Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byście zrobiły gdyby Wasz mąż czy partner poszedł na striptiz

Polecane posty

Gość gość

np do tego ochujałego cocomo i jakaś dziwka goła w pizdą ospermioną wiła mi się na jego kolanach ? Żadna kara czy jakieś "ciche dni" a może nawet rozwód ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogonilabym dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama bym poszla ale na rozbieranych panow. A gdybymoj poszedl... pfff niech idzie, do tego trzeba byc kasiastym i w ch.j prYstojnym, a to ze tanczy i sie wije-to jej praca. Zamiast drzec sie codziennie o p*****ly do meza to sama moglabys mu to zafundowac ;) sama sie przed nim wij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprosiłabym, żeby mi wszystko opowiedział i wysłuchałabym z ciekawością. Wyluzujcie, przecież to tylko striptiz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIC , niech by sobie poszedl stary dziadyga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech idzie, jak go znam to po powrocie rzuci się na mnie, bo on ma wiele wad, ale niewierność do nich nie należy. Ja z koleżankami też chadzam do klubów, więc striptiz męski też się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlabym sobie na Chippendales :D Alez ty zazdrosna jestes autorko. Az ci jad poprawnie pisac nie pozwala, zolc oczy zalewa :D Wyluzuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, ja męża nie trzymam na uwięzi. Jakby chciał popatrzeć, to nic mi do tego. GORZEJ jakby potem z nią uprawiał seks....wtedy nie wybaczyłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic bym nie zrobiła, a co mi to przeszkadza jak naoglada się takiej pracującej dziewczynie? Z tym większą ochotą wróci do żony:D Wyluzuj kobieto, to że coś się Twojemu partnerowi podoba wcale nie znaczy, że to kocha, a zakazany owoc lepiej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jak wyjeżdża to bawimy się w tzw seks wirtualny... dzwoni do mnie i tak to brzydko powiem "pieprzymy się przez telefon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włożyłam najlepszą sukienkę
obraziłabym się, że mnie nie wziął. a tak na serio to w domu ma taki striptiz i atrakcje, że nie ma po co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie akceptuj***ałaganu, striptiz to 1 krok do zdrady, w końcu k***s im stanie przy tym, to nie biblioteka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoże najlepszą sukienkę
23:34 jak napisałaś o bibliotece to pomyślałam, że w Łodzi jest bar biblioteka, ale nie ma tam striptizów więc spoko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanowiłabym się nad zakończeniem tego związku Noc cóż, nie każda jest taka nowoczesna i postępowa jak Wy.... Po to ludzie budują związki aby być z jedną osobą i to nią się podniecać a nie chłapać ozorem za d******* lub jak to nazywacie-"dziewczynami pracującymi" Wyluzowanie wyluzowaniem ale gdzie szacunek do samej siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzucilabym fochem ze mnie nie zabrał :) ale nie musi chodzić bo w domu mu niczego nie brakuje ;) w Poznaniu kiedyś pani go namawiała to odpowiedział " Moja zona tez mi może zakręcić tyłkiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little bites
Moj poszedl na kawalerskim kolegi. Ja poszlam na meski na panienskim kolezanki. Co zrobilam? No nic, zyczylam im udanej zabawy. A sama sobie wykupilam wejscie na scene i koles mi banknoty z za biustonosza zebami wyciagal. Fajnie sie bawilismy. Mojemu zreszta mowilam jak nam tanczyl striptizer przed nosem to powiedzial ze on mi tez moze potanczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezowie duzo czesciej chodza na takie rozrywki niz zony o tym wiedza...Wiem,co mowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie najpierw p****le potem striptizy a na koniec zdrady a potem te nowoczesne i postępowe zdziwione przecież mial wszyyyyystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie stare powiedzenie - to, że ktoś ma danie główne, nie oznacza, że nie może spojrzeć w menu. Nie przeszkadza mi jak ogląda się za innymi czy jak raz na jakiś czas zobaczy striptizerkę czy film porno. Też potrafię obejrzeć się na ulicy i skomentować, że jakiś facet ma extra tyłek. Jak mąż ma zdradzić to i tak zdradzi, tym chętniej im bardziej będzie trzymany na uwięzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to jednak glupie są, same siebie oszukujecie ze jasno określone zasady to trzymanie na uwięzi :) facet który ma jasno określone zasady wie co moze stracic a taki co to na stpiptiz pojdzie,ślini się przy zonie na wszystko co się rusza to jakoś tak naturalniej w zdradę pojdzie bo wie ze wyrozumiala malzonka tylko po plecach poklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie gościu powyżej to jednak masz rację. Nie przemyślałam swojej wypowiedzi. Od dziś męża trzymam w klatce, niech zapomni o jakichkolwiek wyjściach z kumplami. A jak tylko przejdzie mu przez głowę myśl, że Jennifer Lopez ma fajną pupę to od razu załatwię rozwód z orzeczeniem o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HA HA HA HA HA , nie wierze ze wszystkie tu takie wyrozumiale jestescie, ze niby spokojnie puszczacie facetow na takie rzeczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak ktoś ma horyzonty myślowe szerokości górskiej ścieżki to nie wierzy :D Nie każdy ma w domu zwierzę, które rzuca się na każdą, która nie ucieknie na drzewo. To, że oglądanie striptizu jest pierwszym krokiem do zdrady to tylko kolejna ludowa mądrość rodem z kafe. Byłam na męskim striptizie i wcale nie ciągnęło mnie do tego, aby z tym facetem uprawiać seks. Znam mojego męża, mogę mu zaufać. Nie twierdzę, ze na 100% nigdy mnie na zdradzi, ale wiem, ze na 100% nigdy nie zrobiłby tego z dziwką, bo to nie ten typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Kobiety to jednak glupie są, same siebie oszukujecie ze jasno określone zasady to trzymanie na uwięzi usmiech.gif" xxxxx retyyy to chyba Ty jesteś głupia maksymalnie. kto powiedział, że jak facetowi wolno iść na striptiz to że jest to równoznaczne z tym, że w tym zwiazku nie ma jasno określonych zasad? Jesteśmy małżeństwem od 14 lat. Ja byłam kiedyś na striptizie, on też. Ponadto chce nam się jeszcze chodzić na imprezy (dzieci mają cudowny kontakt z babcią, więc nie ma problemu), więc chodzimy przynajmniej raz w miesiącu. Rzadko chodzimy razem, zazwyczaj się rozdzielamy. Każdy spotyka sie ze swoimi znajomymi z pracy lub dawnymi kolegami ze szkoły. Nikt nikogo nie trzyma na uwięzi, ale mamy swoje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klajkier
sorki, że się wtrącam, ale siedzę w praqcy, mam trochę wolnego, temat wyskoczył mi na głównej. mam żonę od 3 lat. przed ślubem byłem kilka razy na striptizie na kawalerskich. szczerze - nic wielkiego. moja żona zaspokaja mnie, ale lubię popatrzeć na inne, co prawda już nie byłem po ślubie w takim miejscu, ale to nie oznacza, ze nie lubię popatrzeć na przykład na kompie. kocham swoją zone, wiem ze jej nie zdradzę. ona nie trzyma mnie na uwiezi, sama kiedys mowila, ze moge pojsc. nie ide, bo nie widze sensu. ale kto wie, moze gdyby mi truła non stop i wszystkiego zabraniała to poszedłbym na złość jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Nie widzę w tym nic złego Tak samo moj mąż nie widzi nic złego zebym to ja poszła na taka imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, dziunki o klatkach pisza, braku zaufania... bylyscie kiedys na striptizie w takim klubie? Mozna zamowic prywatny taniec, na ktorym laska wije sie juz na kolankach faceta. Sa kluby i kluby, w jednych konczy sie tylko na patrzeniu i ocieraniu laski bez mozliwosci dotykania jej, a w drugich na tancu prywatnym dziewczyny oferuja uslugi, bez stosunku ale np. macanie, czy seks oralny albo masaz reka. Skad wiem? Mam kolegow w pracy, zonatych, czy nie i opowiadaja miedzy soba, co sie w klubach dzieje i tak, ida grzecznie popatrzec? Ida bo w domu zona juz sie nie podoba i chca wrazen. Jeden ostatnio mial wieczor kawalerski, to tez tam gio zabrali... Zamowili prywatny taniec z wibratorem a jemu tak sie tancerka spodobala, ze jeszcze doplacil jej za dotykanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe bo są głupie myślą ze jak będą udawać wyzwolone to ich faceci pójdą i będą siedzieć jak na tureckim kazaniu hahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×