Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym się z nim rozstać ale nie potrafię.

Polecane posty

Gość gość

Wkurza mnie mój chłopak, irytuje i odraża! Nasz związek się nie klei.. Chciałabym się z nim rozstać ale jakoś nie potrafię bo nie chcę być znów zupełnie sama i boję się samotności, a on już się chyba na lepsze nie zmieni.. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zostań z nim. Lepsze to niż być samą... Być samą, to najgorsze co mogłoby Cię spotkać... Wyobraź sobie, jesteś sama w ciemnym pokoju i nikt nie zastuka, nikt nie stanie w drzwiach i będzie zimno, przeraźliwie zimno, a Ty będziesz miała tylko kilka zapałek, żeby się ogrzać, ale nie czy nie będzie jeszcze zimniej i ciemniej i tylko firanka będzie powiewać w wybitych szybach okna i to będzie jedyna Twoja rozrywka, bo następny dzień nie nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się boisz samotności to daj się dalej obrażać. Może niedługo zacznie cię lać - to dopiero będzie atrakcja. Myślisz że po ślubie się zmieni? Jasne że tak - na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och dziewczyno, mam 19 lat i w życiu nie miałam chłopaka, zyję i mam się dobrze :) kręciło się ich paru obok mnie, ale lepiej być samemu niż z byle kim! zapamiętaj to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. Jedynie czego sie boje to tej samotnosci. Choc nie narzekam na zainteresowanie facetow. Nie chce zaczynac czegos od nowa, znow sie docierac choc ciekawsze by to bylo od obecnego zwiazku. Jestem zbyt slaba by to skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 20 lat. On jest ode mnie starszy. Tutaj nie chodzi nawet o to, że on robi mi jakąś krzywdę ale nie możemy się dogadać między sobą i uczucie między nami się wypala. Jestem z nim z przywiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy ze sobą. Ja przyjechałam na studia i jestem u niego. On już pracuje. On ciągle chce ode mnie seksu, porozumieć się nie możemy. Rozmowy nam się nie kleją.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie.. Nie mam siły i ochoty poznawać kogoś nowego i zaczynać czegoś od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, 20 lat i juz zdażyłaś się do niego przywiązać. Dziewczyno, przywiązałaś sie ale do jego mieszkania i portfela. Masz rację, dawaj się dalej obrazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam żadnych korzyści z jego portfela, mieszkanie rownież opłacam po połowie. To był mój pierwszy partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko jest faktycznie isc od nowa. Ale z drugiej strony, bo zawsze jest druga strona, lepiej bys samemu niz w toksycznym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego ty sie tak boisz w tej samotności??Potrafi być cudowna!Robisz co chcesz i z nikim się nie użerasz!:)Masz czas,żeby poznać siebie i rozwijać się.Masz czas na swoje hobby.A jak będziesz bez nieodpowiedniego faceta u boku,to prędzej znajdzie się ten odpowiedni.Zrób dla niego miejsce,nie blokuj mu miejsca.Nie marnuj czasu swojego i swojego chłopaka.Przemyśl,czego tak naprawdę się boisz?Obgadywania ludzi?Tego,że cię nie będą zapraszali albo ,że głupio będzie iść samej na imprezę?Może to jakiś podswiadomy lęk z dzieciństwa?Kiedyś zostałaś sama w domu i byłaś przerażona?Trochę głupio dawać rządzić dorosłym życiem dawnym lękom kilkulatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, nie wiem jak autorka... zostalam porzucana przez ojca. Przyjezdzal po mnie do przedszkola pijany... samochodem... i zapominal mnie zabierac. Zostawalam sama na ulicy. Nikt nigdy mamie wtedy tego nie powiedzial. Dopiero po ich rozwodzie. W dodatku kazali mi wybierac kogo bardziej kocham (glupota). Ja nie wiwdzialam co sie dzieje. Mialam moze 5lat? Powiedzialam ze kocham wszystkich. Mame, tate, brata i siostre. I bawilam sie dalej. Mialamciezkie chwile w dziecinstwie. Nasluchalam sie hukow, lomotow, krzykow. Ale moja mama w koncu powiedziala dosc. Jestem z niej dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×