Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość aska179
Lv masz racje tak sie nie da, ja po tygodniu takiego sprzątania, gotowania, prasowania i zajmowania sie 2 dzieci wysiadam i od dzis postanowilam to zmienić. Pomimo tego ze maz mi pomaga to troszke przystopuje bo zwyczajnie brakuje sily na to wszystko i zamierzam jak maz zajmuje się dziećmi to ja porobię w domu bo tak jak Olek w przedszkolu a maly spi to ja caly czas cos robie i gdy starszy wraca z przedszkola to ja juz jestem zmeczona. Myślałam ze ka tylko jakas taka jestem ze ogarnąć wszystkiego nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lv też ylam zdziwiona z tym ubieraniem ale lekarz stwierdził ze skoro się urodziła taka malutka (2900) to powinniśmy ja jeszcze w domu troche potrzymać i wygrzać. A dzisiaj była u nas położna i zaprzeczyła praktycznie wszystkiemu co w tym temacie mówił lekarz. Także dzisiaj idziemy na krótki spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Mania- bo kazdy gada co innego... W szpitalu mi polozna mowila ze po 3 dniach od powrotu do domu wyjść spokojnie to nie jest zima tylko lato. Oszaleć idzie z tymi radami nie wiadomo kogo sluchac. A polozna domowa ze w 14-tej dobie. Najlepiej chyba sluchac doświadczonych mamusiek:) No mnie tez czasem wszystko przerasta jesli chodzi o obowiazki domowe. Niby maluszek większość przesypia ja wtedy dzialam w domu. Ale dzis czuje się super. Ladnie sie pomalowalam , ubralam ... Paznokcie pomalowalam od razu się lepiej poczulam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a myślałam, że tylko ja ma takie fazy załamania :) Dobrze się dowiedzieć, że nie jestem sama i to jest w miarę normalne. Ja też wyżywam się trochę na mężu, ale pomaga mi przy małym na ile może tak że nie ma źle. Czuję przypływ obowiązków i z tym sobie trochę nie radzę. To mój pierwszy maluszek i wszystkiego praktycznie się uczę, a w dodatku moja mama poszła w zeszłym tyg do pracy po wielu latach w domu i mam dodatkowe obowiązki (mieszkam z rodzicami). Do tego dochodzi niska samoocena (brzuch, rozstępy, sińce pod oczami, zero opalenizny, itd) Ostatnio jak się pomalowałam to też się od razu lepiej poczułam, a w poniedziałek mam fryzjera więc myślę, że z czasem będzie lepiej. Tylko nie wiem jak pozbyć się zbędnych kg, bo nawet poćwiczyć nie ma kiedy. A do mojego męża z wyrzeźbionym i opalonym ciałem to już w ogóle nie pasuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolkowa po fryzjerze napewno Ci się polepszy. A na ćwiczenia przyjdzie pora jak juz się zorganizujesz. Teraz pewno kazda z nas jest nieogarnieta, ale w końcu kiedyś musi się polepszyć. A u nas dzisiaj, po tygodniu, odpadł kikut i już robi się ładny pempuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Dziewczyny ja też miałam takiego doła, jak mój mąż po dwóch tyg siedzenia z nami w domy wrócił do pracy. Nagle poczulam się jak bez ręki. Trochę czasu zajęło mi to żeby poukłądać sobie codziennośc z dwójką dzieci.chwała Bogu że moja Oli chodzi do przedszkola, inaczej nie miałabym czasu na nic. Teraz już jest ok, mąż pomaga jak jest w domu. Wieczorem kąpie towarzystwo po kolei a ja mam chwilę żeby np poleżeć. U nas od 4 dni kolki, już wczoraj załamałam ręce. Espumisan 100 nic nie pomagał. W końcu dziś kupiłam inny specyfik i zobaczymy. Póki co mały się nie pręży i nie płacze. u nas od jutra po 33,34 stopnie ciepła ma być. Także spacery zaliczać będziemy dopiero przed kąpaniem wieczorem. Wysłałam nowe fotki na pocztę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Ja byłam na wizycie u pediatry, mała przytyła lekarka z polozna nic nie zareagowały ale wg mnie w tej dolnej skali :( 29 idę na pierwsze szczepienie i nam sie zastanowić jakie chce wkłucia Ew skonsultować z neurologiem Bo lekarka stwierdzila ze mała ma wygórowane ruchy i lepiej zeby ja neurolog obejrzał No i Usg bioder. Grunt ze starszemu gardło przeszło Bo takie upały nadciągają i aż głupio nie skorzystać. Także 2 lekarzy mnie czeka w najbliższym czasie neurolog i ten od Usg Aleksandra napisz czy ściągnięcie szwów bolało bo w necie sa podzielone opinie. Co do dbania o siebie to niby wcisnę sie w jeansy ale jak widze jak mi sie ten guzik w ranę w gniata i jak mi niewygodnie to ubieram śpowrotem legginsy. Fajne sa w lidlu za kolano po 17 zł cos oczyw zostały tylko granatowe przynajmniej u nas Dzis jeszcze jakieś bawełniane spodenki kupie oczyw rozciągliwe i komfortowe. Ja nie mam zamiaru sie męczyć... I tak chodzę czasem w tym pasie poporodowym co nie jest przyjemne. Przestaje za to powoli krwawić i mniej sie pocę w nocy. pozdrowuenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już mam tylko małe plamienie. W pasie też już chodzę i nawet nie boli rana, więc ok. Ja z kolei mam bioderka na 22, a szczepienie 21, 22 lub 23 kwestia mojego wyboru. No i jeszcze 22 po odebranie decyzji w sprawie becikowego. Masakra ile z tym papierów, na szczęście mąż załatwiał wszystko. Nie dość, że należy się każdemu to jeszcze tyle zachodu i na decyzję trzeba czekać... To co mogą komuś nie przyznać... Ja mam tylko kilka rzeczy w które się zmieściłam i kilka kupnych. Na szczęście mam teściową krawcową i szyje mi właśnie sukienkę na chrzciny :) A właśnie kiedy (o ile oczywiście zamierzacie) chrzcicie Wasze pociechy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać najważniejszego. Mam coraz mniej pokarmu. Wczoraj wyciągnęłam już zamrożony, bo nie starcza małemu... :( Jak tak dalej pójdzie to będę musiała dokarmiać sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Aniołkowa ja również zauwazylam mniej pokarmu. Jak odciągałam przed każdym karmieniem po 100 ml to teraz nie musze i boję się też o to ze będę musiała mm używać a chcialam chociaz pól roku karmić. My chrzciny planujemy końcem lipca tylko mamy problem z chrzestnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Wera- ja mam rozpuszczalne szwy. O co chodzi z tymi ******* Sary? Co lekarka miala na myśli? Aniolkowa- my chrzciny planujemy dopiero we wrześniu bo mąż jedzie na 3 tyg na zbiory do Francji i kasy nam troche wpadnie. My mamy duza rodzinę wiec nieźle przyjęcie nam się szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Wera- chodzi mi o te ruchy Sary, bo tam cenzura sie zrobila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
A ja chyba dziś dostałam pierwszej miesiączki. Od kilku dni już miałam totalnie sucho, nic nie leciało a dziś wstałam z łożka cała we krwi. Po pierwszym porodzie okresu dostałam pod koniec połogu w 6 tyg po porodzie. Za dwa tyg mam wizytę kontrolną u gina więc zobaczymy. Ja właśnie czekam na położną, będzie to już 3 wizyta. Poza tym jestem w szoku bo przynajmniej dwa razy w tyg mam telefon z przychodni jak tam mały i co u nas słychać. Po porodzie z córcią jakoś tak często się nie interesowali a teraz. My chrzcimy małego w pierwszą niedzielę września, wtedy też wypada nasza rocznica ślubu więc będzie 2in1. Chrzestnego już mamy, będzie nim mój brat, natomiast na chrzestną planujemy poprosić siostrę cioteczną męża. Wybierzemy się do nich w lipcu i oficjalnie zapytamy. Dziewczyny mam w domu taki skwar że mały leży w samej pieluszce a i tak cała głowa mokra. Ja to już w spodenkach i samym staniku chodzę bo wszystko się do mnie klei. Już dziś dwa razy byłam pod prysznicem. Ciężki weekend nas czeka bo afrykańskie upały będą. Dziś spacer dopiero po 18, teraz jesteśmy uziemieni w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz jestem po ściągnięciu szwów. Nawet nie bolało tak bardzo. Niestety nie dowiedziałam się co to za bole brzucha mnie mecza tzn. dowiedziałam się ze boli bo musi bolec. Najciekawsze jest to ze mnie nie boli rana tylko tak ok. 5 cm nad rana czuje takie pieczenie i ciągnięcie w jednym miejscu po prawej stronie. Mialyscie coś takiego? Aniolkowa z tymi papierami to jest masakra. Dzisiaj byliśmy malutka zarejestrować w USC , jutro jadę do pracy załatwić macierzyński i ubezpieczenie a jeszcze zostanie becikowe. No i jadąc do pracy pasuje jakieś ciasto i winko wziąć wiec dzisiaj mnie czeka jeszcze pieczenie. Na szczęście moja bratowa pracuje w GOSPIE wiec z becikowym mi pomoże. Mala nam dziś nie spala do 2 a o 6 musieliśmy juz wstać żeby zdążyć objechać do szpitala i USCprzed praca męża. Nie wiem co jej się działo, najedzona była, kupkę zrobiła a o spaniu nie było mowy. Jedynie na rękach przysypiala a jak odkladalismy do łóżeczka to znowu był płacz. Wera my chyba będziemy szczepić skojarzonymi, jeszcze się zastanawiamy ale raczej nimi. Nie mam serca kłuć małej kilka razy. Wiem ze ona nie bedzie pewno nic pamiętać ale mi by chyba serce pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockowa mamunia
Cześć dziewczyny, my od wtorku w domu. Mały jest grzeczny śpi i je na zmianę, mąż jutro wraca do pracy i szczerze to nie wiem jak sobię poradzę... Jestem obolała, nie mogę siedzieć, doszły problemy z karmieniem (muszę odciągać i karmić butelką bo mialam nawał pokarmu i zrobił się zastój mały nie miał siły ciągnąć..) czasem nie nadążam ściągnąć i muszę jedno - dwa karmienia wprowadzić mm. Jestem mega szczęśliwa, dzidziuś był duży, poród bardzo ciężki i daj mi się teraz we znaki ale było warto :) Najgorzej że mam straszne wahania nastroju, z dobrego humoru wpadam w rozpacz i płaczę po kątach kilka razy dziennie bez powodu... Dzisiaj zamierzam wystawić maluszka na dwór na trochę jak się schłodzi popołudniu a w weekend może pierwszy spacerek :) Chrzciny będziemy mieli 19 lipca, ze względu na pracę i nasze zajęte muzyczne weekendy to jedyny możliwy termin a nie chcemy robić póżniej w zimie. Chrzestnych już mamy, brat męża i moja bratowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Dziewczyny któraś pisala o pępuszku który lekko krwia podszedl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Te wygórowane ruchy dziecka jak nazwała to doktor ma związek z napięciem mięśniowym. Np za b zacieśnia piąstki albo głowa odchyla sie nienaturalnie lub układa sie w literę C. Mozna to wychwycić i rodzice mogą rehabilitować dziecko metoda wojty. Niby to nie jest nic strasznego i doktorzy tego napięcia nadużywają ale lepiej to sprawdzić po potem dziecko bedzie pozno nabywać nowe umiejętności typu siadanie raczkowanie chodzenie itp Jutro napisze co neurolog powiedziała. Mi podkrwiawial pępek chyba z tydz i dalej sie jakieś strupki gromadzą ale juz coraz mniej. Ale na początku była żywa krew aż sie wystraszyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja nie będę szczepić skojarzonymi mam koleżankę której dziecko po takim szczepieniu jest opóźnione i to nie żaden wymysł tylko diagnoza lekarzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Czesc ! Zdejcia z sesji wrzucilam na poczte , laduja sie, zaraz wysle ;) A co do pepuszka to nam tez podszedl krwia ze 2 razy chyba...w 5 dobie idpadl a teraz juz nie ma nic ;) Moja mala tez sie tak napina , mowilam ostatnio lekarzowi to powiedzial, ze to nic takiego i nic nie trzeba z tym robic ( Anglia , jak nie umierasz to raczej nic z Toba nie zrobia ) , szukam polskiego pediatry puki co , moze znajde ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Ja organizuje chrzciny we wrześniu najwcześniej. Z tego powodu ze szwagierka ma rodzic na dniach i niech tez "podchowa troche dziecko". Chciałam pod koniec sierpnia zeby jeszcze ciepło było ale teściowie znowu na wesele idą na ktore i my dostaliśmy zaproszenie ale nie idziemy . Co do chrzestnych to chrzestny jest a chrzestna tez niby jest ale jeszcze o tym nie wie:) troche nam głupio bo to moja kuzynka i ona ma juz duże dzieci i nie mam sie jej jak odwdzięczyć a wiadomo ze chrzciny to wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To my mamy chrzciny najwcześniej, bo już w przyszłą sobotę :) Jutro idziemy załatwiać u księdza wszystko. Dużo osób nie będzie. Moje siostry z rodzinami, dziadkowie jedni i drudzy no i rodzeństwo męża. On jest najstarszy i oni nie mają jeszcze rodzin to tłumów nie będzie. Ja też się nad szczepieniem zastanawiam właśnie... Siostra przy pierwszym miała skojarzoną, a przy kolejnej dwójce miała trzy kłucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Ja jestem właśnie na etapie szukania lokalu na chrzciny. U nas w mieszkaniu nie zmieści się tyle osób, a będzie 24 razem z dziećmi. Sama najbliższa rodzina, nasi rodzice, rodzeństwo z przybytkami, moja babcia i chrzestna z rodziną. Chociaż ja najchętniej poszłabym do kościoła tylko z dziadkami i chrzestnymi a potem do jakiejś restauracji na obiad, tak bez spiny. Jednak mój mąż uważa że skoro córce wyprawiliśmy porządne chrzciny to synowi też trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
U nas chrzciny 25 lipca w domu pierwszego syna robiliśmy w lokalu ale teraz stwierdziliśmy ze mamy miejsca w domu tesciowa kucharka mówi ze przygotuje wszystko tak wiec po co przepłacać :) w sobotę wybieramy sie do ksiedza by zarezerwować termin :) a co do chrzestnych to wlasnie nie wiemy czy się zgodzą ;) a z tym pępkiem to,dzis zauwazylam krew i troszke sie wystraszyłam bo kikut jest lecz nie odpadł jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
A my będziemy chrzcic dopiero na święta w grudniu, nie chcemy tutaj bez rodziny i dlatego tak późno, oczywiście jak ktoś nam pomoże z tym, bo na odległość ciężko będzie księdza załatwić. A na chrzestnych bierzemy rodzeństwo, mąż brata a ja siostrę, będzie gdzieś około 20 osób i myślę, że wynajmiemy jakiś lokal, nie będziemy rodzica w domu problemu robić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Dziewczyny co robicie w trakcie karmienia piersią? Ja w kołki jedno i to samo. Oglądam tv i przeglądam neta na komórce. Juz mi sie to troche nudzi ale przynajmniej muszę wtedy zwolnić i siąść na tyłku taki przymusowy odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Wera robię to co Ty plus czytanie gazet... karmie na poduszce do karmienia jestem bardzo zadowolona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszonn
Ja robię dokładnie to co Wy. Tv, internet i gazetki plus czasem złapie książkę ale jakoś odkąd Kornelek jest na świecie nie mogę się w żadną wciągnąć. Zdycham dziś, na zewnątrz są 34stopnie, u mnie w mieszkaniu chyba podobnie. Mam darmową saunę kolejny dzień. Najbradziej szkoda mi Kornusia bo pomimo że leży w samym pampersie to głowa ciągle mokra i leje się z niego. Takie upały są fajne jak się jest nad morzem lub jeziorem, na leżaczku z piwkiem w ręku. A propos piwka to mam na nie taką ochotę już że czekam tylko do jakiegoś grilla i na pewno sobie jedno wypije. Muszę tylko nauczyć mojego syna picia z butelki, bo on nawet nie wie biedny jak się z tego ciuma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Ja tez siedzę w necie podczas karmienia :) współczuję Wam tych upałów. U nas przedwczoraj było ponad 30 stopni i ja umieralam a małej od razu potówki wyskoczyly, teraz mamy tak po 24st to jest dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
A mojemu synkowi pojawił się tzw trądzik niemowlęcy. Masakra coraz więcej tych krostek ma lekarka mowi ze to od tego ze bralam hormony w ciazy. My tez siedzimy pozamykani rolety spuszczone a gorąc straszny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
a jak u Was z kupami? Bo moja robi od paru dni zielone nie marudzi przy tym nie jest apatyczna ale z kilka tych kup na dobę bedzie i to zielonych:( jak wyszła ze szpitala to były żółte Wiem ze to pewnie z mojej diety ale nie jem nic dziwnego czy nie zalecanego. Czy to normalne? Non stop zielone kupy... A ja karmie piersią tylko i wyłącznie. Aliszon ja o piwie marże od 9 mies ale nie o jednym a o 3-4 tak lekko sie upoic i wyluzować. Tylko jak to zorganizować Ja nie mam jak odciągać pokarmu bo Sara mi wszystko wyjada i piersi puste. Potem po 2-3 h napływa pokarm i znowu mi wyjada i znowu nie mam co odciągnąć. Także z alkoholi nic nie moge pic przez nast pol roku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×