kobieta kolo 30stki w zyciu ma gorzej

jesli nie ma pracy badz ma marna, mieszka z rodzicami, nie wyglada jak modna wypiekniona ksiezniczka, nie ma czym zainteresowac faceta, nie jest dup-odajka zostanie sama

samotna 30latka juz nikogo nie zainteresuje, a faceci 30letni moga miec mase kobiet nastoletnich, studentek, w swoim wieku, zyc nie umierac

a po co od razu szukac faceeta? zajmij sie swoim rozwojem, pasjami, spotykaj sie z przyjaciolmi, po co ci tabun facetów? w tym wieku kobiety zaczynaja byc madrzejsze

Jak zwykle bzdury. Ja jestem po 30tce i chciałbym mieć kobietę 30tke nie młodą sikse. A im ta 30tka spokojniejsza tym lepiej. Znowu wam kobiety wydaje się że wiecie czego chcą faceci i jak zwykle sie mylicie.

to prawda mam 33l samotna praca jako taka pensja taka że za duzo by umierać za mało by żyć oszczędzam na czym moge przy moich kolezankach z pracy które maja mężów wyglądam jak szara mysz, one jak modelki wymalowane wypachnione, szans na lepszą prace nie mam bo jak ryzykowac stabilizację przy kredycie i braku wsparcia finansowego gdyby powinęła się noga, tym bardziej ze teraz nie chcą zatrudniać kobiet a jak juz to na 3 miesiące i do widzenia albo na mało płatne zlecenia :(

tylko, ze kobieta 30letnia nie poderwie wielu facetow badz nikogo nie poderwie, a facet 30letni moze podrywac kobiety do 50tki i zawsze bedzie jakas zaintereowana, a do kobiet po 30stek faceci maja uprzedzenie, ze maja wymagania, ze taka juz sie nie nadaje, ze starych panien lepiej nie tykac, bo nie daj boze okaze sie dziewica, no i sam wiek facetow nie zacheca, wrecz odstarsza, a to wszystko co pisze widac na tym forum, wielokrotnie potwierdziliscie, ze starsze kobiety sa juz zerem dla facetow

Dyskusja z Wami nie ma sensu. Wy wiecie lepiej czego ja chce niz ja sam.

gość dziś - tu nie jest mowa o tobie, lecz o setkach facetow, ktorzy majac 20, 30, 40 czy 50 lat i nie bedac w zwiazku zawsze wybiora 20latke, a nie 30 czy wolna samotna 4 stke, na ktora nawet nie spluna, nie widzilam nigdy w zyciu, zeby za starszymi kobietami po przejsciach faceci tak szaleli jak za 18-24 letnimi dziewczynami, wiec nie wciskaj koles ciemnoty

Wiem że nie o mnie. Chodzi o to że moja opinia została niezauważona bo nie zgadzała sie z Waszą. Jesteście uprzedzone i niesprawiedliwe.

i ci wolni 30letni co nie sa podrywaczami i woleliby dojrzala kobiete w swoim wieku badz kilka lat mlodsza i tak nic nie robia, bo uwazaja, ze nie maja szans i sa lepsi od nich, wiec wracamy do punktu wyjscia, nawet jak sa inni faceci chcacy zalozyc rodzine ze starsza po przejsciach a nie jedynie wiecznie zyc przyjemnosciami i przelotnymi romansami nic i tak nie robia w tym kierunku lecz czekaja az samo sie cos wydarzy

tacy faceci sa bierni, jesli nie maja powodzenia nic sami nie robia i nie zrobia, z czasem dochodza do wniosku, ze nie warto sie starac, ze kobiety wszystkie patrza wyzej i w rezultacie kobiety po 30stce sa , byly i zawsze beda same jesli sa zwykle, przecietne, szare, biedne, niewyroznijace sie niczym, nie istnieja juz dla mezczyzn

zycie jest niesprawiedliwe, faceci cale zycie mja latwiej, wiecej zarabiaja, sa doceniani, dostaja lepsze stanowiska, w nich sie inwestuje, a kobieta ma byc piekna kura domowa bez prawa glosu, pod warunkiem, ze ja jakis facet zechce, bo w swiecie licza sie tylko piekne madre kobiety, a te bez urody sa niczym

jasne że każdy facet chciałby 20stkę tylko ilu może mieć taką? i do tego oczywiście ładną i zgrabną. Jak facet jest brzydki, niski, chudy, do tego jest nudziarzem, introwertykiem, kiepsko radzi sobie w życiu i pracy to obojętnie czy ma 25 lat czy 40 nie będzie miał powodzenia u kobiet a już na pewno nie u takich o jakich marzy.

jestes dziewica ?

ja mam 24 lata i w życiu nie miałam powodzenia wśród facetów... jakoś specjalnie szpetna i gruba to nie jestem, jeśli chodzi o wygląd. z charakteru to też do jędzy mi daleko. taka normalna dziewczyna. no ale obecnie powodzenie mają wypindrzone, głupiutkie lafiryndy.

"no ale obecnie powodzenie mają wypindrzone, głupiutkie lafiryndy" racja ale nic na to nie poradzisz.

racja - nic nie poradzę, dlatego też nie radzę nikomu wiązać się z pierwszym lepszym (bo akurat się nawinął). wolę żyć w samotności, niż wysłuchiwać narzekań jakiegoś luja, którego właśnie taka wypindrzona laska rzuciła... albo znajdę kogoś właściwego, albo (no trudno) zostanę sama.

Def. luja- byczek, bączek, męska zabaweczka. Zabaweczki nie mają prawa narzekać

,,jesli nie ma pracy badz ma marna, mieszka z rodzicami, nie wyglada jak modna wypiekniona ksiezniczka, nie ma czym zainteresowac faceta, nie jest dup-odajka zostanie sama'' TAK i pogódź się z tym. Znajdź sobie wreszcie jakieś inne zajęcie, w końcu mamy równouprawnienie, a założenie rodziny i spłodzenie męskiego potomka nie jest już dzisiaj celem samym w sobie. Zajmij się lekturą, kup sobie teleskop i badaj gwiazdy, podcieraj tyłki rodzicom na starość. Jest tyle różnych możliwości! A masturbacja w domowym zaciszu nie jest przecież żadnym luksusem, orgazm jest powszechnym prawem natury bez względu na płeć, pozycję i pochodzenie.

zgadzam się z tytułem tego wątku ale i tak uważam, że trzeba działać ja też wiele lat byłam samotna, nie mogłam trafić na właściwego faceta, rodzina wciąż dręczyła pytaniami, koleżanki ciągle zdziwione, że taka fajna dziewczyna sama aż w końcu się znalazł:) mój książę:) poznaliśmy się na portalu randkowym:) ja miałam wtedy 30 lat, on 34 lata jest nam ze sobą bardzo dobrze po 3 latach randkowania zamieszkaliśmy razem i jestem bardzo szczęśliwa tego mi brakowało do szczęścia, kochanego faceta, do którego można się przytulić, który zrobi masaż, wysłucha, gdy byłam sama przez długie lata robiłam różne rzeczy, znajdowałam sobie różne zajęcia, bardzo poświęciłam się pracy, ale bycie z nim dopiero sprawiło, że jestem bardzo szczęśliwa

"jesli nie ma pracy badz ma marna, mieszka z rodzicami, nie wyglada jak modna wypiekniona ksiezniczka, nie ma czym zainteresowac faceta, nie jest dup-odajka zostanie sama" - ale przecież ty chcesz być sama, mieszkać z mamusią i meldować się regularnie w urzędzie dla bezrobotnych. Jak typowy pasztet nie szukasz pomocy, tylko litosnych lajków i akceptacji dla swojego paszteciarstwa :) I nawet jak nie stworzysz żadnego problemu to go wymyślisz, byleby tak pie...ć smuty bez końca jak wszystkie pasztety na tym forum :) A normalny człowiek może co najwyżej się zniżyć do tego, by to wykpić, wydrwić czy wyszydzić :)

nie bardzo rozumiem - mam prawie 32 lata, wyglądam dużo młodziej, w życiu nie miałam takiego powodzenia jak teraz. dobrze zarabiam, dużo wyjeżdżam, mam swój samochód i mieszkanie. kocham swoje życie i nie muszę na siłę się z kimś spotykać. obecnie jestem najszczęśliwsza w całym swoim życiu.

Masakra, ile tu desperatek i desperatów! :D))

"zycie jest niesprawiedliwe, faceci cale zycie mja latwiej, wiecej zarabiaja" x To weź się do roboty leniwa suko. x "sa doceniani" x Żeby byc docenionym to trzeba się postarać. Ale jak tatuś z mamusią wychowali księżniczkę to potem zdziwienie jak szefostwo czegoś wymaga a nie tylko maślanych oczu i przesiadywania na twarzoksiążce. x "dostaja lepsze stanowiska" x Widocznie nie nadajesz się na lepsze więc dostajesz gorsze. Proste. x "w nich sie inwestuje" x Im lepszy jestes tym bardziej opłaca się w ciebie inwestować bo się zwraca. Proste. x "mam prawie 32 lata, wyglądam dużo młodziej" x Chyba od koleżanek bo nie od siebie samej w wieku 22 lat.

ja też mam 32 lata i też po 30 przezywam najlepsze lata swojego życia jak dotąd. wyglądam lepiej i atrakcyjniej niż w wieku 20 lat. mam gdzies to ile lat dają mi obcy ludzie, co mnei to obchodzi, dbam o siebie, żyję na fajnym poziomie, niczego sobie nie odmawiam, mam mieszkanie bez kredytu, samochód, swoja firmę, fajnych ludzi dookoła no i ciesze się, że nauczyłam się cieszyć życiem i nie przejmować sfrustrowanymi ludźmi

no i powodzenie mam dużo większe niż w wieku 20 lat, ale dzisiaj juz mi szkoda czasu i życia na uzeranie się z facetami i albo kiedys trafi mnie strzała amora i zechcę być z jakims mężczyzną albo równie dobrze, a moze nawet lepiej, jesli zostanie tak jak jest teraz. kocham swoje życie, od lat jestem sama i to nie ejst chwilowa radośc z wolnosci, po rpostu mam lepsze i fajniejsze rzeczy do roboty w życiu niż użerać się z taką kulą u nogi

a po piecdzesiatce zostaniesz premierem

a może nawet wcześniej, a co, zazdrościsz szczęśliwym, ładnym i pewnym siebie kobietom? x pisząc, że mam prawie 32 lata i wyglądam młodziej, oczywiste, że nie wyglądam młodziej niż sama wyglądałam mając lat 22 (w ogóle skąd to porównanie? co to za bełkot). masz jakieś problemy z logicznym myśleniem?

po rpostu mam lepsze i fajniejsze rzeczy do roboty w życiu niż użerać się z taką kulą u nogi x a dlaczego od razu użeranie się ja mam 34 lata i fajnego faceta, też uważam, że po 30 zaczęło się moje życie, ale to też zasługa faceta z którym jestem wcześniej niby miałam dużo: pracę, mieszkanie, grono znajomych, hobby, zajęć mi nie brakowało, a jednak czułam się niespełniona, brakowało mi drugiej połówki nie rozumiem dlaczego niektóre samotne kobiety tak bardzo chcę podkreślić to, że są szczęśliwe same i nie mogą zrozumieć, że innym to może nie pasować

boshe, dziewczyno - to, ze tobie brakuje wacka i nie mozesz bez niego zyc, nie oznacza, ze kazda tak ma