Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu mamy które półroczne niemowle dały do żłobka?

Polecane posty

Gość gość
W naszym zlobku grupa mojego syna to ok. 15 dzieci w mieszanym wieku, wiec tak jak ktos pisze, jest kilka maluszkow, a sa te lzmi dwulatki, calkiem samodzielne. Ktore nota bene nauczyly mojego opornego syna chodzic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was serdecznie :) Seks po ciąży? Lepiej, gorzej, czy bez zmian? To pytanie kierujemy do kobiet w okresie od 6 miesięcy do 1,5 roku po porodzie. Jesteśmy studentkami kierunku lekarskiego i prosimy o uzupełnienie poniższej anonimowej ankiety, która pozwoli nam zwiększyć wiedzę na ten temat i lepiej opiekować się przyszłymi pacjentkami. LINK: https://docs.google.com/forms/d/1N_ttSaGXIhIULIc0rsEZxhgu90e9qgyZu1C5K8B8_rU/viewform?formkey=dGhXS0hOOFZSUkNsUzYwVFRPa3BXNnc6MQ Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. jestem mama polrocznej coreczki i od pazdziernika idzie ona do zlobka. oczywiscie, ze boje sie o nia martwie sie i stresuje! ale na litosc Boska... to co niektore mamy tu wypisuje przechodzi ludzkie pojecia.. przeczytalam,ze jedna mama wolalaby jest suchy chleb niz oddac dziecko...no to zycze powodzenia... wkurzaja mnie takie staroswieckie poglady jak to niegdys bylo ze matka siedziala z dzieckiem do osranej smierci w domu... to nie jest latwe wiem... ale nie uwazam sie za zla matke.. zabawki nie zastapia dziecku matki to tez wiem, ale mamy z mezem zobowiazania mieszkanie itp tak jak wszyscy zreszta.. jednak sytuacja tego wymaga. nikt nie oddaje dziecka bo ma takie widzi mi sie... nie wiem dlaczego jest to tak bardzo szykanowane! w swiecie gdzie lesbijki i geje adoptuja dzieci, to takie oddanie dziecka do zlobka powinno nie byc kontrowersyjne:) rozumiem mamy ktore to robia i szczerze im wspolczuje bo jestem w takiej samej sytuacji... nie jestem jedna z tych mamusiek,ktore wysylaja mezow za granice zeby tyral po 16 godzin na rodzine... a ja sobie bede siedziec****achniec... poza tym... mam w miare dobrze platna prace dobre stanowisko dlaczego mialabym z tego rezygnowac? kocham corke nad zyciem jesli bede widziala ze jej to nie sluzy podejme inne kroki poki co to jest jedyne wyjscie... i te powolywanie sie na problemy emocjonale dziecka to juz w ogole zenada... zapewne moje dziecko bedzie alkoholiczka bo poscilam ja do zlobka kiedy miala pol roku... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, ja za miesiąc posyłam moją 5 miesięczną córkę do żłobka. Jestem pełna obaw, ale wierzę ze to dobra decyzja. Podczas perwszej wizyty w żłobku nie zauważyłam gnębionych czy płaczących dzieci. Mam siostrzeńców którzy zostali oddani pod opiekę babci czy do żłobka przed 1 r.ż. i są normalni dziećmi bez problemów emocjonalnych, dobrze odnajdujących się wśród rówieśników. Znam też dzieci, kóre pierwszy raz opuściły mamę idąc do przedszkola. Niektóre z nich są po prostu źle wychowane. Przez brak czasu opiekunów bądź ich lenistwo, pozostawione same sobie spędzają czas na tabletach, grach komputerowych, animacjach popularnych programów dla dzieci (choć niekoniecznie dla nich odpowiednich).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze kilka lat temu macierzyński trwal 16 tyg i wiele dzieci pol rocznych bylo w zlobku. Zyja i maja sie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, albo zyja i maja depresje, nerwice, uzaleznienia od alkoholu, pracoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna myslec ze żłobek to nic złego? Jprdl Pomyśl jedna z drugą ze dziecku półrocznemu potrzeba matki a nie głośnych obcych dzieci, opiekunek ktore mają całą sale do obrobienia i zarazków. Takie małe dziecko nie ma jeszcze odpornosci a juz wysyłać do żłoba.....! Powodzenia w katarach, chorobach i całej reszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo dzieci nieżłobkowe przecież w ogóle nie chorują :) Dla wszystkich tutaj Pań anty-żłobkowych dam kontrprzykład jako samą siebie. Siedziałam 3 lata w domu z mamą (na marginesie, ponad rok karmiła mnie piersią). Chorowałam średnio co pół roku. Jako dziecko byłam wycofana, długo nie chciałam rozmawiać (podejrzewali u mnie autyzm). Jako nastolatka miałam depresję i anoreksję. Żłobka na oczy nie widziałam. Także tego, jak widzicie dorosłą osobą z problemami, to wcale nie jest powiedziane, że to ten straszny żłobek taką ją uczynił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×