dlaczego faceci zostawiają rodzine

Wszyscy mi mówią,że to d**ek,że powinnam to olać ale to nie jest łatwe,teraz znalazł sobie rosjankę i ma zamiar się ożenić,tak mi napisał

Ja nie przytyłam po porodzie a co do następnej to niewykluczone drogi gościu,że właśnie przytyje i będzie gorsza od poprzedniej a kasę też bedzie chciała.

Właśnie to jest problem facetów,popatrzcie jak wy wyglądacie,nie boicie sie,że będziecie sami,może dopaść was choroba,nieszczęście,ciekawe czy ta nowa wielka milość będzie przy takim facecie,dzieci też nie będą sie kwapić do opieki.Mojex popalil mosty wszędzie,z własnymi rodzicami nie ma kontaktu od lat,z całą rodziną,nie ma nikogo tylko nową rosyjską miłość.

JakiśtamFacet dziś Bo ta inna nie ma dzieci, nie przytyła po porodzie i nie chce kasy. Proste. Sam tak zrobiłem. xxx Tak się głupio składa pseudo facecie, ze nawet przy rozdzielności majątkowej ojciec musi łożyć na nieletnie dziecko. Nie wiem gdzieś ty się wychował, ale przyjmij łaskawie do wiadomości, ze dziecko to nie tylko problem matki. Z resztą w każdym sądzie szybko ci to wytłumaczą, gdy usłyszysz wyrok, ze masz płacić co miesiąc do rąk matki dziecka 50% swojego wynagrodzenia za pracę. :D

Znalazł rosjankę bo tak łatwiej, z normalną kobietą miłby problem bo wszystki w tym wieku to rozwódki z dziećmi a młode chcą pieniędzy wiec pozostała europa wsch.

Ja dostalam też finansowo po kiszeni,nawyciągał pieniedzy ode mnie,od mojej matki,budowaliśmy dom,we wrześniu miał być ślub,poprzednio samochody były na mnie,postanowił je sprzedać i zarejestrowal na siebie,ja sie zgodziłam bo mu ufałam,zabrał mi wszystko a sam jezdzi teraz rosjanka.Dobre co?

Rosjanka wyciągnie od niego kasę i puści z torbami. Taki na lepsze życie nie zasługuje jak życie pod mostem.

Powiadom rosjankę, ze już ja zdradza z niemką :D

Faceci to świnie,słabe istoty...jak przychodzi zmierzyć się z codziennymi problemami typu nie ma kasy na pieluchy, dziecko całą noc płacze bo ma kolkę to dają nogę za pas....Faceci myślą, że zawsze będą na pierwszym miejscu, a jak przychodzą dzieci to trudno im się przyzwyczaić, że to im się więcej czasu poświęca...

Ogolnie MEGA poyebane to wszystko :O

Ale przecież nie wszyscy faceci tak robią,są tez odpowiedzialni,mój ex marzył o córeczce,urodziła sie córka,była jego oczkiem w głowie,kochał ponad życie,zawsze mówił,że jak bedziemy mieli problemy to będziemy rozwiązywać,że nigdy już nie zostawi własnego dziecka,przecież nie było tak zle między nami,ja kochałam ze wszystkimi wadami a jak sie kocha to też oczekuje sie miłości a nie dostawałam,dlatego czasami byłam nie taka jak powinnam ale nie spodziewałam sie,że najbliższa mi osoba tak zrobi.

Jak można wogóle ufać komukolwiek?To wszystko jest bez sensu,jak teraz układać życie?

Szkoda mi naszej córeczki,ona nie chce go znać,widziała go z tą rosjanką,jest zawiedziona,rozczarowana,teraz poszła do szkoły,myślałam,że tatuś przyjdzie na rozpoczęcie roku szkolnego ale niestety...Po co rozwalać związek jak w następnym będzie tak samo,każdy z nas ma takie cechy,że przyciąga pewne cechy i może jest początkowo inaczej a potem...Rozwodząc sie wydaje nam sie,że teraz to pożyjemy a potem...

Bardzo często wina leży po obu stronach. Możecie się tu wzajemne poklepywać po plecach, tylko to nic nie zmieni - faceci dalej będą zostawiać rodziny, a kobiety użalać się nad swoim losem. Jakie są Wasze ambicje? chwalenie się koleżankom swoim facetem, potem pierścionkiem zaręczynowym , ślub (zaklepanie), dzieci, a w wolnym czasie i na starość telewizyjne seriale. Odnoszę wrażenie, że mężczyzna potrzebny jest Wam tylko do spłodzenia potomstwa, wychowania go i spełniania waszych zachcianek. Ludzie nie dają od siebie nic (nie piszę tylko o kobietach). Jaki sens w dzisiejszych czasach ma związek - egoistyczna potrzeba bliskości? potrzeba posiadania? Nawet nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać. z "Jak można wogóle ufać komukolwiek?" - bardzo dobre pytanie

To ze Wy lecicie na dupkow to nie znaczy ze kazdy facet jest taki sam!

My nie użalamy sie nad sobą,jestem atrakcyjną kobietą,nie narzekam na brak chętnych,nigdy nie stroniłam od seksu i nie oglądam seriali,pracuję,mam własny dom,budowaliśmy drugi,taki dla nas,chodowaliśmy konie,nie siedzieliśmy w bloku przed tv ,co mam teraz zrobić?Sprowadzić następnego tatusia dziecku?Po co?Mam zaczynać od nowa?Na wymioty mnie zbiera jak myślę o facetach i o moim ex,dal samochód ruskiej a jego dziecko chodziło piechotą do lekarza,do szkoły itd(na szczęście już sobie kupiłam)Jak można tak postąpić,nie jestem ani gruba ani brzydka a ta jego nowa milość ma 40 lat,na nowszy model nie wymienił,może sex jest fajny ale na początku wszędzie jest,jak żył z żoną też 10 lat to powinien to wiedzieć,że to chwilowe

Czułam sie w tym związku dość pewnie,ufałam ale racja,że powinnam pomyśleć jak potraktował własne dzieci z pierwszego związku tylko te jego zapewnienia,że już nigdy nie zostawi własnego dziecka....Słyszałam też o takiej chorobie jak CHAD,on ma większość objawów.Słyszał ktoś o tym?

Myślę,że chodzi też o pieniądze,on miał podzial majątku,większość zostawił żonie,zawsze mówił,że teraz będzie ostrożny,nie chciał tego ślubu ze mną,bał sie wspólnoty majątkowej.

"mam własny dom,budowaliśmy drugi,taki dla nas, chodowaliśmy konie,nie siedzieliśmy w bloku przed tv" A potrafiliście szczerze ze sobą rozmawiać? czym się różni przyjaźń od miłości? tylko pożądaniem. Przyzwyczajenie i wspólne plany (które kiedyś zostaną zrealizowane) nie są dobrym fundamentem. Historia bardzo oklepana (wydawałoby się wszystko pięknie, aż tu nagle pojawiła się inna kobieta). "nie jestem ani gruba ani brzydka" - dlaczego grube i brzydkie są w "szczęśliwych" związkach? Nie znam Cię i nie oceniam, ale wina zawsze leży po obu stronach (być może już na samym początku przy łączeniu się w pary).

Być może tak ale w każdym związku nie jest idealnie i nie ma ludzi bez wad,można tak w nieskończoność szukać szczęścia i napewno sie znajdzie,pytanie na jak długo?Moi rodzice przeżyli razem 40 lat,też mieli kryzysy ale kochali się,pokonywali je.Ile razy można zaczynać od nowa?Facet z alimentami na troje dzieci,nie oszukujmy sie,nie jest jakąś atrakcją,mój ex do przystojnych bogaczy nie należy,znalazł rosjankę a to nie sztuka.

gośćluiza dziś Być może tak ale w każdym związku nie jest idealnie i nie ma ludzi bez wad xxx Dopiero teraz to załapałaś jak cię kochaś kopnął w zad?

Nie wiesz co ciebie czeka ja do niedawna też byłam taka mądra,pytalam na początku czy ktoś ma podobne doświadczenia.A wy chyba nie bez powodu tu wchodzicie,ja wcześniej nie siedzialam na forach intrnetowych bo nie miałam takiej potrzeby?

,ja wcześniej nie siedzialam na forach intrnetowych bo nie miałam takiej potrzeby? xxx I błąd popełniłaś. :D Trzeba było zajrzeć od czasu do czasu i poczytać to może teraz nie jęczałabyś tak żałośnie

W wieku dojrzałym pieniądze i wygląd nie są już tak istotne - to z moich obserwacji. Na co zwracałabyś uwagę, gdybyś szukała tatusia dla córki? a nawet gdybyś nie miała dzieci? Nie trzeba być obrzydliwie bogatym, nieziemsko przystojnym by mając 40, 50 nawet + lat kogoś sobą zainteresować (alimenty w niczym nie przeszkadzają). Teraz jesteś rozżalona - zostawił dziecko, zostawił Ciebie dla jakiejś gorszej Rosjanki. Trudne to będzie, ale postaraj się ocenić sytuację na chłodno. z "Być może tak ale w każdym związku nie jest idealnie i nie ma ludzi bez wad,można tak w nieskończoność szukać szczęścia i napewno sie znajdzie,pytanie na jak długo?" Nie jest idealnie i nie ma ludzi bez wad - to jest oczywiste. Jeszcze raz - czym różni się przyjaźń od miłości? poczytaj książki psychologiczne, porozmawiaj z ludźmi w kilkudziesięcioletnich związkach.

na szybko znalazłem http://www.metanoja.pl/przyjazn-w-malzenstwie/

A dlaczego są razem i nie zostawiają rodziny. To są chyba łatwiejsze odpowiedzi. Jeśli tego zabraknie to masz odpowiedź. Nikt nam tego na tacy nie poda, trzeba się samemu o to starać. Rodzinę scalają tak naprawdę banały. Miłość to fundament jeśli tego zabraknie to kiepsko. Zakochanie przemija, ale miłość można odbudować. Kiedyś też byłem pewien, że już nie kocham. A jednak kocham, ale musiałem chcieć, docenić to co się ma. I dbać o to chronić.

Chodzi mi o facetów,czy wy nie żalujecie?

Mężczyzni piszcie jak zostawiliście rodzinę czy nie żałujecie?

No kobiety chwalcie sie ile z was leci na dupkow

Czy nie dręczą was wyrzuty sumienia?Bycie niedzielnym ojcem to chyba nie to samo.Wszyscy mówią,żeby dzieci miały kontakt z ojcem.A jaki to przykład dla dziecka?Co w tym dobrego?Dzieci małe tak naprawde nie chcą takiego ojca a starsze chodzą do niego po kasę.A co ma zrobić kobieta?Sprowadzić nowego tatusia do domu?Czy faceta nie dręczy,że obcy facet będzie wychowywał jego dzieci bo mu sie nowej d**y zachciało,po latach będzie tak samo czuł sie w takim związku jak przy żonie.Faceci odezwijce się.