Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kierownik niby żartem opowiada ze podplacilam lekarzowi za L4 co robią

Polecane posty

Gość gość

Pracuje w firmie 10 lat. Jestem 2 raz na L4. Raz byłam w 2008 jak miałam zapalenie płuc. Normalnie zawsze biorę dwa dni urlopu na podleczenie i wracam. Tym razem objawy mojej choroby nie były widoczne na zewnątrz. Notorycznie bóle głowy, zawroty bóle oczu. Od poniedziałku byłam na L4 w środę trafiłam do szpitala. Zwolnienie zanosila moja przyjaciółka. Akurat w księgowości było parę osób po paski z wypłat i mój kierownik. Zaczął się śmiać przy wszystkich, że ciekawe ile podplacilam by mieć zwolnienie lekarskie i to jeszcze od 1 szego. Potem zaczęły się głupie plotki ze niby taka chora jestem a dwa tygodnie wcześniej byłam na imprezie firmowej i piłam alkohol. Wiem ze to tylko gadanie ale boję się że opinia trafi do prezesa i będą mówić że mi się pracować nie chce. A L4 będę mieć jeszcze kilka tygodni raczej bo już wiadomo co mi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwij go :) to element mobbingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa. Pozwe go to pożegnam się z pracą. Zresztą kto zezna z pracujących na moja korzyść? Ludzie się boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra ale czy w ogóle ma prawo tam mówić nawet "zartem" czy poza pozwem o mobbing mogę coś zrobić? Może powinnam iść do niego z wpisem ze szpitala gdzie pisze co i jak mi dolega? A może do prezesa? Na szczęście sprawa jest uleczalna ale leczenie trwa kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę temat. Proszę doradźcie co powinnam zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to pomowienie ja bym zglosila to wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurza go to ze mam na L4 ze mogę chodzić. Ze nie musze leżeć. Palant z niego... Mialam dzwonić i rozmawiać o tym jak długo jeszcze mnie nie będzie. Ale po tych tekstach nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystosuj do niego 'mądro brzmiace' pismo, może być email, że jak nie zaprzestanie pomawiania to podejmiesz w odp kroki. Ja tak kiedyś zrobiłam i to załatwiło sprawę. Pewnie no nawet nie zdaje sobie sprawy ze może Ci zaszkodzić, w większości wypadków ludzie gadają bo lubią nie mając totalnie nic na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tak, jak radzi Kulka Miety, albo: skontaktuj się z prezesem, że dotarły do ciebie takie słuchy (...opisz jakie) i powiedz, że chciałaś poinformować, że trafiłas do szpitala i że chciałabys, aby o całej sytuacji dowiedział sie od ciebie, a nie z plotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W środę mam wizytę u specjalisty. Jak będę coś wiedzieć ile potrwa zwolnienie zadzwonię do kierownika. Udam ze o niczym nie wiem. I jemu powiem ze chodzi mnie takie a nie inne słuchy ze ludzie gadają i czy nie wie skąd się mogą takie plotki brać. Do prezesa i tak się przejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×