Gość gośćw Napisano Wrzesień 23, 2014 Historia generalnie jest długa. Ale postaram się w miarę skrócić. W czerwcu poznałam faceta, dodam, że pracujemy w jednej firmie i tam też się poznaliśmy. Początki zbyt piękne nie były, bo nie przepadałam za nim, zachowywał się jak pewny siebie d**ek, którego nic nie rusza. Dodam, że ja mam 21 lat, on 26. Unikałam go jak ognia. Pewnego dnia, dostaję wiadomość na fb- od niego. Okazało się, że mnie z kimś pomylił, z inną dziewczyną- rzecz jasna, która jest bardzo do mnie podobna. I tak się zaczęło.. jedno spotkanie, drugie, maile w pracy, codziennie tony smsów- na dzień dobry, dobranoc.. fajne chwile, filmy, całusy. I tak to trwało przez wakacje. Potem coś ewidentnie zaczęło się psuć, ograniczyły się te kontakty na fb, on zaczął jeździć na wypady ze swoimi znajomymi do Zakopanego, odnalazał nawet znajomych z mojego zespołu, których namiętnie w pracy odwiedza na ploteczki, mnie puszczając jedynie uśmiech, ewentualnie " cześć ". Po pracy wszystko jednak wraca do normy, pisze, dzwoni..Rozmawiałma na ten temat z nim, powiedziałam, ze mi to przeszkadza. Usłyszałam jedynie, że też widzi, że ma z tym problem, żeby podejść w pracy, że chce to zmienić. Dziś po kolejnym wyjeździe z koleżanką i kumplem, nie wiem. Zaczynam być zmęczona już tą sytuacją. Nie chce kolejnych rozmów z mojej strony, prób ' naprawiania ', bo skoro wie co chciałam zmienić, powinien to robić, a zmian to ja nie widzę żadnych. I co teraz? Jak to rozegrać? męczą mnie wiadomości od niego, bo wiem, że nic już z tego nie będzie, do niczego to nie prowadzi. On jednak z tymi kontakami nie daje spokoju.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach