Problem z wynajmującym.

Moi rodzice wynajmują trzy mieszkania. Jedno, najmniejsze, od pół roku rodzinie z dzieckiem. I niestety jest z nimi problem, nie opłacają rachunków, sąsiedzi skarżą się na nich, telefonów nie odbierają, drzwi nie otwierają. Wysłali im poleconym wypowiedzenie umowy z powodu niedotrzymania warunków. No i nic. Cisza. Co rodzice powinni zrobić w takiej sytuacji?

wystawić ich za drzwi, póki czas, bo potem się będą zasłaniać tym, że jest okres ochronny

Zajrzyjcie do ustawy odnosnie najmu mieszkan - tam sa opisane prawa wlascicieli i niestety niesolidnych dluznikow. Chyba po 3 probie doreczenia mozecie traktowac wypowiedzenie natychmiastowo skuteczne. Problemctylko, ze idzie zima a od ktoregos pazdziernika czy list. Nie mozna eksmitowac rodzin z dziecmi chyba, ze oferujesz lokal zastepczy.

wejść do mieszkanial, wystawic walizki i po problemie.Wypowiedziana umowa już jest, czyli mieszkają na dziko.

Dlatego rodzice chcieliby się ich jak najszybciej pozbyć. Niestety oni nie otwierają, rodzice mają swój komplet kluczy, ale nie chcą by tamci oskarżyli ich, np. o kradzież. Policja może interweniować w takiej sytuacji?

Ja mam umowę tak zrobioną, że jak jest zaległośc to równa się zerwanie umowy.Wchodzę z "braćmi" pomagamy się wyprowadzić.jak nie chcą otworzyć to rozwiercam zamki.

A na przyszlosc niech podpisuja tylko i wylacznie imowy o najem okazjonalny - koszt u notariusza ok.250zl - w niej wynajmujacy potwierdza, ze w razie w ma gdzie isc mieszkac i zawsze w kazdej chwili moZna im podziekowac.

Dokładnie, czytać ustawy! wypowiedzenie komuś najmu nie jest wcale takie proste.

Jest proste, bez przedasy, są srodki perswazji.

Dlatego ja nigdy nie wynajmę ludziom z dzieckiem, nawet małżeństwom nie wynajmuję,

Proste to jest naslanie zbirow, a nie skuteczne pozbycie sie niesolidnych lokatorow. Kazdy uczciwy wlasciciel, ktory bazije ma przepisach prawa o tym wie.

Nie, jeszcze nie mieszkają na dziko po takim wypowiedzeniu. A umowa cywilno-prawna jest nic nie warta w tej kwestii. Ustawa jest zawsze nadrzędna w stosunku do umowy, która tak naprawdę jest tylko po to by ustalić wysokość kosztów najmu.

miałam podobny problem ze studentkami, weszłam w końcu do mieszkania, dałam im tydzień na wyprowadzkę ( wyłącznie moja dobra wola)- umowę złamały, bo był w niej jasny i wyraźny zapis, że przestaje obowiązywać w chwili, kiedy one przestają wywiązywać się z płatności

Bo studentki się na prawie nie znały i się wystraszyły.

słuchaj guzik mnie obchodzi fakt, czy się znały czy nie, wyprowadziły się i tyle, w moim mieszkaniu pasożyty mi niepotrzebne

Idz do gminy,jezeli maja wolne mieszkanie socjalne to sie ich pozbedziesz a jezeli owego mieszkania nie maja to jest problem bo wywalic rodzine z dzieckiem na bruk i to w okresie jesienno zimowym nie jest latwo

Podpisac umowe na czas okreslony, np. na trzy miesiace z mozliwoscia przedluzenia na nastepny miesiac (2 lub trzy) za obopolna zgoda (wlasciciela i wynajmujacego) ze wzmianka, ze w razie zaleglosci nieprzedluzona umowa konczy sie automatycznie. W ten sposob masz kontrole nad swoja wlasnoscia, a porzadna i placaca czynsz rodzina mieszka bezpiecznie.

Bzdury. Nawet jeśli umowa jest na czas określony i nie zostaje przedłużona na piśmie, to wg ustawy można mieszkać dalej. Poczytajcie źródła prawa. Są dostępne w internecie czy bibliotekach zamiast opowiadać głupoty.

Jezeli w lokalu znajduja sie dzieci,osoby niepelnosprawne lub kobiet w ciazy to wyrzucic ich nie mozesz,chyba ze pojdziesz do sadu ale to i tak beda mieszkli poki gmina nie znjdzie im lokalu zastepczego a to moze sie cagnac miesiacami.mozesz tez ubiegac sie o odszkodowanie ale jezeli ludzie nie maja pieniedzy na czynsz to i na odszkodowanie tez nie beda mieli

To niestety w takim razie trzeba sprzedac mieszkanie i pomyslec o innej lokacie dla pieniedzy - jezeli polskie prawo broni z uporem asocjalnych nierobow i zlodziei (bo czym innym jest mieszkac i nie placic czynszu), a nie ludzi ktorzy ciezka praca do czegos doszli, zainwestowali pieniadze w nieruchomosc i chca miec z tego uczciwy dochod.

No niestety prawo w tym zakresie jest beznadziejne.

Njbezpieczniejsza umwa to jest spisana u notarisza a nie na kolanie,ale jak ktos zydzi 200 zl to potem ma takie problemy

Olaboga13 moi rodzice wiedzą jak to wygląda. W umowie był zapis, że jeżeli oni przestaną wywiązywać się z umowy lub zakłócać porządek rodzice mogą ją wypowiedzieć ze skutkiem natychmiastowym. Tata umówił się na jutro z prawnikiem, zobaczymy co poradzi. Moi rodzice są nadal w sile wieku, ale tata ma problemy z sercem i nerwicę, a tu taki kłopot :o. Zawsze wynajmowali mieszkania rodzinom, często z małymi dziećmi i jeszcze nikt takiego numeru im nie zrobił.

No to co ze maja umowe ale niedlugo zacznie sie okres zimowy i nie wolno wyrzucic rodziny z dzieckiem na bruk.z tego co wiem wysiudac ich z mieszkania mozecie dopiero po 30 marca

do okresu ochronnego jeszcze trochę zostało

Jezeli w rodzinie jest osoba nepelnosprawna lub dzieci to mozesz ich eksmitowac to musisz im zapewnic lokal zastepczy

W życiu się z takim bezczelnym zachowaniem nie spotkałam, koszmar :o.

Najlepiej bedzie jak twoi rodzice pojda do adwokata ktory sie na tym zna

Tak, napisałam już, że tata ma umówione spotkanie z prawnikiem .

I radze sie przygotowac na wstzas jak zobaczycie w jakim stanie bedzie to mieszkanie