Nie umiem sie odkochać w moim nauczycielu pomóżcie mi

W takim razie weź się za naukę i pokaż mu że masz coś w głowie. Tylko tak zwrócisz na siebie jego uwagę. Musisz pokazać że jesteś dojrzała na swój wiek. Przygotowywuj się do lekcji. Rozmyslaj nad ciekawymi pytaniami ale tak żeby go nie zawstydzić. Wątpię że on wogóle pomyslalby żeby się związać z tak młodą osobą (nawet jak skończysz szkołę bo na razie to wiadomo). Bo o czym tu rozmawiać? Napewno jest inteligentny i ma sporą wiedzę i pewnie nie słucha one direction :) najpierw się zorientuj czy jest zajęty bo różnie w życiu bywa a potem możesz szukać wspólnej płaszczyzny. Chociaż nawet jeśli by coś do Ciebie poczuł i był wolny to wydaje mi się że pokieruje się rozsądkiem 40 lat to jest naprawdę spora różnica. Jak już ktoś wyżej napisał mógłby być Twoim dziadkiem. No ale póki co ciesz się tym uczuciem bo im człowiek starszy tym coraz mniej wierzy w miłość

Dzięki za odpowiedź. Masz rację, wiem, muszę się uczyć. I to robię..Ale ta różnica wieku, wiem że on jest za mądry na to by być bliżej mnie, nawet gdyby coś czuł..I to rozumiem, bo przecież my nie mamy przyszłości..Ale jak przychodzą te lekcje i na niego patrzę, widzę to jego spojrzenie to od nowa się zakochuję. Zakochuję się w nim za każdym razem gdy go tylko zobaczę.

Mam pewien pomysl :) Moze wymyslaj sobie jego wady, wyszukuj nawet jesli ich nie ma, tzn. pomysl, ze to ze w szkole jest mily i fajny nie znaczy, ze w domu, poza szkola tez taki jest,itd. Powinno pomoc :)

No nie taki zły pomysł, w domu flejtuch, awanturnik muszę pomyśleć.. Haha, ale to nie takie proste od tak wmówić jakieś wady. aLE DZIĘKI za propozycje

To sobie pomysl, ze jak bedzie chcial byc z Toba co wiaze sie z tym, ze bedzie chcial sobie pob.zykac... Wyobraz sobie jak sie kladzie na Tobie tym swoim starym cielskiem :):):):) I ze bez wiagry sie nie obedzie :D:D:D

Hahha...ktoś tu ma niezłe pomysły.. No, ale cóż.. Jego ciało? NIe wiem jak wygląda i nie wiem, czy aż tak to mnie odpycha hah..

Ale w sumie nie widziałam, więc...

Oglądam teraz film "piękno osła"

Jakiego przedmiotu on uczy?

Też jestem ciekawa czego on uczy :) strzelam - angielskiego? :D

Chociaż jak masz z nim często w tygodniu to może matematyka :)

Ja strzelam, ze z historii ;)

A ja wam nie powiem, bo jeszcze ktoś to przeczzyta i się domyśli. ;P Piszę przeciez kiedy mam z nim lekcje, więc nie trudno o to..o.o

Szkoda że nam nie powiesz :P znając przedmiot można dużo powiedzieć o nauczycielu. Bo zainteresowania dużo mówią o człowieku no ale skoro nie chcesz ;)

Już nie wytrzymuję...nie chcę tak siedzieć na jego lekcjach obojętna dla niego i targana różnymi emocjami..Boję się już na niego patrzeć, bo jak się patrzę to wiem, że nic z tego nie będzie a tak go kocham..;( Strasznie mi się chcę płakać, o mało się w szkole po lekcji z nim nie rozpłakałam, aż nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić

Nie chcę tego przeżywać.......;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Włącz pornoska to ci przejdzie :D

No bardzo świetna rada......ech

Spróbuj z nim porozmawiać na ten temat.

i co mam powiedzieć? Jak ja potem miałabym funkcjonować na jego lekcjach?

Normalnie. Przecież to nie Twoja wina, że zakochałaś się akurat w nim. Powinien zrozumieć. Rozmowa dobrze Ci zrobi.

I mnie wyśmieje...i pomyśli sobie co za idiotka ze mnie.

Jak wyśmieje to będzie oznaczało, że nie jest dobrym pedagogiem i nie powinien pracować w swoim zawodzie. Plus jest taki, że automatycznie przestaniesz być w nim zakochana.

Chyba jestem na to zbyt nieśmiała. Jak miałabym to w ogóle zacząć?

Że masz pewien problem, którego byś chciała się pozbyć, ale nie potrafisz, bo to jednak uczucie i nie da się go ot tak wyzbyć. Powiedz, że wiesz, że to nie powinno mieć w ogóle miejsca, ale niestety czujesz do niego coś więcej niż sympatię. I chciałabyś, żeby on Ci pomógł.

Chciałabym mu powiedzieć, ale nie mam odwagi..Boję się. Ale cierpię na każdej jego lekcji. Niie mogę się skupić jak coś tłumaczy, bo patrzę na niego i myślę o nim, aż zaczynam brzydzić się sobą

Przez to wszystko mam myśli samobójcze.

Trzymaj się, jestem z Tobą.

Musisz mu powiedzieć, KONIECZNIE!

Postaraj się jutro mu powiedzieć. Jak to z siebie wykrztusisz zrobi Ci się lżej.