Facet potrafi się do mnie nie odzywać przez kilka dni. Jak reagować?

Związek kilkumiesieczny i facet takie przerwy urządza? Zrozumialabym to w związku kilkuletnim ale nie tak krótkim, kiedy wszystko jest takie świeże i kontakt powinien być częsty..

Autorko ty też zniknij na kilka dni, zobaczysz jak on zareaguje :)

ja tak mam z facetem, z którym dopiero coś się zaczyna. też nie wiem, jak to rozumieć. widujemy się średnio 1-2 razy w tygodniu. ale poza tym pisze tylko, żeby się umówić. żadnych czułych smsów na dobranoc ani co słychać ani nic takiego. ale jak już się widzimy, to zachowuje się jakby świata poza mną nie widział, jakby oszalał z zakochania. widzę, że jest w ogóle zdenerwowany, podekscytowany, po prostu jak zakochany nastolatek. wiem, że wypytuje o mnie itd. więc też nie mam zielonego pojęcia, o co chodzi. dla mnie to trochę dziwne, że poza spotkaniami nie ma żadnego kontaktu, sama bym chciała dostać miłego smsa po namiętnym wieczorze na przykład. ale nie będę go naciskać, nie chcę żeby poczuł się osaczony czy coś... no nie wiem. co myślicie?

Gość, może ten twój nie lubi smsować, niektórzy faceci tak mają, skoro od początku taki jest to widocznie tak ma, jeśli poza tym wszystko ok, to nie ma się czym przejmować. Gorzej z moim, mój ewidentnie lubi smsy, bo czasami mamy takie okresy , ze przez miesiąc codziennie dostaję od niego smsy albo codziennie dzwoni. Potem znowu dziwny okres ciszy. Chciałabym, żeby poczuł jak to jest, kiedy ktoś na kim mu zależy tak go olewa, ale jemu na mnie chyba nie zależy, więc i tak nic to nie da w moim przypadku.

Autorko facet ma cię w doopie, naprawdę tego nie widzisz? Mój facet pisze do mnie codziennie kilkanascie smsow, związek na odległość 200km, widzimy się co 2-3 miesiąca. Ja bym zakończyła znajomość gdyby facet mnie olewał jeden dzień, a Ciebie olewa 4 dni i dalej się z nim spotykasz, doopy mu dajesz? Gdzie twoja godność?

Mój pisze ze mną też codziennie, bo nie zawsze możemy się spotkać, zawsze rano po przebudzeniu czeka na mnie sms z powitaniem, na dobranoc to samo, jak tylko ma wolną chwilę, to do mnie przyjeżdża lub proponuje wyjście gdzieś razem. Mamy 21 wiek jak komuś zależy, to znajdzie sposób na kontakt :)

Traktuj go jak on ciebie.

Mam jeszcze godność, dlatego nie wypisuję do niego, nie skomlę o kontakt. A jednak zależy mi na nim, chociaż jemu na mnie najwyraźniej nie - jestem tego świadoma - i dlatego z powodu jakichś tam uczuc do niego ciężko mi przestać się do niego odzywać.

Jakbyś była tego świadoma, to dałabyś sobie z nim spokój, ale ty pewnie się łudzisz że jemu zależy, że może się zmieni... otóż nie zależy mu i się nie zmieni.

Autorko, ja bym spróbowała z nim pogadać. i tak wygląda na to, że nie masz nic do stracenia. może jak zrozumie, jak się z tym czujesz, to się bardziej postara.

tak swietny pomysl zmuszac faceta do zaangazowania i zaintereswania

rozmowa to nie jest zmuszanie. jeśli nie jest zainteresowany, niech si,e określi, a nie - nie wie, czego chce i mydli dziewczynie oczy.

Na poczatku zwiazku takie przerwy??? Facetowi ewidentnie nie zalezy na Tobie!

Facetowi najlepiej zrobić tak ,jak on robi,wtedy jest szansa,że coś do niego dotrze.Rozmowa?Potem,jeśli zauważy,że coś się dzieje,coś jest nie tak.Niepokoją mnie te "humorki" twojego faceta,widać,że niestabilny emocjonalnie,pewnie trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem i jego samopoczucie jest najważniejsze,nie przyjdzie mu do głowy zatroszczyć się o kogoś,sprawić mu przyjemność nie myśląc o sobie?Tak mi się kojarzą tacy pieszczący się ze sobą,humorzaści ludzie.Może jednak przeczytaj tę książkę : "Nie zależy mu na tobie.Koniec złudzeń." Jest w polecanych wątek o tej książce .