Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciąży, a mąż wyjechał na weekend pić z kumplami.

Polecane posty

Gość gość
Widzisz wiecznie narzekasz, że Cie boli itp. to facet ma tego dość. Dwa dni nic Ci się nie stanie. Nie masz w domu tygodniowego niemowlaka tylko jesteś w ciąży nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak, po tym co czytam,..jeszcze bardziej bede doceniac moje kochanie. On sam woli posiedziec ze mna..czy wyjsc gdzies ze mna niz isc na piwo z kolegami. Szczerze? to twoj nigdy sie nie zmieni. I wydaje mi sie, ze gdy pojawi sie dziecko pojawi sie nastepny problem. Przeciez dziecko bedzie plakac..i to tez w nocy. No i jak ten twoj maz ma sie wtedy wyspac? Wydaje mi sie, ze takie weekendy beda mu sie zdarzaly coraz czesciej..bo bedzie sobie "chcial odpoczac i sie wyluzowac" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce się martwić ale taki gość to d**ek,znam to z autopsji!!!byłam w podobnej sytuacji,mój też narzekał przez większość mojej ciąży że histeryzuje,że wszystko wyolbrzymiam,że nie da się ze mną wyluzować i uciekał na piwsko z kumplami...Pewnego dnia żle się poczułam,nie mogłam oddychać,było mi słabo,dostałam skurczy,pogorszyło mi się praktycznie w kilka godzin,wcześniej też czułam się podejrzanie ale byłam na wizycie i lekarz stwierdził że wszystko jest w porządku...Zadzwoniłam więc do męża że go potrzebuje że dzieje się coś niedobrego a on mi że wymyślam żeby go ściągnąć do domu.Całe szczęście mam wspaniałą przyjaciółkę która pojawiła się natychmiast i zawiozła mnie do szpitala,cieli mnie po paru godzinach jak tylko ustabilizowali mój stan,póżniej leżałam na oiomie jeszcze tydzień...A mój luby?dowiedział się od swoich rodziców,jego ojciec myślał że go zabije...przyjechał do szpitala zapłakany,przepraszał ale nigdy mu tego nie wybacze...Nie rozmawiamy już o tym,ale ja zawsze będę miała w głowie że nie mogę na niego liczyć i nie licze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczycie patologiczne zachowania! Co to znaczy że facet ma prawo wyjść? Miał prawo wyjść jak był kawalerem a teraz, skoro jest ciąża, to facet ma obowiązek zająć się kobietą i dzieckiem. Nie zachowujcie się jak jakieś zimne kobiety bez uczuć. To coś dziwnego w dzisiejszych czasach że facet ma obowiązek dawać wsparcie kobiecie, SWOJEJ kobiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki11
Tłumaczycie patologiczne zachowania więc później nic dziwnego że faceci was traktują jak szmaty skoro dla was to normalne że z brzuchami chodzicie, a facet łazi na baby i do kolegów. Bo są koledzy to jest wódka czy piwko, jak jest piwko to są kobiety i seks. Gnoje by chcieli wszystko. Zrobił dziecko to jego zasranym obowiązkiem jest dbać o kobiete podczas ciąży. Wyobrażam sobie jak ona się teraz fajnie czuje, wiedząc że facet najprawdopodobniej na baby pojechał. Z drugiej strony to kobieta która za siebie płaci nic nie jest warta, nigdy bym za siebie nie zapłaciła. Miałam chłopaków, mam teraz męża nigdy nie zapłaciłabym za siebie to facet ma sie starać. Autorko może ty na siłe chcesz go do siebie przyciągnąć dlatego organizujesz wyjazdy? Ale to tylko gorzej bo on sie znudzi, on ma sie starać on ma płacić, kto utrzyma dziecko? Czy WY macie po 18 lat kurcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 36 lat, a ja 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki11
albo to są żarty albo to jest jakiś horror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak było przed ciążą? i czy on cie kiedyś zdradzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem jednego. Jesteście małżeństwem a dzielić ie kasę na moje twoje? Wybacz ale to bardzo dziwny układ. To jak urodzisz i będziesz potrzebować na pieluchy to też stwierdzi ze ci nie da? Nie życzę Ci źle, ale jak urodzisz on będzie miał jeszcze bardziej wszystko gdzieś skoro już teraz tak się zachowuje. Ja rozumiem facet ma prawo wyjść z kolegami raz na jakiś czas ale to co robi twój mąż to jest totalna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie wiem o tym,zeby mnie zdradzał. Podskórnie nie czuję sie zbyt bezpiecznie w tym zwiazku. Wciaz mam wrazenie,ze moge w kazdej chwili zostac sama ,albo sama z dzieckiem. Mozliwe,ze ja tez przesadzam, jakby nie patrzec on ma prawo,zeby pobyc sam,ale ja go akurat teraz najbardziej potrzebuje.Co do narzekania...mialam tak niesamowicie silny bol nerek,ze naprawde,nie dalo sie bez zajekniecia tego przezyc. A Ty jesli zlamiesz noge,albo cos Cie boli to udajesz,ze nie czujesz,aby nie narzekac? nie sądze.... ostatnia rzecza ktora mozna o mnie powiedziec to to,ze jestem hipochondryczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do 8 mca bylam sama bo pracowal zagranoca i dalam rade a Ty biadolisz o 1 weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to znaczy ze facet ma obowiazek placic za kobiete??? jest rownouprawnienie, kobiety pracuja, maz to partner nie sponsor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem równouprawnienie, zgodzę się. Ale tutaj autorka płaci za męża, bo on tego wymaga. A w małżeństwie chyba powinno być tak, że pieniądze są wspólne, a nie moje twoje. Przynajmniej u mnie tak jest. Przykład -wyjeżdżam z mężem np na tydzień i nie ma ustalonego kto płaci za co. Raz place ja, raz mąż ( mamy osobne konta jednak nie jest tajemnicą kto ile kasy ma). Wiec i tak płacimy za wszystko ze wspólnego budżetu. Tak samo jest z zakupami, wyjściem np do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zadzwonil chociaz wieczorem zapytac jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja zadzwoniłam. Chciałabym,zeby juz wrocic. Nie moglam spac w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko planowane?czy wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prace czy bedziesz na jego wyplacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 23;46 ale był za granicą i pracował na rodzine a nie balował z kumplami a żone zostawił w domu jak dla mnie cham i tyle ja bym z nim nie siedziała kop na d**e i wszystko może wtedy się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam,jestem na macierzyńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to wpadka. Ja rozważałam aborcję, bo dopiero skonczylam studia,chciałam zająć się sobą,odpocząć. To on mnie przed tym powstrzymał. Podobnie było ze ślubem. Nie złapałam go na dziecko, gdy dowiedzialam sie o ciazy to byl koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tego kurwa(przepraszam jestem wsciekla) dość!!!!. Po nieprzespanej nocy z jego wrzeszacym bez opamietania kotem, zepsul mi sie zlew w kuchni. Po prostu jest zalana. Dzwonie, mowie,zeby przyjechal wczesniej bo nie moge nic ugotowac nie latajac po wode do lazienki nie mowiac o zmywaniu a on,ze z tego powodu nie bedzie dymal przez caly kraj. Powiedzialam mu w tych nerwach,ze ten kot ma albo spierdalać po urodzeniu dziecka, albo dostanie jakies leki. Ja mam alergie na siersc,ale spimy z kotem,bo to dla niego trauma jak sie mu zamknie drzwi i drapie. No ludzie!!!. Budze sie z czerwonymi oczami i odprapaniami. Wczoraj go delikatnie zepchnelam z lozka to mnie zaatakowal. Co jak sie pojawi dziecko? Napisalam mu,ze jego kumpel ktory szanuje zone zabral ja na weekend zamiast chlac z kumplami(ona nie jest w ciazy),i ze to wszystko przez to,ze jestem za dobra i naucyzlkam go,ze nie musi mnie szanowac. WYlaczylam telefon. Kot spakowany,jedzie do jego braciszka i mam to gdzieś,ze on nie lubi zwierzat. Jutro sobie go mezus odbierze, bo on tak wyje z tesknoty i w dodatku jest agresywny do mnie. Ja mam prawo do wypoczynku i snu. Wybuchlam bo to juz jest za duzo. Kurwa mać!!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze autorko, on tez by wybuchl na twoim miejscu. Czarno widze przyszlosc tego malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mowic,ale twoj maz to cham i prostak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj autorko. Czekamy na dalszy ciag telenoweli :D albo raczej kafenoweli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku, nie wyobrażam sobie jak mógł Ciebie tak olać w chwilach kiedy go potrzebujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrob mu niespodzianke jak wroci. Jak Cie nie zastanie to sie zastanowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele,a potem kobiety placza ze facet ma inna kobiete.nie rozumiem was,ma siedziec calymi dniami w domu i patrzyc sie zonie w oczy?malzenstwo to nie tylko przebywanie ze soba 24/h.sama jestem kobieta,mam male dziecko,ne zabraniam mezowi wyjsc z kolegami tak samo jak ja mam ochote wyjsc z kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele,a potem kobiety placza ze facet ma inna kobiete.nie rozumiem was,ma siedziec calymi dniami w domu i patrzyc sie zonie w oczy?malzenstwo to nie tylko przebywanie ze soba 24/h.sama jestem kobieta,mam male dziecko,ne zabraniam mezowi wyjsc z kolegami tak samo jak ja mam ochote wyjsc z kolezankami. x x zgadzam sie z twoja wypowiedzią,aczkolwiek zauważ,bo mam wrażenie ze nie przeczytalas całego watku,ze tutaj chodzi zupelnie o co innego,a mianowicie Maz autorki nie szanuje jej wcale,wylicza jej pieniądze,sam fakt ze maja osobne finanse jako malzenstwo daje do myślenia i wiele wiele innych .Nie wróżę temu malzenstwu niczego dobrego.Zacznie sie dopiero jak autorka urodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszym poscie wyszla na rozhisteryzowana panienke ktora nawet nie wie co sie robi jak kran zacznie cieknac.wydaje mi sie ze jak dyskusja sie rozwinela i "goscie"ja zjechali to zaczela wymyslc jaka to ona biedna i pokrzywdzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×