Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet wyznacza niesprawiedliwe zasady :(

Polecane posty

Gość gość

mam problem z facetem, który, moim zdaniem, wyznacza niesprawiedliwe i absurdalne zasady takie jak to, że ja nie mogę do niego dzwonić. Dzwoni on, i to jest równoznaczne z tym, że mogę odebrać i sobie z nim porozmawiać, albo np. w najbliższym czasie oddzwonić. Jak zadzwonię sama np. któregoś dnia o 13:00, to on przy najbliższej okazji powie mi, że umawialiśmy się na coś innego i że to on decyduje kiedy rozmawiamy. Gdy się buntuję, to zależy od jego dnia, albo śmieje się i mówi, że zablokuje mnie w kontaktach, albo będzie odrzucał połączenia, a gdy ma gorszy dzień, to niemal krzyczy mówiąc to samo. Potrafi mi coś wytknąć, dogryźć, a gdy ja zrewanżuję się tym samym, to przerywa rozmowę. Buntuję się, nie podoba mi się to, mówię mu o tym, ale to wyzywa kolejne kłótnie, których naprawdę mam już dość i nie chcę ich :( co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale poza tym jestem dobrym Panem? Karmi Cię i wyprowadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skarbie on nie wyznacza ZASAD on po prostu uwaza ze masz sie zadowolic tym co ma ci do zaoferowania a ma ci do zaoferowania role ktora w potocznym jezyku zwie sie: panienka na telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie karmi mnie, jestem niezależna finansowo. I to wcale nie był śmieszny tekst. Nigdy nie byłam feministką i nią nie jestem, nie potarzam na lewo i prawo, że faceci są okropni, bo tak nie uważam, chcę żyć w normalnej relacji. On nie rozumie, że takie traktowanie wyzwala we mnie frustrację, staję się złośliwa, ale oczywiście mnie nie wolno...gdybym tak wszystko brała do siebie co słyszę od niego, to już dawno byśmy nie rozmawiali...zależy mi na nim, ale chcę żyć po partnersku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z choinki sie urwalas czy prawde piszesz? Pan i wladca wymaga, a sluzba sie slucha......dziewczyno, ogarnij sie! Kopnij w d**e tego debila i poszukaj sobie normalnego faceta. Ten jest psycholem na 100 % Co ty w ogole robisz z takim idiota?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jest żonaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co? swój do swego zawsze ciągnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję z nim być, cały czas próbuję, ale już nie mam siły. Nie wiem, może jestem idiotką, ale wydaje mi się, że fajny i normalny facet cieszyłby się z kobiety, która chce być jego partnerką, a nie laską, którą miałby na utrzymaniu czy coś w tym stylu. Nie toleruję takiego zachowania, które on uprawia, to jest dla mnie chore, uważam, że NIE WOLNO tak ludzi traktować! Jeśli podobają mu się takie dziwne (dla mnie) układy, to niech mi powie, przynajmniej wiedziałabym o co chodzi, ale takie rzeczy doprowadzają mnie do białej gorączki. Po takiej rozmowie o moich "prawach" czasem krzyknę, czasem powiem jedno mocniejsze słowo, a on wtedy rzuca słuchawką, albo wychodzi i przez tydzień się do mnie nie odzywa bo "odbija mi, gadam głupoty" itp. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie toleruję takiego zachowania, które on uprawia, to jest dla mnie chore, uważam, że NIE WOLNO tak ludzi traktować! Jeśli podobają mu się takie dziwne (dla mnie) układy, to niech mi powie, przynajmniej wiedziałabym o co chodzi, ale takie rzeczy doprowadzają mnie do białej gorączki. Po takiej rozmowie o moich "prawach" czasem krzyknę, czasem powiem jedno mocniejsze słowo, a on wtedy rzuca słuchawką, albo wychodzi i przez tydzień się do mnie nie odzywa bo "odbija mi, gadam głupoty" itp. ;/ xxx nie tolerujesz??? no to co tam jeszcze robisz, kłamczucho? srasz pod siebie, żeby mieć faceta i żeby mieć chociaż namiastkę związku - brzydzę się takimi ścierami jak ty - przez takie dziewuchy bez honoru jak ty kobiety zyskują opinię szmat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty uwazasz ze nie wolno a on uwaza ze wolno i jak widac ma racje bo go jeszcze nie kopnels w d**e na pozegnanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jest żonaty. kiedyś mu zasugerowałam, że chyba lubi jakieś dziwne sado-masochistyczne układy, bo się niemal nade mną psychicznie znęca, ale chyba się wkurzył trochę jak to ode mnie usłyszał. Nie mam innego wytłumaczenia. Powtarzam mu zawsze, że chamstwo nie świadczy wcale o męskości, ale widać nieskutecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez skutecznie bo on to doskonale WIE, wiec ma dodatkowy ubaw z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że mówię, że mi coś przeszkadza, ale jeszcze z nim jestem nie świadczy o tym, że kłamię. Kocham go i jestem z nim kilka lat, trudno mi się rozstać. Dla mnie to nie jest łatwa decyzja. Łatwo schować się za komputerem i mnie powyzywać. Jeśli Ci od tego lepiej, to super, cieszę się, że Ci pomogłam. Wiadomo, że kto inny na moim miejscu już by go dawno zostawił, ale mam taki charakter, a nie inny. Nie moja wina, że kocha jego, a nie kogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem nie twoja wina ALE nie rozumiem wobec tego powodu dla ktorego sie skarzysz... JEST CI Z KIMS ZLE? ZMIEN TO proste jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go i jestem z nim kilka lat xxx jaką to trzeba być głupią masochistką! i może ty z nim jesteś - ale on z tobą na pewno nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja mu TYLKO MÓWIĘ, że taki stan rzeczy mi się nie podoba, ale przynajmniej mówię, a nie siedzę i płaczę, bo mi facet krzywdę robi. Na chłodno staram się to oceniać, a Wy mi w jakimś stopniu pomagacie. I cieszę się, że nigdy nie byłam od niego zależna, bo to mi pomaga w takich sytuacjach, wiem, że wszystko sobie zawdzięczam, a nie jemu. Jeśli się śmieje, to się śmieje, to tylko potwierdza, że ma problem. Mój z tym, że nie potrafię się od niego odciąć i tak jest mniejszy. Bardziej by się pewnie śmiał, gdybym przepraszającym głosem, mówiła, że ma rację i popełniłam błąd. Zauważyłam, że im twardsza jestem tym bardziej trafia go szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się śmieje, to się śmieje, to tylko potwierdza, że ma problem. Mój z tym, że nie potrafię się od niego odciąć i tak jest mniejszy. Bardziej by się pewnie śmiał, gdybym przepraszającym głosem, mówiła, że ma rację i popełniłam błąd. xxx hahahahahahahaha tak sobie tłumacz - w sumie jakie masz inne wyjście? ale to on jest górą i na jego pstryk palcami musisz tyłek wystawiać - niestety, twój problem jest dużo większy niż ci się wydaje - a on sobie po prostu korzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się nigdy nie skarżycie? Tak Wam ze wszystkim dobrze i tak Wam cały świat pasuje? To nic złego, że pytam Was o radę, patrzycie na to z innej perspektywy, to zawsze pomaga. Święta i idealna nie jestem, ale każdy ma większe lub mniejsze problemy z zaakceptowaniem pewnych swoich cech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś z facetem, który cię nie kocha, nie szanuje, nie planuje z tobą przyszłości a ty usiłujesz nam wmówić, że to on ma problem? kogo chcesz oszukać, siebie czy nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się nigdy nie skarżycie? Tak Wam ze wszystkim dobrze i tak Wam cały świat pasuje? xxx nie mam się na co skarżyć! mój facet mnie kocha i szanuje, jesteśmy razem 14 lat i mamy 10 letnie dziecko - razem pracujemy i razem idziemy do przodu - wyobraź sobie, że tak można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się zacznie bronienie i usprawiedliwianie misia - pewnie miał ciężkie dzieciństwo, pod górkę do szkoły, ojciec pił, a matka była dzi/wką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka postów wcześniej przyznałam, że też mam problem. Nie wmawiam sobie, że on jest całym złem w moim życiu, bo tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem on ma problem ale ona ma wiekszy :D chcesz cos zmienic? zdejmij rozowe okulary i odloz na bok wszelkie milosierdzie szansa ze ten uklad wtedy przetrwa wynosi w porywach10% 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziw się, że tak Ci odpisują bo to nie wygląda na zwykłe nieporozumienia a jak chory układ. Nie wygląda to jak związek a jakby on był Twoim właścicielem....tekst z wyprowadzaniem był trafny. On może mieć kontakt z Tobą kiedy tylko chce a Ty tylko za jego zgodą. To tak jak z zabawkami, bawisz się kiedy chcesz, ale jak się znudzi to rzucasz w kąt lecz jak Ci się przypomni i zachce to znowu możesz się pobawić. Ludzie w związkach szanujący się chcą chyba mieć kontakt ze sobą jak najczęstszy, i druga osoba jej nie przeszkadza. A tu widać, że on Cie w ogóle nie szanuje. Masz mu być poddana, słuchać się i bez własnego zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów sie potwierdza, że żeby mieć lojalną kobiete trzeba być skur..synem i traktować ją jak psa. Można kopac, poniżać, a ona nie odejdzie. Porządny facet o takiej lojalnej kobiecie może tylko pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była jest takim typem człowieka jak ty! Miała chłopaka i on ją traktował jak dziwkę na telefon, po 3 miesiącach rzuciła a potem ona do niego jeszcze parła... Na koncu było tak że znalazła sobie mnie i ze mną robiła to co o robił z nią. W efekcie zmaltretowała mnie a potem znowu zaczeła pisać do niego bo przejęła cechy jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chodzi o to, że nie chcę być krzywdzona i nie chcę ja też nikogo skrzywdzić. Taki mam charakter, że muszę sto razy spróbować coś naprawić, żeby to w końcu wyrzucić, dlatego tak trudno zerwać mi z nim kontakt. Nie chcę sobie kiedyś za 30 lat wyrzucać, że zrobiłam to zbyt pochopnie. Trudno, taka jestem. Jeszcze jakiś czas temu zamiast pisać tu z Wami, to pewnie siedziałabym i płakała, ale znalazłam jakiś czas temu dobrą pracę, to mi dodało pewności siebie i na wszystko inaczej patrzę. Ale tak czy siak, chcę podjąć decyzję o rozstaniu świadomie. I nawet jak się z nim rozstanę, bo pewnie tak będzie, nie zamierzam się na nikim mścić, a na pewno nie świadomie. Mam dobre i złe cechy, jak każdy, ale moja lojalność, o której ktoś pisał, to jedna z najlepszych moich cech i mam zamiar o nią dbać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak czy siak, chcę podjąć decyzję o rozstaniu świadomie. xxx jeszcze za mało ci dokopał, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×