosnie mi mega szybko skończyła 5 miesięcy i waga 8700, na szczepieniu pediatra mi chciała chyba cos zasugerować i powiedziała ze jej dziecko na roczek tyle ważyło... A niech sie faka ze tak powiem, i chyba ja sobie zmienię... Moje dziecko poprostu ma bardziej okrągłe kształty i jak to mój brat mówi jest puszysta:) kocham jej te fałdki jest przeurocza jak jest na golasa i nie zamierzam jej wcale odchudzać !!!;) Marys ruchowo rozwija sie całkiem dobrze, udaje jej sie przewrócić z pleców na brzuszek, bardzo wysoko podnosi tlow, pływa na brzuszku i raczej jest *****iwa, zawsze mam z niej taka beke jak szaleje szczególnie na golasa ze płacze poprostu ze szczęścia i ze śmiechu:) Marys jest juz w takim wieku ze spacery w wózku nie sa od spania, uwielbia spacery po galeriach ogląda sobie wtedy wszystko, chodzimy do kościoła bo tam tez jej sie podoba a kiedy chce spac poczepie troche wózkiem i zasypia, czasami z rykiem ale wszystko jest do ogarnięcia;) jak jest ładna pogoda to potrafi nas cały dzien nie byc w domu chodzimy gdzie popadnie odwiedzamy znajomych pozniej pod chalpa w chuscie spacerujemy, jakos sobie ten czas organizujemy i fajnie dzien leci a jak jest taka pogoda jak teraz to idzie zwariować... A i tak apropo chusty, my bez niej żyć nie potrafimy, ratuje nam dupsko niejednokrotnie, mała jak tylko zacznie samodzielnie siedziec wskazujemy w nisidlo ergonomicznie i pewnie wozek odstawie:) Cały czas myśle juz i drugim dziecku. Chciałabym w przyszłym roku na zimę zostac ponownie mama. Zimowa zwariowałam? Dam rade? Powiedz prawde, jak to jest? Na disco i jakaś zakrapiana impreze tez bym die chętnie wybrała:) w święta zamierzam sobie cos chlapnąc ale delikatnie, juz mleczko magazynuje:) Na chwile obecna tyle wypocilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja pierdykam Malwi 8700! Ona nie wazy mało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anja
Malwi super ze sie odezwalas bo juz sie martwiłam o Was:-) no Marysia ładnie daje na wadze, ale to super, niech rosnie dziewczyna. A jej fałdki sa cudowne, do zacałowania nawet na zdjeciach. Hani fałdki dopiero zaczynaja sie "kształtować" ze tak to ujme :-) wazy 7 kg i kregoslup mi wysiada wiec Ciebie podziwiam.Tez zastanawiam sie nad zakupem jakiesgos sprzetu do gotowania bo te słoichki to chyba lipa dla brzuszka, chociaz wczytałam ze super jedzonko robi firma HOLLY (niemiecka bo jakby inaczej) no i juz do tesciowej dzwnilam zeby rozeznała sie na rynku DE :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwi super ze jestecie. do du.py z ta twoja lekarka - nie przejmuj sie.marysia jest przeslodka i kochana. ona jest malutka i wazne ze sie dobrze rozwija, przewraca i jest radosna. a faldki sa naturalne przeciez karmisz tym co najlepsze i marys przybiera tak jak potzrebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowaMama2014
Malwi to 8700 na roczek to lekarka chudzine miala-tymek wazyl 11kg na roczek i co? Czepialaby sie? Niech takie hasla sobie w buty wsadzi. Poza tym u dzieci to sie tak zmienia wszystko szybko. Zacznie raczkowac/chodzic to sie wszystko "unormuje" na pewnym etapie tez moze po prostu nie przybierac w ogole. Xxx Co do dwojki to wiadomo bywa różnie ale jestem zadowolona z decyzji o krotkim odsetpie czasu (haha nie ma odwrotu to musze tak mowic;)). Nie,no wiadomo ze sa dni gdzie mam ochote wyskoczyc przez okno ale tez sa dni gdzie jest naprawde fajnie:) czekam az maly zacznie raczkowac i bedzie podazal za bratem to bedzie chwila spokoju:) choc juz teraz sa momenty gdzie sir zajmuja soba. Dzis tymek 15min "pierdzial" kajtkowi na brzuchu a ten sie smial. Xxx Nie wiem czy zeby nie ida malemu bo jest taki jeczydupa ze szok, nic mu nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwi spoko moj syn jest w wieku Twojej córki i wazy tyle samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka na rok wazyla 11 kg, a syn 12, a jeden i drugi to chudziny straszne były!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Malej moja starsza tylko na piersi na 6m.wazyla 8670,a pozniej na roczek 9360!!!także jej wprowadzenie stalego jedzonka nie utuczylo wiecej jakoś Malo przybrala strasznie,teraz tak mi sie wydaje,choc nikt nic mi nie mowil wtedy,a do pediatry chodziliśmy. Co do drugiego dziecka,rade sobie dasz na pewno,ale kosztem duzego zmęczenia na pewno. Ja.mam roznice 4lat i czasami wysiadam...ale czasami jest super hehe xxx Emila a twoja Ada jaka miala wagę ur??ja sie zastanawiam z kolei czy Asia za chuda nie jest wazy wlasnie ok.6300,starsza w tym momencie 7200miala... xxxx Iza hehe wbrew pozorom 1,5roczne dziecko za dużo nie mówi,przynajmniej moja zaczela tak wiecej na 2l.miala zeby juz,nie gryzla mnie wcale!!!raz mnie ugryzla do krwi,aż sie poplakalam i po tym wydarzeniu chyba sie bala haha to Aska mnie teraz bezzebnymi dziaslami bardziej gryzie niż tamta zębami hehe dawalam jej pierś ok 2-3max na dzien,zawsze po obiadku i kolacji chciala. No i w nocy kilka razy na pewno bylo. Nigdy mi nie szarpala bluzki,to matka widzi kiedy dziecko,chce do cycusia,moja sie przytulala:)to ja wtedy karmilam:)och....az sie wzruszylam na sama myśl:)bardzo lubilam karmić,teraz musze sie przyznac dużo mniej...chodzi ba przez te diety i kupy... odstawilam z dnia na dzien i nie bylo tragedii,mala byla bardzo rozumna,kilka dni pomarudzila,ale nigdy mi nie szarpala za stanik czy cos,także ja ani ona traumy odstawiania nie mialysmy:)zaluje,ze dluzej nie karmilam...ale te choroby moje i otoczenie,gdzie bylam dziwolagiem,mialam dość. teraz tez juz wszyscy krzyczą,zebym odstawiala,ze 4m.to juz duzo:/ja strasznie schudlam juz mam 8kg mniej niż przed ciaza,ale czuje sie ok i poki daje rade będę karmić!!!wrrrrrrrr choc pól roku chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Claudina,wspolczuje nerwów:/niestety czasami tylko wystarczy odwrócić wzrok i cos sie stanie,jakiś wypadek,upadek,poparzenie,cos spadnie ech...najwiecej wypadków zdarza sie w domu,pamietaj...niestety nie uniknie sie tego,a hard core jest jak zacznie raczkować i chodzic,bo wszystko ściąga i Malo co rozumie. xxxxx Iza ta świadomość,ze jest sie odpowiedzialnym za kogoś juz na zawsze,ze trzeba sie troszczyć o ubiór,zdrowie,wyksztalcenie czasami mnie tak przeraza,ze szok,a szczególnie choroby i wypadki mozg mi odejmuje wtedy...:/panika na 102 ...:( xxxx hehe fajnie,ze z Kasia bratowymi jestescie:) xxxxx ja tez u fryzjera wcz bylam:)tak sobie myślę,ze moze fikcyjnego fb zaloze jak będę miala wiecej czasu???zeby Was zob.:) xxxxx u nas katar dalej,ale mniejszy chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no właśnie iza-moj tymek tez mnie nie gryzl a pierwszy zab wyszedl mu na 7mcy-nie mowi po dzien dzisiejszy po naszemu wiec byloby spoko:)i dziecka mozna wszystkiego nauczyc wlansie zeby nie bylo szarpania, tylumaczyc np pijemy mleko na kolacje itp. 1,5roczne dziexko duzo rozumie wbrew pozorom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
repetytorium to zdrowka xx dziewczyny dzieki za komentarze bo chcialam sie od was wlasnie dowiedziec czy moge bartka sadzac juz w krzeselku. xx a oczy na prawde trzeba miec w kolo glowy. co do poparzen to 2 lata temu chyba jak bylismy u mnie na wsi to okolo 6 rano obudzil nas okropny szum halas jakiego w zyciu nie slyszelismy. pozrywalismy sie do okien a to zolty ratowniczy helikopter ladawal prawie ze przy naszym domu do sasiadki ktora miala blizniaki takie juz biegajace dopiero co i byla z nimi razem w kuchni szykowala im mleko i doslownie sekunda ona nawet nie wiedziala kiedy a oni raczka siegli jakos do kuchenki i zwalili na siebie te wrzace mleko. tam sie skonczylo na 2 tygodniach chyba w szpitalu i u jkednego chlopca przeszczepie kawalka skoru z tylu na szyji. dzieki bogu nie na twarzy. a ta pani juz teraz przy chlopakach nie gotuje nic na tych palnikach z brzegu ze strachu. ja tez sie boje tego jak bartek zacznie lobuzowac i ze strace go na sekunde z oczu a on sobie krzywde zrobi....oj nie wiem jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87
Hej dziewczyny Malwi zmien lekarza. przeciez kp jest najlepsze dla dziecka. a Mery jest po prostu boska. i te faldeczki slodki. jak zacznie raczkowac a potem chodzic to one zgina wiec sie nimi cieszcie jak najdluzej. a waga? podejrzewam ze Leon jest ciezszy od Mery;-p xxx Claudina wiem co za stresa przezylas. moja siostra jak zaczela chodzic to zdjela z szafki tyle co zalana herbate i sie poparzyla i to dosc powaznie. cale czolo miala poparzone policzek i przedramie. na przedramieniu miala ogromny babel. nigdy tego nie zapomne. a mama i druga sis byly obie w kuchni w tym czasie. na szczescie dostaly jakas dobra masc na poparzenia i dzisiaj nie ma sladu po tym zdarzeniu. xxx my juz z Leonkiem zaczelismy przygotowania swiateczne. galantynki juz sie pieka i rosol na galarete sie gotuje. synek mi dzielnie towarzyszyl. i dostal surowa marchew do polizania. ale mu smakowalo:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anja
hej, Andzik wlasnie weszlam na forum zeby zapytać co pichcisz pysznego na święta?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87
Anja za duzo nie szykuje bo w pierwsze swieto jedzimy do moich rodziicow. zrobilam 4 polmiski pod galara i pare galarcikow. jutro salatka jarzynowa i zurek. a w drugie swieto tesciu gotuje:-) w planie czernina i kaczka pieczona;) za to u mamy beda poledwiczki w sosie pieczarkowym mniam mniam:p xxx Ale dzisiaj Leona baczki meczyly. dzisiaj zrobilam mu post i dostawal tylko mleczko. zobaczymy jak jutro bedzie. xxx Jeszcze bylam na cmentarzach porzadki porobiic z tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87
Malwi wedlug naszej domowej wagi Leon ma ok 9kg. wiec twoja Mery to kruszynka przy nim:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andzik, Leoś od zawsze był przeciez waga ciężka;) A co do Twoich kulinarnych przygotowań to jestem pod wrażeniem, ja nawet nie wiem co to galarki;) Domyslam się, że to galareta z mięsem, ale pewnosci nie mam. Co do wagi to jeszcze tak jest, że dziec****ersiowe szybko gubią te nadprogramowe kg, a te na mm to nie jestem pewna. Moje zawsze takie chudziny byly i w sumie tak pozostalo, oby im tak pozostalo na zawsze. Pewnie duze znaczenie ma to jacy są rodzice, jesli drobni to i dziecko mimo faldek raczej takie będzie. U mnie mąż jest zagrożeniem, bo on drobny nie jest:) No, ale dzieciaki na razie idą po mamusi, a córcia to rzekłabym po sobie, bo sylwetkę ma rewelacyjną. A to takie moje dywagi... Kobity, najlepszego ode mnie na Święta. Aaaa i jeszcze jedno, czy macie jakies wiesci o Ani chyba i Jej Huberciku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×