Czy codziennie po kapieli nakladacie dziecku nowa pizame?

Led ty kpiąca suko!U nas się tak mówi i nic ci do tego franco.Pochwal się jakie u ciebie się mówi.

Dodam że majtki pod piżamą oznaczają że ktoś chyba nie wie po co jest piżama, może z takiego środowiska pochodzi, że się spało w czym się padło na legowisko, a może jakaś trauma typu molestowanie... W każdym razie trudno to zrozumieć.

Tak, plebs mówi (i tu, i tam) że "ubiera się" części garderoby, co nie zmienia faktu że to żenujący błąd. Chociaż pisząc warto się zastanowić i nie kompromitować.

Nie piżamę zmieniam co 3 dni

Ale ja nie kpie, ja tak mówię i jestem z tego dumna :) Ja ubieram się w coś i na choince wieszając bańki ubieram ją. Co się rzucasz jak ryba bez wody i bluzgasz "słodka i ciepła" mamusiu?A tej pani od "błędu" zalecam zapoznanie się z regionalizmami, dialektami i naleciałościami na nasz język po zaborach, bo na razie wykazałaś się niewiedzą i ignorancją :)

Kpisz durna krowo.UBIERZ sobie worek na łeb

A ty ubierz buty mądra krowo :P

A ty ubierz się jak co dzień i pod latarnię marsz na zarobek

Ja też ubieram piżamę, a choinkę ubieram w bańki :D xx Ciekawe, w co ją ubierasz ;) A propos regionalizmów - u nas ubiera się choinkę w bombki. Bańki to chyba w Galicji? :)

Bańki, bombki... Wszystko piękne w piękny czas :)

Ty,niewierząca obchodzisz BN?

Kto ci powiedział, że ja nie wierzę? :)

Led Zet ty lepiej wyjdź z tym dzieckiem na świeże powietrze .TO mu lepiej zrobi niż codzienne świeża piżamka .

Józek spod twojej meliny

ja zmieniam, jak wypaprze, czyli przewaznie codziennie (czesto je sniadanie w pizamie). jak nie wypaprze, to daje swieza 2 razy w tygodniu czyli co 3 dni. ja tez mniej wiecej co tyle zmieniam.

Moje dziecko jest na wycieczce od kilku godzin, a ja się kiszę na chacie bom chora. Ale to miłe, że się troszczysz o nie

To jest dopiero fantastka:D a jeśli jakimś cudem to prawda to konkubent zabrał dzieciaka i kilka godzin siedzi u innej:) mały nie gada to nie wsypie starego,że dymał inną

A czemu akurat on? Rozumiem, że ty nie masz innej rodziny niż facet? Ojej :)

To tym gorzej,ze poszło z kimś innym bo to znaczy,że mimo iż jest z tobą na melinie to woli robic coś innego niż zajmowac się twoją grubą doopą i znów tylko kafe ci pozostało

Nie.

No jak ma się pana na państwówce to o 14 koniec, ale cię uświadomię - nie każdy pracuje u kogoś :)Pamiętaj, że pisanie niby "mądrzejszych" zamienników (np. iż zamiast że) w zdaniu nie podnosi jego wartości :D

No wiemy,twój rozwozi tojtoje po Polsce:)

Na to mogłas tylko ty wpaść led:O zamiast weteryniarką mogłaś zostać polonistką:O

brawo codziennie dajecie dziecku nowa pizame.Juz widze ile macie prasowania :D Czy moze nie prasujecie I dajecie taka jak z d**y wyciagnieta.Albo sie pocieszacie ,ze przeciez nie widac I wyglada jak po prasowaniu .Zenada :D Ja zmieniam co drugi trzeci dzien I daje dziecku swiezutka wyprasowana pizamke.A dodam jeszcze ,ze pizamki sa ladne I niezniszczone a jak sie spiera to laduje w smieciach ,by dziecko nie musialo lumpow nosic.

Zmieniam śpiochy małemu jak jest potrzeba, czasem codziennie, a czasem raz na 3-4 dni. Codziennie właściwie tylko jak się przesika, albo jak jest bardzo ciepło.

Przy pieluchach codzienna zmiana śpiochów jest po prostu higieniczna. A z praniem i prasowaniem nie ma z tego powodu problemu-to tylko siedem śpiochów tygodniowo. Dla dobra dziecka warto.

lilaluiza84 rozumiem, że reklama domestosa wyprała ci mózg? Wytłumacz mi, co to znaczy "dla dobra dziecka" Obawiam się, że jest wręcz odwrotnie.

18.11 a nie pomyslalas o tym ,ze nie kazdy ma jedno dziecko I nie tylko pizmy sa do prania.Ja mam jeszcze np dziecko w wieku szkolnym piore jej szkolne ubrania ,domowe I pizamy .Mam niemowle wiec dochodza spiochy,body,bluzecki itp.Ciuchy moje I meza.Gdybym miala zmieniac dziecia co dzien pizamy to samych pizam by bylo 14,dojda jeszcze nasze I juz masz 18pizam albo I wiecej .A juz niewspomne ,ze maja ludzie I trojke I czworke dzieci.

Do tych co zmieniają codziennie. To ja mam kilka pytań: Czy codziennie zmieniacie pościel ? Czy prasujecie również za każdym razem wszystkie ubranka dziecka (lub dzieci) oraz męża i swoje ? Ile wam schodzi na załadowywanie bębna oraz rozwieszania całej balii prania ? Oraz owo prasowanie codzienne ? Czy prysznic bierzecie rano i wieczorem ? (czyścioszki forumowe pisały że rano człowiek rzekomo się budzi po nocy już brudny) Czy myjecie codziennie włosy ? No i ile wam schodzi na suszenie włosów? Czy codziennie makijaż, fryzura i elegancki ubiór ? Czy codziennie gotujecie obiad dwa dania a w niedziele ciasto ? Czy codziennie myjecie podłogi i ścieracie kurze ? Czy codziennie układacie ubranka w szafkach ? Czy myjecie co tydzień okna ? Czy co drugi dzień golicie sobie nogi i malujecie paznokcie ? Czy większość dnia bawicie się z dzieckiem, zabawy spacery ? Czy codziennie czytacie jakąś lekturę ? Czy codziennie ćwiczycie żeby dbać o szczupłą sylwetkę ? Czy pracujecie zawodowo ? Czy robicie to wszystko uśmiechnięte i z pełnią energii do działania ? Czy w nocy jesteście demonami seksu ?

led zaraz ci odpisze na wszystkie pytania ,że tak:O