czy są tu mężczyźni którzy nie zdradziliby nawet gdyby

mieli ku temu okazję?czy któryś z was kocha swoją kobietę na tyle mocno?

Ja miałem nie raz okazję i nie zdradziłem i sumie byłem głupi, bo dziewczyna zdradziła mnie. Ale ja zawsze jestem głupi, jak jestem w związku, to inne kobiety przestają dla mnie istnieć, nawet będąc w układzie nie mam sumienia aby zdradzić... ale popracuję nad tym :P

Ja jestem żonaty od 7 lat , ech nawet nie wiem kiedy to zleciało....Ale jestem wciąż zakochany jak gówniarz..... I pomimo że miałem okazję ją zdradzić...to tego nie zrobiłem , (wiem że pluł bym sobie potem w twarz)...Mamy rocznego wspaniałego synka Nie wiem co będzie za kilka lat ale na dzisiejszy moment mogę powiedzieć że moje małżeństwo jest dużo lepsze niż to sobie wyobrażałem.

A po co zdradzać będąc w związku? Po to ludzie łączą się w pary aby mieć stałego partnera, gdybym chciał mieć inne kobiety, to nie szukałbym sobie dziewczyny, chyba to proste?

Fajnie przeczytać pozytywne wypowiedzi:) To przywraca wiarę w facetów.Tak trzymać!;)

Byłem wierny. Zawsze. Jak się okazało ani jedna z tych lasek na to nie zasługiwała. Pewność w związku i tzw. poczucie bezpieczeństwa sprawia, że laska nie widzi w Tobie łowcy. Facet to łowca. Mąż, zwłaszcza wierny jest atrakcyjny, ale nie w oczach swojej żony.

Jakoś mam męża od 21 lat i w dalszym ciągu jest dla mnie tak samo atrakcyjny (choć posiwiał i troszkę mięsień piwny mu urósł:D)a jako łowca?-chyba trochę za leniwy,zeby latać za nastkami...

Tu nie chodzi o bycie łowcą, tylko o feromony i poziom testosteronu u mężczyzn. U facetów w stałym związku, a już na pewno po ślubie spada poziom testosteronu, więc automatycznie staje się on mniej pociągający dla swojej kobiety, dlatego u kobiet po ślubie często spada libido i mają mniejszą ochotę na seks, one doskonale o tym wiedzą i dlatego tak szybko nalegają na sformalizowanie związku. Kobiety częściej w życiu kierują się chwilą i emocjami, niż rozsądkiem. Oczywiście to nie reguła i zdarzają się wyjątki, rzadko bo rzadko, ale jednak wyjątki są.

Jestem żonaty od 27 lat.Mam kochjacą żonę, wspaniałe dzieci.Okazji było nieraz,jednak nie jestem zainteresowany innymi kobietami. Po co miałbym rujnować wspaniały związek? Przeciez to glupota:D