Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wlasnie rozwalilam auto

Polecane posty

Gość gość

Jestem ph i mojeauto ma zimowe opiny przednie, wynioslo mnie na zakrecie. Rozwallam nadkole,kolo, i zderzak. Czy kaza mi nam zaplacic za jego naprawe? Dodam,ze zawsze bylam ostroznym kierowca, od jakiegosczasu mam taka presje w pracy ze nawet nie pamietam jak jechalam... nerwowo juz nie wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
auto firmowe/flotowe rozumiem? A jakiś udział własny w szkodzie z twojej iny podpisywałaś? Co prawda rzadko takie coś istnieje, ale wtedy kilka stówek z twojej kieszeni by szło. Na pewno ma AC i wszystko pójdzie z ubezpieczenia, więc spokojnie. Auto słuzbowe-najlepsze na świecie. Ty dostaniesz samochód zastępczy albo wypożyczalni ostatecznie. Teraz zadzwoń do szefa i po lawetę z na numer z polisy i bierz lawetę. Koniec pracy na dzis. I bez nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz ac?? jak tak to powiedz że prawdopodobnie zeszło Ci powietrze z koła i auto wyniosło na zakręcie, taki sam przypadek miał kolega za granicą i to przeszło, i naprawa była robiona za granicą, także koszty nie były małe i uszkodzenia były bardzo duże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak jak ty na przodzie zimówki po pierwszym deszczu jak na lodzie a teraz jesień maż często tragedia jeżdżę wolno ale i to czasem za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na marginesie to zimówki w lecie zakładają tylko bogaci. Bo kogo stać żeby co 2 sezony nowe kapcie kupować? Przecież w upał zimówki zużywają się jak marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos Ty. Moja firma jest mala. Ja mam starego seicento, ktory ma z przodu dwie rozne zimowki i z tylu ma dwa rozne komplety. Zgadza sie,jezdzi sie jak po lodzie juz nie raz mowilam ze samochod robi co chce i nie wyrabian na zakrecie. Niestety ale po drodze zahaczylam o row, i uczynilam szkode wlascicielowi( uszkodzilam murek nad kanalem) co robic? Ich nie ma w domu, ja czekam az ktos z mojej firmy podjedzie. Ps: opony to raczej zwykla oszczednosc, one nawet na jazde zima s ie nie nadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×