Jakie waszym zdaniem obowiązki może mieć już 10latka?

Zapewne powinny pachnąć do 18 roku życia. Powodzenia jak będą mieć po 14 lat... Normalnie kocham matki polki chodujące beztresowo mamisynków. Dla 6 letnich dziecka mojej siostry na prawdę zgarnięcie zabawek i zaniesienie talerzy nie stanowi problemu. Chyba, że ty uważasz to za katowanie?

Potem przychodzi taki len do pracy, zada 4 tys na reke, sluzbowy samochod, laptop, blackberry i to wszystko na stsnowisko asystenta bez zadnego doswiadczenia rzecz jasna bo na studiach tylko sie uczyl i bawil. Oczywiscie szybko odszedl bo firma nie spelnila jego zadan. Po 3 miesiecznym okresie probnym takich umiejetnosci nabral ze przeciez mu sie nalezy! Autorka pisze o 10 latce a nie o 2 czy 5 letnim dziecku, nie robcie balaganu

Dzieci się wychowuje, a nie hoduje. Dzieci mają pomagać w domu, a nie oddawać się przyjemnościom. POMAGAĆ a nie pracować jak dorośli, ale to totalna głupota jak ktoś sugeruje, że dziecko nie powinno mieć obowiązków. Tak się hoduje przygłupie i leniwe pasożyty...

może każesz jej jeszcze dla siebie obiad robić i podwozić do pracy autorko?:o

ja bym dorzuciła jakieś drobnostki,które nie zajmują dużo czasu, ale o których musiałaby pamiętać (to dobrze wpływa na organizację) np wycieranie talerzy po wyjęciu ze zmywarki układanie kosmetyków na półkach w łazience wieczorem porządki w swojej szafie raz w tygodniu czyszczenie butów co wieczór (w sensie przetarcie szmatką, takie codzienne)

Ja wam coś powiem. Szczera prawdę. Mam już 20 lat i sama widzę po moich znajomych znam modele w jakich były wychowywane koleżanki . 1. Znajoma ma mamę która od zawsze nie pracuje tylko siedzi w domu i wszystko było zawsze podane pod nosek . Nie miała ZADNYCH obowiązków w domu, miała się tylko uczyć i mogła robić co chciała. EFEKT - > koleżanka miała bardzo dobre oceny ale cena za to było zarywanie nocy bo w dzień godzinami grała na kompie i nawet nie wychodziła na dwór. Ciągle płacz był w szkole bo ktoś miał lepsza ocenę. Jak robiliśmy imprezę to uciekła jak trzeba było w 5 osób posprzątać a potem się z nami poklocila ze ona jest zmęczona (tak jakbyśmy my nie były a ona nie kiwnela palcem żeby nam pomóc w robieniu jedzenia) i ze my mamy posprzątać po wszystkim a ona się położy na kanapie koleżanki..... Nawet jednej rzeczy nie pozmywala... Ja byłam w szoku no ale to mamusia ja tak wychowała. 2. Koleżanka od której się BARDZO wiele w domu już od dziecka wymagało , Nieraz mi było jej żal bo miała mnóstwo obowiązków domowych ale teraz to jest najbardziej odpowiedzialna i ułożona osoba jaka znam. Ona już umie wszystko. Sprzątać, gotować, opiekowała się młodszym rodzeństwem i to juz tez potrafi. Wszyscy mówią ze to świetna, zaradna dziewczyna.. 3. Ja - miałam obowiązki domowe ale jak mi się nie chciało to rodzice przynykali oko. I w efekcie umiem ale nie zawsze mi się chce. Jak mam lenia to nie posprzatan

macie zwierzęta? może warto zainwestować np. w chomika. trzyma się je pojedynczo, żyją krótko (max 3 lata), nie są obciążeniem. musiałabym raz na 5 dni zmienić trociny, dwa razy dziennie dawać karmę, dwa razy dziennie zmieniać wodę na świeżą i doglądać, czy chomik nie choruje, czy wszystko z nim ok i czy się nie nudzi. kupować karmę i trociny. to też dobrze wpływa na dziec*****es dla dziecka to moim zdaniem przesada... pies należy do rodziny,jest jej członkiem, chore jest dla mnie kupowanie psa dla dziecka.

do tej dziewczyny, co pisała o koleżankach wyżej: akurat