Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciąży, a mąż wyjechał na weekend pić z kumplami.

Polecane posty

Gość gość
A czy ktokolwiek w tym poście mnie zjechał? kran nie zaczął cieknąć, a po prostu miałam powódź w kuchni i tak,masz racje,nie wiem jak to naprawić,nie mam narzędzi,nigdy tego nie robiłam. Rozumiem,że powinnam lizać swojemu mężowi tyłek,że w ogóle sie ze mną ożenił? Co do postu o patrzeniu zonie w oczy to ciekawa jestem czy bylabys tak samo wyrozumiala jakby twoj maz zniknal na weekend chlajac a ciebie zostawiajac sama z problemami bo ON ma prawo do samotnosci. Myslisz,ze on tutaj na miejscu nie wychodzi na piwo z kumplami? Oczywiscie,ze wychodzi i nigdy mu tego nie zabranialam,ale przestan chrzanic,ze na slowa " wyjezdzam na weeekend" odpowiedzialabys "baw sie dobrze kochanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rodzice wychowywali na kobiete ktora nie jest zalezna od meza.moja ciotka tez byla zalezna od meza tak jak ty,a jak umarl to byl placz i lamet a ona nawet rachunkow zaplaci nie umiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja mam pracę! Nie jestem zalezna. Jestem na urlopie macierzynskim. Nigdy bym sie nie zgodzila na to,zeby byc od niego w pelni zalezna. Rozumiem,ze powinnam pracowac do porodu, bo to jego pieniadze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, kafe zdzirom nie dogodzisz nawet jesli napiszesz,ze pracujesz na 3 etatach do rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego ze masz prace,jak nie potrafisz sobie z cieknacym kranem poradzic.maz mia jechac przez cala polske zeby go naprawic a ty nawet nie domyslilas sie ze istnieje taka osoba jak hydraulik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby maz zostawil mi kase na hydraulika to owszem bym go zamowila. Mowilam juz, moja kasa poszla w calosci na weekend do ktorego maz sie nie dolozyl. Co tak dzis ujadasz? cos ci nie wyszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj spokój.Nie ma sensu żebyś tu więcej pisała.Tu sa same poyebuski.Wszystkie puszczaja mężów gdziekolwiek tamci chcą(prawda jest taka,że nie maja nic do gadania), wszystkie pracują na wysokich stanowiskach aż do momentu wjazdu na porodówkę(prawda jest taka,że po zobaczeniu dwóch kresek lecą na l4 szybciej niż F-16 lub nigdy nie pracowały i sa na utrzymaniu swojego pana i o każdy grosz proszą),każda potrafi naprawić cieknący kran a pewnie nawet nie potrafią gwoździa wbić.Masakra tu z nimi:O powiem ci tylko tyle,że musisz zastanowic się nad sensem tkwienia w zwiążku z facetem,który ani cię nie kocha ani nie szanuje.Wiem,że to trudne i ciężkie ale im szybciej tym lepiej.Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyno, nie daj sie! Jak dla mnie to Twój m nie dorósł nie tylko do rodzicielstwa ale i do związku. Facet sie tak zachowuje, gdy myśli, ze kobieta jest od niego zależna. Przypomnij mu ze masz prace, ze poradzisz sobie bez niego. Nawet gdybyście sie rozstali dałabym sobie radę. On musi o tym pamietać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialy galy co braly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. Wciąż czekam,bo wraca. Powinien być za ok 2 godziny. Spotkalam sie ze znajomymi,poszlismy na lody( wstyd,ze musialam pozyczac kasy od kolezanki). Na pcozatku odmowilam,bi bylo mi wstyd przyznac,ze nie mam pieniedzy,ale dziewczyna nie chciala sluchac i po prostu mnie wyciagnela. Najwazniejsze jest dla mnie,zeby on bezpiecznie dojechal. Mysle,ze hormony ciazowe bija mi na glowe troche, dzis obiad tez jadlam u tej kolezanki,bo wczoraj mnie zaprosila,gadalysmy. Wrocilam,mielismy isc na miasto,ale ja nie wiedzialam jak powiedziec ze nie mam kasy. W przerwie miedzy naszymi spotkaniami plakalam, mialam nawet mysli samobojcze. Nigdy nikomu o tym nie mowilam,ale czuje sie bardzo samotna,niekochana, niepewna. Moja pozycja w zwiazku jest wciaz zagrozona. Bardzo kocham mojego meza, nawet teraz, najwazniejsze dla mnie jest,aby on bezpiecznie wrocil,ale bol jest niesamowity. Nie moge ciagle truc swoimi problemami do przyjaciolki,ona ma swoje zycie. Nie chce tez,zeby moj maz wyszedl na jakiegos potwora. Z powodu zlewu nie ugotowalam nic. Powiedzialam mu,ze CHCĘ iść do mc donalda i koniec. Niech mnie zabierze tam jak wroci. Zawsze mu bylo szkoda hajsu i rzadko jemy na miescie(tzn ja)ale bez przesady. Jestem glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wyrzuty sumienia,że tak mu pojechałam w tych smsach pisząc,ze mozemy sie rozstac bo jestem mlodsza,skoncyzlam studia i jestem atrakcyjna i nie ma powodu,zebym sie ponizala przed nim. Powiedzialam tez w nerwach,ze na nast. weekendowy wypad zabiera kota,albo ja go pakuje w klatke i zawoze do kogos z jego kumpli. Maz w miedzyczasie pisal,ze mnie kocha,wyslal mi nawet maila jak siedza w pubie,ale bylam zbyt wsciekla. Wszystko to bylo jak pic na wode,bo wazne sa czyny, a nie słowa. Czuje sie zraniona,moze nieslusznie. Sama juz nie wiem kto ma racje,ale nie mogę wciąż chylic czoła i przepraszac,bo on czuje sie jak pan i wladca. Mam prawo czuc sie zle ,nawet jesli wychodze na kretynkę. Wyrzuty sumienia sa straszne,ale przed nim ich nie pokaze. Zawsze,gdy czuje,ze mnie rani mowie mu o tym, czesto placze, potem przepraszam(tak,ja przepraszam) a on mowi,ze nic sie nie stalo. To jakies wariactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto! masz wydzielaną kasę, jestes glodna,jesz po ludziach i boisz sie,ze oni zle pomysla o twoim mężu!? ty masz ewidentny syndrom ofiary. pisalas,ze masz toksyczna rodzine, a wiec pewnie jestes ddtr albo dda i taka postawe kozla ofiarnego wynioslas z domu. Nie daj sie, bo masz jedno zycie, bedziesz matką ,a mezow to mozesz miec jeszcze wiele. Cale zycie przed tobą i jesli bedziesz pozwalala nadal ludziom by toba pomiatali,to nigdy nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się to wariactwo. Twój mąż jest beznadziejny, ale ty też się zachowujesz jak rozhisteryzowana nastolatka. Pojechał, chociaż nie powinien, ale nękanie go sms-ami i telefonami to głupota. Przygotuj sie na rozmowę i porozmawiaj z nim nawet niekoniecznie dziś, bo za duże emocje. Jak jesteś głodna to zrób sobie kanapkę, a nie nakręcaj się jeszcze bardziej. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powaznie,nie mam chleba. Poczekam ta godzine na mc donalda zamiast jesc np platki juz wytrzymam. Zamierzam nie kontynuowac z nim tematu wyjazdu ,bo to nic nie przyniesie. Bede zachowywac sie ot tak,jakby wrocil z pracy. Bez entuzjazmu,ale tez bez jakis wyrzutow,bo one niczego dobrego nie wniosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gdyby maz zostawil mi kase na hydraulika to owszem bym go zamowila. Mowilam juz, moja kasa poszla w calosci na weekend do ktorego maz sie nie dolozyl." Hahahaha, naprawde jestes az tak glupia czy to prowo? Placisz za faceta, ktory ma cie kompletnie w d***e? Traktuje cie gorzej jak dziw/ke bo dziw/ce za seks musialby zaplacic. A ciebie jak szmate, roocha, robisz co on kaze i grosza debilko nie masz. Nie zal mi cie. Mam nadzieje, ze oberwiesz mocniej bo takie lajzy jak ty nie powinny zyc samodzielnie, jedynie pod butem swojego wladcy :D Buahahahahaha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes niezalezna i masz swoje pieniadze a nawet na chleb nie masz.jeses glubsza niz usawa przewiduje.jeses poprostu zalezna od meza i nie wmawiaj nam ze jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dzisiaj te kafe suki gryzą. Śluzik zmierzony jałowe bezpolodne staraczki? znowu okres przyszedl i trzeba sie na kims wyzyc? autorko, nie zwracaj uwagi na te stare frustratki, jestes w ciazy, wystarczajacy powod zeby ci d***bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy mierzy swoja miarka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale dzisiaj te kafe suki gryzą. Śluzik zmierzony jałowe bezpolodne staraczki? znowu okres przyszedl i trzeba sie na kims wyzyc?" Nie sadz wszystkich po sobie :P Moze ty nabijasz sie z kobiet, ktore chca miec dzieci i nie moga, ja nie. Sama mam dwojke, mam meza i to co opisuje autorka to zwykla patologia. Jaka normalna kobieta zgodzilaby sie na takie upokorzenia? Zadna. Zgodzi sie jedynie szmatlawiec, bez zadnych wartosci i tyle. Z jakiej racji mam glaskac matola po glowie? Niech bierze zycie we wlasne rece albo niech siedzi ze swoim oprawca i nie zawraca innym d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylk9 jedno gdzies pominelam. Autorko jestes w 7 miesiacu ciazy i na macierzynskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest od niego psychicznie uzależniona, być może jest dda. Nie jest szmatą, za to ty, żona i matka pisząc w ten sposób szmatą bez serca się okazujesz. Dziewczyna potrzebuje pomocy i wsparcia, a nie wyzwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,jestem w 7 miesiącu(połowie) i na urlopie macierzynskim.Od polowy 5 miesiaca,kiedy wyladowalam w szpitalu z ciezka infekcja nerek. Jak juz pisalam,moja ciaza nie nalezy do najlatwiejszych.Nie jestem szmatą. Nie będę się więcej udzielać na tym topiku, bo widzę,że niektórzy tylko szukają pretekstu żeby wyładować swoje frustracje w internecie. Mąż wrocil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na macierzyńskim czy na zwolnieniu lekarskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×