Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kiedy przeszłyście na mleko modyfikowane?

Polecane posty

Gość gość

Ja od początku musiałam dokarmiać dziecko mm, w końcu po miesiącu walki całkiem odrzuciła pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam identycznie autorko (pediatra już na 4 dobę w szpitalu zarządził dokarmianie). Po miesiącu tylko mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuuuuuuu, nie chwalcie się tak, bo zaraz Was zjadą, że żadne z Was matki i nie ma czegoś takiego jak brak odruchu ssania i brak pokarmu:):) A na poważnie- u mnie to samo- dzieci (bliźniaki) wcześniaki, słabizny bez siły do ssania piersi (z butelki łatwiej, wiadomo) Podawałam odciągniety pokarm właśnie przez miesiąc- w międzyczasie jeden syn słabo przybierał, więc pediatra zaleciła mm, drugi natomiast apatyt miał wilczy, ale z kolei ja miałam już mało pokarmu. Po miesiącu już tylko mm. Nie żałuję. Nie czuję się winna. Zrobiłam co mogłam. Mm to wybawienie przy małej ilości pokarmu i wszelkich innych problemach- dodatkowo- pozwalało nam przesypiać całe noce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że niemal każda kobieta jeżeli miałaby możliwość w miarę bezproblemowego karmienia piersią to skorzystała by z tej opcji więc żadnymi wyrodnymi matkami nie jesteśmy, po prostu inne miały więcej szczęścia ;) Zauważyłam, że ten pierwszy miesiąc jest strategiczny - albo karmienie piersią ruszy na dobre albo wszelkie starania idą na marne i trzeba przejść na mm. Tak czy siak nie możemy sobie zarzucić, że nie próbowałyśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 6 miesiącach, ale do tego momentu jedynym problemem były wklęsłe brodawki, a z tym poradziłam sobie za pomocą kapturków. Nie wiem czy próbowałabym w ogóle "walczyć" gdyby trzeba było zaciskać zęby, wstawać, ciągle ważyć dziecko, myśleć czy się najadło, dokarmiać... fajnie jest karmić piersią tak jak to poszło u mnie, ale nie uważam że trzeba za wszelką cenę, sama widziałam jak u matek nieudane próby karmienia wielokrotnie wywołują łzy i stres- moim zdaniem lepiej dać mm i w spokoju cieszyć się maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sulimira
Tu nie rozchodzi się o szczęście. Po prostu nie dokarmia się mm. Ja przed porodem przeczytałam książkę o laktacji w której wyraźnie było napisane, że podanie butelki i mm to pierwszy krok do odstawienia od piersi. Wiele razy chcieli córce podać mm, już w pierwszej dobie, potem moja mama, później pediatra mnie namawiał i zastraszał. Ale ja przyjęłam że mm nie podaję, bo chce karmić piersią. I tyle, nie dałam się i karmie już półtora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avinione
Ja powiem tak, bardzo długo walczyłam o laktację, bo córka od początku miała problem z chwyceniem piersi :( w szpitalu nie miałam siły walczyć z Nią, bo stawiała cały oddział na nogi, więc wypozyczyłam laktator w dzień odciągałam, a w nocy żeby nie budzić kolezanek z sali szło mm.Mało co nie wpadłam w depresję z tego powodu że musiałam ja dokarmiać ( tymbardziej, że w szpitalu panował terror laktacyjny i pielęgniarki z noworodków, które przynosiły mi butlę, mało mnie nie zjadły wzrokiem ) :o Ale jak wróciłyśmy do domu, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, malutka zaczęła pięknie ssać, oczywiście troche trzeba było poćwiczyć, ale z dnia na dzień było coraz lepiej.Może to dlatego, że nikt nad nami nie stał i nie wywierał presji. Byłam bliska podania mm już na stałe, bo mąż stwierdził, że nie będziemy się męczyć ( sam był karmiony od początku mm i jak mówił - żyje ) ale ja bardzo chciałam i planuję karmić do 6 miesiąca, na pewno nie dłużej. Więc odpowiem ci autorko na pytanie. Planuję przejść na mm, kiedy mała skończy 6 miesięcy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z początkiem czwartego miesiąca, mleko lało się strumieniami ale dziecko nie chciało ssać, przestawało przybierać na wadze, wlałam do butelki i jadło bez problemu, przeszłam na mm kiedy ściąganie laktatorem było już niewystarczające. było mi bardzo smutno, że tak się stało, do dziś nie wiem co było tego przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syna karmiłam mm od kiedy skończył miesiąc, córkę od 1 tygodnia życia. Dodam że nie czułam się winna, nieszczęśliwa czy gorsza :) to był mój świadomy wybór, wyrzutów nigdy z tego powodu nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam tylko w szpitalu, w domu od razu mm bylo podane. Sciagalam jedynie swoje mleko przez tydzien a potem tylko mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiwiwi
Po 7 miesiacach zaczelam mieszac. Po 8 bylo juz tylko i wylacznie mm. Przyznam ze po prostu przestalo mnie to satysfakcjonowac a zaczelo meczyc, wiec powiedzialam basta. Na poczatku mialam wyrzuty sumienia, czulam sie jakbym cos dziecku odbierala, ale to pewnie hormony szalaly. Teraz oboje jestesmy bardzo zadowoleni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 miesiecy karmiłam tylko piersia, potem mm, praktycznie z dnia na dzień straciłam pokarm. Sulimira to troche głupie gadanie, że jak się chce to sie ma ,mleko i się karmi? Co byś zrobiła jakby ci dziecko z głodu płakało? Mojej zawsze starczała jedna piers, a gdy zaczęłam tracić pokarm to wypiła z dwóch (zajęło jej to chilwe bo prawie nic nie było) i dalej głodna. Nigdy nie chciała pić z butelki, nawet mojego mleka, a jak zgłodniała to w sekunde cała butelke wypiła i smacznie zasnęła po kilku niespokojnych (zapewne niedojedzonych) nocach. Więc jak ktoś nie wie jak to jest nie mieć mleka, niech nie gada. Ja próbowałam wszystkiego co mi radzili w przychodni na laktacje i nic. I tak jestem zadowolona, że tyle ja karmiłam, moze następne dziecko uda się dłużej. Nawet nie potrafie tego opisać jak byłam szczęśliwa i gdy córka po tych kilku strasznych dniach była szczęśliwa po wypiciu butli :) z jednej strony może byłam troche zasmucona, że nie mam pokarmu, a z drugiej zadowolona, że dziecko ma co jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmilam tylko moim mlekiem 2 miesiace, a teraz mieszam: 4x moje mleko, 2-3x mm. Planuje tak robic do 6 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×