Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość zdziwiony

czy wasze dzieci po powrocie ze szkoły lub przedszkola jedzą drugi obiad?

Polecane posty

Gość gość
"jakis slodycz czasem " nauczcie się polskiego zanim zaczniecie myśleć o żywieniu dzieci:O Co to slodycz? i taka tępa mamusia uczy dziecka tego samego i potem biegają takie zieciaki wrzeszcząc "gdzie mój słodycz":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wołanie na puszczy... te, co piszą o "słodyczu" pewnie też "ubierają sukienki", kupują "perfum", robią sałatkę z "porą" i "wogule" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wasze dzieci jedza co 2 godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 1:42 dokładnie, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, zawsze jedza jeszcze w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemądrzały gościu jak chcesz tu błysnąć inteligencją to się doucz bo pisze się '' w ogóle '' a nie ''wogule'', tępaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ale ty jestes tepa:D i jeszcze wyzywasz innych od tepakow aa sama inteligencja nie grzeszysz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyśmiewasz się z kogoś a sama nie jesteś lepsza. Boże jak ja nienawidzę takich przemądrzałych i wywyższających się osób, takich ci się im wydaje , że wszystkie rozumy pozjadały. Temat był o czymś innym a tu taka jedna wyskoczyła....Szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ta osoba wysmiała właśnie tych co piszą "wogule":O Nie widzisz tam cudzysłowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mam obiad zrobiony, ale nie zawsze mój syn po przedszkolu ma ochotę i wtedy nie je. Jeśli w danym dniu w przedszkolu jest coś czego wiem że nie lubi to robię obiad trochę pod niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ma w przedszkolu 2 dania, zupe i drugie wiec w domu juz obiadu nie je. Nie jestem za tym zeby sie obzerac. Ja nie gotuje w ogole, jedzenie nawet na kolacje biore z pracy bo mam taka mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego bez komentarza?Tu gdzie mieszkam prócz pań z należytym wykształceniem pedagogicznym są też panie, które im pomagają, na 4 dzieci przypada taka pani i uwierz mi, potrafi ona zapamiętać, że jakieś dziecko nie zjadło za wiele. Moje nie znosi kurczaka i nie raz jak był na obiad pani mówiła, że moje dziecko nie zjadło mięsa abo jak miało gorszy dzień to mówili, że zjadło mniej niż połowę. Nie wiem co tym takiego dziwnego, ze w przedszkolach zwracają uwagę na to ile i jak jedzą dzieci. Rozumiem, że w Polsce mają to gdzieś? Dziwne, bo nawet za moich czasów (przedszkole lata 80) panie pilnowały niejadków, a jak trzeba było to karmiły. x żenujący wpis wyjechała za granicę i robi z siebie wszystkowiedzącą, frytki to najgorszy szajs dla dziecka, nie wyobrażam sobie aby w PL takie danie było serwowane w przedszkolu. Dobrze że moje dzieci mieszkają w cywilizowanej PL i jedzą normalne zdrowe obiady. Twoje dziecko nie wie co to buraczki? Już widzę 20 osób w grupie i pani kazdej matce relacjonuje: dziecko X zjadło dwa ziemniaki, trzy łyżki surówki i pól kotleta. Musiałaby chyba to spisywać na kartce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Burak ćwikłowy to przede wszystkim doskonałe źródło witamin i minerałów. W korzeniu tego warzywa znajdują się spore ilości witaminy C, wzmacniającej odporność, a także witaminy A, B1 i betakarotenu, które dbają o wzrok oraz pomagają zachować młody wygląd i poprawią kondycję skóry, włosów i paznokci. jakieś zalety frytek??? nawet frytki pieczone w piekarniku są wcześniej poddane wstępnej obróbce termicznej polegającej na podsmażeniu w oleju. ale "zagranicą" nie ucza takich rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczą, uczą:P Tylko, że tutaj stosunek do dzieci nie jest tak ''nawiedzony'' jak w Polsce:D I jak dziecko zje frytki to nikt tego nie przeżywa jak niektóre eko wariatki w twoim cywilizowanym kraju:D Wy tutaj na kafe to pitolicie o zdrowej żywności, a spryskane warzywka oraz naszpikowane hormonami kurczaki jecie aż się uszy trzęsą:D I nie zachwalaj tak tego buraka, bo w sałacie, pomidorze, papryce i ogórku też są witaminy, ja buraków nie lubię więc ani ich nie jadam ani się z nimi nie zadaję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Już widzę 20 osób w grupie i pani kazdej matce relacjonuje" no widzisz w twoim cywilizowanym kraju na 20 dzieci przypada jedna pani, a w moim dzikim na czwórkę no góra piątkę dzieci przypada pani. Pewnie dlatego, że mieszkam w nie cywilizowanej Polsce moje dziecko ma takie straszne warunki w przedszkolu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma ochotę to je a jak nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu zupa o 12:00 a drugie o 14:30. W domu mamy obiad o 16:30 i przeważnie je z nami,jak jest zupa bo uwielbia zupy. W sumie to nie wiem ile zjadła w przedszkolu i zawsze pytam czy zje z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jak jest zupa pomidorowa. Może mam dziwne dziecko, ale je max 4 posiłki dziennie, np. czesto nie je 2 sniadania, bo nie jest głodna albo podwieczorku jak później był obiad (to w weekendy). W żłobku je dwudaniowy obiad i zawsze pytam panią czy jadła. W grupie jest max 15 dzieci i dwie panie, także pani pmieta czy dziecko jadło czy nie. Moja z reguły je, chociaż zawsze na wstępie informuje panią, że nie będzie jadła i tego nie lubi, po czym zajada ze smakiem. Jak sa pierogi czy inne kluchy, to mam gwarancję, że młoda nie tknie i wtedy dostaje obiad w domu. Niezależnie, co myślę o zbiorowym żywieniu, moja córka i tak te obiady musi w żłobku jeść, bo jak inaczej? A nie chcę, żeby jadła podwójne porcje ziemniaków, kotletów i ogólnie mięcha, bo to wcale nie jest zdrowe i domowy schabowy nie nadrobi braków wywołanych zbiorowym żywieniem. Zresztą nie wiem kiedy bysmy ten obiad mieli zjeść, bo jesteśmy w chałupie po 17. Dostaje wtedy jabłko, brzoskwinię czy jakiś inny owoc albo jogurt, a ok. 19 kolację, czaem na ciepło, a czasem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz normalne dziecko, ktore je tyle ile powinno. 4 posilki dizennie to bardzo dobry rytm. NIe rozumiem tego karmienia co 2 godziny. przeciez zoladek dziecka tez ùmusi strawic to, co zjadl i odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn po powrocie z przedszkola tez nie jadł drugiego obiadu, mimo iz obiad był o 12. Kiedy jadał w szkole, też nie. Teraz je w domu ok.14.30-16 ale za to nie je kolacji. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabinaSz34
u mnie rzadko dzieci jedzą coś po powrocie, dopiero wieczorem bo w przedszkolu mają catering od Kanzeon i pełnowartościowe posiłki więc jak wracają to są najedzone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja
Dnia 10.09.2018 o 12:26, Gość SabinaSz34 napisał:

u mnie rzadko dzieci jedzą coś po powrocie, dopiero wieczorem bo w przedszkolu mają catering od Kanzeon i pełnowartościowe posiłki więc jak wracają to są najedzone 😄

U nas jest dokładnie tak samo. Też mamy katering Kanzeon i mój syn wraca zawsze najedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma

Moje dzieci jedzą w szkole obiad o 11:00,bo wtedy jest długa przerwa.Wracają do domu po 13:00 ,jedzą zupę a o 16:00 drugie danie.

A więc odpowiadając na pytanie autorki- tak, jedzą dwa razy obiad z dwóch dań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jem
43 minuty temu, Gość Łucja napisał:

U nas jest dokładnie tak samo. Też mamy katering Kanzeon i mój syn wraca zawsze najedzony.

Nie znam takiego cateringu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Namtonienada

Ja i tak jestem do 16 lub17 w robocie . Maz tez- wiec nie mamy kiedy robic obiadow w dni powszednie. Raczej wiec jakas kolavja typu kanapki, bulka, naleśnik.  Takie cuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moje dziecko mało je w przedszkolu, praktycznie nic, dlatego w domu je dodatkowo obiad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Namtonienada napisał:

Ja i tak jestem do 16 lub17 w robocie . Maz tez- wiec nie mamy kiedy robic obiadow w dni powszednie. Raczej wiec jakas kolavja typu kanapki, bulka, naleśnik.  Takie cuś.

Ja też pracuję teraz do 16, a wcześniej kilka lat do 17 i obiad na drugi dzień gotowałam i gotuję zawsze po pracy. Jesteś zwyczajnie  leniwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Namtonienada napisał:

Ja i tak jestem do 16 lub17 w robocie . Maz tez- wiec nie mamy kiedy robic obiadow w dni powszednie. Raczej wiec jakas kolavja typu kanapki, bulka, naleśnik.  Takie cuś.

Ja też pracuję teraz do 16, a wcześniej kilka lat do 17 i obiad na drugi dzień gotowałam i gotuję zawsze po pracy. Jesteś zwyczajnie  leniwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Namtonienada
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja też pracuję teraz do 16, a wcześniej kilka lat do 17 i obiad na drugi dzień gotowałam i gotuję zawsze po pracy. Jesteś zwyczajnie  leniwa. 

Nie uwazam ze jest to potrzebne. Wole sobie ksiazki z dziecki porobic alnk cos sie pouczyc do pracy niz gotowac. Zreszta mezowi sie nie chce gotowac po pracy wiec ja tym bardziej nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja też pracuję teraz do 16, a wcześniej kilka lat do 17 i obiad na drugi dzień gotowałam i gotuję zawsze po pracy. Jesteś zwyczajnie  leniwa. 

I obiad jedliscie na kolacje, tak ? Czy kolacje jeszcze pozniej, o 21h00 ? A sniadnie wieczorem przed snem zeby juz rano bylo z glowy ? 😄 😄 

Nie lepiej nazwac rzecz po imieniu i powiedziec ze robisz kolacje na cieplo ? 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×