8 mieieczniak spi tylko na REKACH

odlozony do lozeczka spi 2x20 mint i jeczy caly dzien bo jest zmeczony, ale wiecej nie pospi. jesli mam go na reach to spi 2x1,5 h. mi to nieprzeszkadza, moge go miec na rekach jesli to pomaga mu sie wyspac, tylko czy to dla niego dobre??? czy dopbrze robie trzymajac go NA rekach??

Toz to duze dziecko ! A rece cie nie bola ? Juz bym chyba w wozku wolala podusdac....

bola i rece, i plecy. ale dla dziecka wszystko :) w wozku w ogole nie chce lezec, jest bardzo zywy, od razu wstaje

To uspij na rekach i przeloz do wozka,a jak sie bedzie krecil,to pobujaj wozkiem...moj tez tak mial niestety,ale nie ma co przesadzac z tym poswiecaniem ,bo to prosta droga do dalszych problemow....a w nocy spi w lozeczku ?

w nocy dspi ze mna bo inaczej pobudka co 0,5-1 h. bujalam na rekach, zasypial,odkladalam i do wozka ido lozeczjka i spal tylko 20 mimnyt :(

ciezka sprawa a karmisz piersia?

Co to jest mieieczniak? :O

Musisz byc bardziej stanowcza,w koncu w lozeczku nie dzieje mu sie krzywda,jesli nawet poplacze....nie chce ci zle zyczyc ani krakac,ale to nie wrozy nic dobrego,bo to dziecko narzuca ci swoj rytm,a powinno byc odwrotnie !

Atak mieieczniaków :) Ale brzmi to strasznie :D To prawda :)

Chyba bym oszalała gdybym takie duze dziecko trzymała na rękach Wychowałam dwoje dzieci, potem dwie wnuczki i nawet nie przyszło by mi do glowy zeby nosic dzieci.W ten sposób nie mogla bym nic zrobic w domu.Czy Ty aby nie przesadzasz?! Zmień taktykę, bo potem nabawisz sie urazu kręgosłupa.

co za głupie gadanie ze dla dziecka wszystko, przeciez takim zachowaniem wyrzadzasz mu krzywde, sama pozwalasz mu na złe nawyki, nauczysz go tak spac to to sie nie zmieni przez najblizsze miesiace lub lata. Lepiej niech spi w tym łożeczku te 2 razy po 30 min

Jezeli tak przyzwyczailas to eraz maz.ja swojego nie przyzwyczajalam do kolysania i bujania i przesypia cale noce w swoim lozeczku

up

Jak slysze "tak przyzwyczailas to masz" to mi sie noz w kieszeni otwiera. Mam identyczna sytuacje, a od poczatku walczylam o odkladanie. Pierwszej nocy po porodzie wszystkie dzieci spaly w tych wozeczkach, a moj syn zasnal dopiero, gdy wzielam go do lozka. No to ciekawe, w macicy go przyzwyczailam? Dlugo walczylam, lozeczko, kolyska, wozek, przeczekiwanie histerii, kokony, rozne pokoje, rozne temperatury, z muzyka, z szumem, w gluchej ciszy i NIC NIE PODZIALALO!!!!! Autorko, bo glownie do Ciebie sie zwracam, inne madralinskie z "latwiejszymi" dziecmi i tak stwierdza,ze nasza wina... U nas jedyne, co dziala to usypianie przez kogos innego niz ja. Z moja mama, czy tesciowa syn spi sam cala noc, mezowi daje sie odkladac, a mnie jak czuje to ryczy, bo chce sie przytulac. I co zrobisz? Zamordujesz? W dzien po prostu sie z nim klade, zeby sie wyspal, a noca walczy maz,.dopoki ma sile.

A co to jest mieieczniak?