Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2dziesto4latka

dobita samotnością

Polecane posty

Gość 2dziesto4latka

Mam dość, całe dnie przesypiam, jestem bez życia, nie chce mi się nawet dbać o siebie...zaniedbuję naukę. Mimo pracy, studiów, brak wokół mnie znajomych, nie mówiąc o miłości czy przyjaciołach... Nie umiem się zebrać w garść, wszyscy zawsze mówią, ze tyle rzeczy można robić i znajomi, miłość znajdą się same...ale jak? Nie wyjdę na ulicę i nie będę się sama błąkać... nie pójdę sama do kina czy na imprezę... A naprawdę jestem ambitną, zadbaną, otwartą i uśmiechniętą osobą (na pozór, a to co dzieje się w środku to istna masakra...). Brakuje mi ludzi...fajnej pracy, żebym mogła się wykazać (a szukam). Przerosło mnie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
najgorsze, że przez to tłuką mnie nerwy, nie mogę wysiedzieć na miejscu... chciałabym wyjść gdzieś, a nie ma z kim...w kinie nawet w tym roku nie byłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie,nie jestes jedyna z tym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
wiem, że ludzie mają większe problemy w życiu i moje to jest nic... ale nikt nie zrozumie jak się czuję, jak nie mogę sobie sama z sobą poradzić...jak nie umiem się na niczym skupić, cały czas się denerwuje...całymi dniami nie mam do kogo buzi otworzyć... Kraków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
tak jestem sfrustrowana przez to życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisz że nikt Cię nie zrozumie bo trafiłaś na forum gdzie dużo takich ludzi jak Ty , sama musisz sobie poradzić a jeśli oczekujesz pomocy to raczej tutaj jej nie znajdziesz. Żeby kogoś poznać musisz się otworzyć i dać też coś z siebie lecz to nie jest łatwe dla takich osób. Można jeszcze liczyć na szczęście ale to jak wygrana w lotka , no może trochę przesadzam :) Tutaj jedni robią z siebie debili żeby ktoś się nimi zainteresował a w ich życiu realnym nic się nie zmienia , natomiast niektórym brakuje nawet sił na głupoty i tylko obserwują. Są też tacy którzy się z tym pogodzili i w miarę możliwości żyją tak jak potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
ale ja daję z siebie, jestem otwartą osobą, wśród ludzi uśmiechnięta, towarzyska, rozgadana... ale nie wyjdę na ulicę z tabliczką szukam chłopaka i przyjaciół, takie rzeczy przychodzą same...mnie niestety omijają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, może jestes za miła. Ja osobiscie nie ufam takim osobom. A co do znajomych, to Ty ich nie miałaś, a ja miałam, ale czas pokazał, że bylo g****o warci. Może nie wszyscy-garstka została. Ale nie wiesz jaki to zawód kiedy okazuje się, że ktoś czerpał radośc z twojego nieszczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
miła i słodka to ja na pewno nie jestem. Zawsze mam swoje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co zrobiłaś żeby cokolwiek zmienić? Szukasz faceta który zmieni Twoje życie, czyli co ma Ci znaleźć znajomych, nową pracę i co jeszcze? Tego typu panny jak Ty są jak bluszcze, jak się owiną to uduszą partnera. A niby dlaczego nie mozesz isc sama do kina, dlaczego nie możesz iść na rower, czy rolki, dlaczego nie możesz zapisać się na taniec czy do fitness klubu i fajnie spędzić czas wśród ludzi? Bozesz ty moj.... Jak czytam takie wypowiedzi, to mi ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytuacji. Pracujący, niezależny, a i chyba wcale niebrzydki, lecz samotny. O tyle dobrze, że ciągle się skutecznie oszukuje, że mi z tym dobrze, więc nieszczególnie myślę, by ten stan zmieniać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki mamy klimat
A mieszkasz sama czy z kimś? Masz swoje mieszkanie , dom, wynajmujesz? Miałam tak jak Ty ale zmieniłam sytuację i jestem szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego nie możesz iść sama do kina? Pojedynczo nie wpuszczają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
z dobre klika lat starsza siostra...ale zawsze wynajmowałam ze znajomymi i żadne znajomości nie powstały.. mogę, ale wokół będą same pary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotyzm... ja chodzę do kina sam. No, ale ja do kina idę na film. I w d***e mam czy wokół są pary, grupy znajomych czy samotne osoby. Po prostu jesteś bluszczem i dlatego odpychasz ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2dziesto4latka
owszem do kina chodzę na film...ale jaka przyjemność jest iść samej? dla mnie żadna....nawet emocjami czy opinią po nie będę miała się z kim podzielić...lepiej poczekać jak będzie na necie i obejrzeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×