Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wpadlampouszy

Nie umiem sie odkochać w moim nauczycielu pomóżcie mi

Polecane posty

Gość gość
Wiem rozumiem Cię ale szybkiego lekarstwa na odkochanie się jeszcze nie wymyślono. A szkoda :( pozostaje Ci niestety czas. Jak skończysz liceum będzie już lepiej. Nie będę Ci proponować zmiany szkoły bo i tak wiem że tego nie zrobisz :) wiem jak to jest myśleć każdego wieczoru i bez względu na ból jaki to sprawi chęć ujrzenia go ponownie. Trzymaj się autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Dziękuję :) To prawda, boli, ale chcę.. go zobaczyć. Dobrze, że ktoś mnie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powiedziałam mu tak po prostu. Oczywiście miałam całe przemówienie ułożone ale jak tylko spojrzałam w jego oczy wydusilam z siebie " kocham Cię. Moje życie bez ciebie nie ma sensu. Proszę pomóż mi bo nie wiem jak mam sobie poradzić" miałam 16/17 lat Jego mina bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam to samo :D po 3 latach samo minęło, niestety przez ten okres męczyłam się tak jak Ty. Ten mój nauczyciel dawał mi znaki, co jeszcze bardziej mnie nakręcalo (przez wszytskie semestry miałam u niego celujący na koniec, puszczał mi czasem oczka :D, chwalił mnie w klasie, chyba nie bylo lekcji bez pochwały :D) kochałam go, nie mogłam sie doczekac lekcji z nim :D samo mi przeszło, jednak po 2 latach pewnego dnia napisal do mnie na portalu społecznościowym. Zaprosił mnie do znajomych i napisał, ze się zmieniłam, pięknie wyglądam itp. :D :D Nie kontynuowałam tej rozmowy...bo miałam wtedy chłopaka, teraz żałuję :D ciekawe co by z tego wynikło, moze jakis romans? :D niestety potem juz nie mielismy ze soba kontaktu, nie widziałam go z 7 lat :O wiem, że się ożenił niedawno. dzieli nas 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
No wyobrażam sobie... Dlatego ja nie byłabym w stanie chyba tego zrobić..To trzeba mieć w sobie tą odwagę. A co on odpowiedział? Pewnie, coś w stylu to i tak nie miałaby sensu, wydaję ci się, że mnie kochasz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Studzia, jak ja bym chciała żeby do mnie napisał, jak ja bym chciała, żeby nast tylko 16 lat dzieliło.... Mi też się czasem wydaję, że daje znaki, ale z drugiej strony jej za mądry i za wiele może stracić, żeby coś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że byś tego chciała :D On się wtedy odezwał gdy nie byłam nim zainteresowana, wymieniliśmy kilka grzecznosciowych wiadomości i na sam koniec mu nie odpisałam :( z drugiej strony gdyby mu zależało to pewnie by jeszcze pisał. To była moja pierwsza miłośc haha pamiętam jak zaczęły się wakacje to ryczałam, ze nie zobacze go 2 miesiace. Teraz wydaje się to być śmieszne, ale wtedy to była dla mnie tragedia, bardzo wszystko przeżywalam, tylko, że miałam moze 13/14 lat, trochę mniej od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
No ja to rozumiem, na tych wakacjach ja odliczałam dni, kiedy w końcu wrócę do szkoły, nauka, męczarnia, ale co tam, ważne by widzięc jego.. No i mam to, co chciałam...czyli tak naprawdę jedno wielkie g**wno, przepraszam za wyrażenie. Ale wolałabym coś wiedziec na pewno, ale muszę żyć, tak jak żyję..Faktycznie nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się zaczął jąkać i wykrztusił z siebie "no to mamy problem" potem zapytał czy byśmy to omówili na spokojnie przy kawie bo się spieszy. Fajnie się zachował, robił wrażenie że mu przykro że tak cierpię. Wziął mój numer telefonu bo w końcu miało być wolne ale do dziś nie zadzwonił. Z czasem przestałam płakać i wyczekiwać na telefon który milczał. Moja cała rodzina ze mnie kpiła bo z czasem się domyslili że coś jest nie tak. Za każdym razem jak dzwonił telefon ja pierwsza leciałam aby go odebrać. Potem już jadłam nawet przy telefonie. Nie miałam wtedy komórki tylko stacjonarny więc sobie możesz wyobrazić jaki stres przechodziłam. Modlilam się żeby tata nie odebrał. Cały czas wierzyłam że zadzwoni. Myślę że chyba nie wiedział za bardzo co ma powiedzieć. Kiedy poszłam we wrześniu okazało się że zmienił szkołę ( nie z mojej winy). No i tak jakoś rok upłynął, poznałam fajnego chłopaka i raz spotkałam go w supermarkecie z ojcem. Udałam ze go nie znam ale jego tacie powiedziałam dzień dobry. Spuścił głowę bo co miał zrobić? Dziś wiem że musiało mu być po prostu głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
wow, zapewne było mu głupio. Myślisz, że to przez ciebie odszedł ze szkoły? Głupie pytanie, pewnie tak. Ja się nie odważę bo to mi byłoby głupio i mogłabym narobić kłopotów sobie i jemu..Ale męczę się teraz jak o nim myślę, bo nic nie mogę zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkamakwiatka
Też tak miałam, tylko że w gimnazjum. wydawało mi się, że się na mnie patrzy itp, ale ja nic nie zrobiłam i żałuję, mogłam mu powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odszedł przeze mnie bo potem się dowiedziałam że od nowego roku miał się i tak przenieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Aha,okej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest śmieszne
dziecko moje! wyczuwamy takie osoby na odległość taka zakochana osoba róźnie reaguje w trakcie wywołania do odpowiedzi,luźnej rozmowy,wycieczkach jesli zakochana osoba w n-lu nie potrafi zapanowac nad swoimi emocjami,gubi się!,staje się czasami pocieszna,albo bardzo wycofana,albo gatatliwa,pełna poświeceń,irytujący,prowokujący u wielu wzrok mówi za siebie,nie trzeba słów jesli o mnie chodzi-zakochany wyznał mi swoje uwielbienie na studniówce najpierw mnie wkurzył,uniosłam się,a potem spokojnie wyperswadowałam mu,ze mam męża,dziecko i niech zacznie stąpać twardo po ziemi,jest tyle fajnych dziewcząt wokół.... a tak przy okazji;klasa wiedziała o jego chorym uczuciu do mnie i czekali na rozwój wydarzeń wiedzieli,ze kompromituje się i nie ma szans uszanowałam to,trzymałam go na dystans skończył szkołę i poszedł w świat, jestem pedagogiem a nie obiektem westchnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Pani robi na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Ciekawe, czy on się czegoś domyśla.. w takim razie jak mam na niego reagować? W ogóle się nie patrzeć? Proszę mi pomóc..Nie chcę by brał mnie za głupią małolatę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest śmieszne
to,co pani, czytam i włączyłam się do dyskusji temat jest mi znany i dlatego dzielę się swoim "doświadczeniem" tym razem już z niego uciekam pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
szkoda........teraz już zostanę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest śmieszne
to była moja odp. do gościa 20:27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Ja nie byłam tym gościem.. Co Pani sądzi? Jak powinnam reagować? Starać się na niego nie patrzeć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonatymzdarzeniem
jak można się kochać w nauczycielu-żałosssssssssneeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Szkoda, że mnie zostawiliscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez sie podoba nauczyciel :( szkole skonczylam w tym roku, ale i tak mysle o nim :( tyle, ze nas dzieli 15 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z ostatniego posta. powiedz mi, zamierzasz zrobic cos w tym kierunku? czy nadal bedziesz potajemnie do niego wzdychac? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
A jak myślisz? W moim przypadku chyba nie warto z taką różnicą wieku.. ;( Czemu akurat on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc nie wybiera. :( Po prostu facet Ci imponuje ta swoja dojrzaloscia, poczuciem humoru, inteligencja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
Tak właśnie jest...Fajnie mają jego przyjaciele. Mogą rozmawiać z takim facetem. A ja co najwyżej zamienić parę zdań i się popatrzeć....A u Ciebie on dawał jakieś znaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm... mozna bylo na niego liczyc, zawsze mowil, zeby z kazdym problemem do niego przychodzic; komplementowal czasem, puszczal oczko, ogladal mnie od dolu do gory tym swoim spojrzeniem, zaczepial na przerwach :D No i mowil, zeby go odwiedzac, proponowal nawet spotkania poza szkola - no ale jak? z zonatym i dzieciatym? :( :( :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadlampouszy
spotkania poza szkołą? łoł, też bym tak chciałaaa, dziwne to trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No :D I jakos nie moge sie przelamac, zeby go odwiedzic... boje sie co sobie pomysli. Wiem, ze mozna odwiedzac swoich nauczycieli, no ale wiesz jak to jest. :D Ja wiem, ze on mi sie podoba to mi tez sie wydaje, ze on tez o tym wie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×