Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Temat dla przerażonych porodem!!!!

Polecane posty

Gość gość

Boje sie ciązy i porodu.Nie wiem czy będę chciałą kiedyś rodzić. Ciągle słysze o tym jaki poród jest straszny.słysze tylko trauma, bół,koszmar,masakra,boli jak cholera... Nie widziałam zadnego filmu, serialu w którym poród przedstawiaony byłby inaczej. Dlatego zakładam te,mat dla osób, które tez się boją i potrzebują wsparcia i optymistycznych historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także się boję autorko:) też mnie to przeraża ale powiem tak moja szwagierka też panicznie się bała porodu i gdy przed terminem tydzień czuła że ją bolał brzuch ale nie pojechała do szpitala bo się bała że będzie musiała już przeżywać to wszystko aż wkoncu odeszły jej wody wtedy dopiero wiedziała że to już ten czas. Ale mówiła że czuła się ok wcale nieźle tak jak sobie wyobrażała jeszcze przed szpitalem zdarzyła wziąć prysznic, umyć włosy gdy przyjechała do szpitala miała już 4cm rozwarcia i szybko ją na salę dali kroplówkę w rękę i po godzinie była już po wszystkim..śmiała się, gadała ze wszystkimi, fakt była zmęczona bo to jednak wysiłek ale mówi że gorzej sobie wyobrażała i bała się nacinania a ją nacieli i nawet tego nie poczuła..także trzeba być dobrej myśli:) ja też strasznie się boję ale nie ma wyjścia trzeba przeżyć :) i każdy ma inny próg bólu:) dla jednej wyrwanie włosa jest straszliwie bolesne a dla drugiej to nic takiego..tak samo jest z porodem..trzeba prosić Bozie by nam dała jak najmniejszy ból podczas porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodze za 3 tygodnie i tez nie potrafie sobie tego wyobrazic :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci z sierocińca to odpady społeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to załatwcie sobie cesarkę to jest godny poród bo poród naturalny to naprawdę jest koszmar, nie dość że tyle godzin w bólach potem trzeba przeć a tu sił brak to jeszcze nacięcie krocza czasem jak źle połozna zrobi to boli i szycie czasem też boli bardzo bo znieczulenie nie zadziała albo wcale nie dadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cieżki i trudny poród ale na pewno nie uważam, ze był "niegodny". I tteraz spodziewam się drugiego i też nastawiam sie na poród sn. Po urodzeniu mogłam od razu zająć sie moim dzieckiem nie leżałam na łasce pielęgniarek jak po cc. Szybko wróciłam do formy. Kilka dni po już smigałam z wózkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam dwójkę dzieci- jedno w 40 min od odejścia wód, drugie w 1,5 godziny. Porodu nie wspominam jako traumy. Są rzeczy, które zdecydowanie bardziej mnie przerażają :P Rodzić mogłabym częściej niż wyrywać zęby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ridzulam 18 lat temu i to byl koszmar ale dzisiaj chyba juz jest inaczej . Mozna wybrac szpital ,znieczulenie , byc z bliska ci osoba ewentualnie zaplacic za cc. Wiec glowa di gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz dobrej historii? Ja urodziłam w 4 godziny, poprosiłam położną o ochronę krocza, nie popękałam, nie miałam żadnej wpadki, nie było żadnych komplikacji. Nie miałam "swojej" położnej ani "swojego" lekarza ale ekipa przy porodzie była na medal! Szłam do porodu z z******tym nastawieniem, byłam PEWNA, że pójdzie dobrze. Tak to czułam. I do dzisiaj moje przekonanie jest takie, że właśnie to nastawienie sprawiło, że poród był cud-miód :) Jakiś czas przed porodem dostałam zestaw "Łagodny poród" bo panicznie bałam się urodzić. I do dzisiaj jestem przekonana, że dzięki temu tak się nastawiłam i nabrałam pewności, że musi pójść dobrze bo to fizjologia i nic więcej. Napisz sobie na kartce, w puntach, czego się najbardziej boisz, a potem spróbuj dopisać do każdego punktu pozytywne rozwiązanie. Już samo myślenie o tym powinno Ci uświadomić, że strach leży w głowie. Nie słuchaj strasznych historii bo kobiety w Polsce uwielbiają być cierpiętnicami i zbierać za to oklaski (to niestety pokłosie mitu Matki Polski). Pozdrawiam i nie bój się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Shug bzdury opowiadasz.Ja do porodu szłam z takim nastawieniem jak ty.I co?Po sześciu godzinach okropnych skurczy moje nastawienie na nic sie zdało bo ból mnie ogłuszył do tego stopnia,że traciłam świadomość.Po dwunastu godzinach decyzja o cc.Powód-dziecko było owinięte pępowiną w taki sposób,że nie mogło zejść w dół.I jak w takiej sytuacji ma się do tego nastawienie?Nawet gdyby skurcze były do zniesienia to nie dałabym rady urodzic sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Wy tak demonizujecie cc?? piszecie ze kilka dni po smigalyscie z wozkiem. Po cc ciezkie sa 2i doby potem z kazdym dnie jest o wiele lepieji tez po kilku dniach mozna smigac z wozkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Shug gdybyś miała 17 godzin skurczy inaczej byś śpiewała o tym nastawieniu.Ja przez osiem godzin się trzymałam mimo,że bolało mniej więcej jak miesiączka do potęgi entej,ale następne 9 godzin gdzie bolało jakby mi ktoś wyrywał organy wspominam jak koszmar największy z możliwych.Czterogodzinny poród wspominałabym jak bajkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyraźniej to nie jest temat dla Was, autorka prosiła o pozytywne relacje. A właśnie takie historie "rodziłam milion godzin i prawie umarłam" straszą kolejne pokolenia kobiet. Ja wierzę, że miałam z******ty poród właśnie dlatego, że takie historie zaczęłam olewać. Spróbuj mnie zrozumieć, jestem przekonana, że gdybym nastawiła się źle to nie urodziłabym w 4h i nie poszłoby tak gładko - to moje odczucie. Zawsze mogą się zdarzyć komplikacje, ale po to rodzimy w szpitalu, żeby otrzymać pomoc w razie czego - nie ma co o tym myśleć przed porodem. Autorko, czytaj dobre i olewaj złe historie! Daj sobie szansę na dobry poród. Życzę Ci wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam dawno temu. Nie było wtedy dostępu do internetu. Nie wiedziałam nic o porodzie, połogu ani pielęgnowaniu noworodka. Z moją mamą miałam kiepskie relacje, więc nie uświadomiła mnie kompletnie w niczym. Zaznaczę, że nie było w szpitalach akcji rodzić po ludzku, więc relacje pielęgniarka, położna czy lekarz były bardzo oziębłe. Powiem Wam, że da się przeżyć. Chociaż rodziłam cały wieczór, urodziłam nad ranem. Sam poród wielki ogromny ból. Jednak powiem Wam, że z biegiem lat mogę stwierdzić, że kobieta ma silną wytrzymałość na ból nawet nie zdając sobie z tego sprawy, Nigdy nie uwierzyłabym, że jestem wstanie wytrzymać taki ból. Teraz są udogodnienia, możecie wziąć znieczulenie, swoją położną, czasami lekarza. Możecie poczytać wiele informacji w internecie. Ja nie wiedziałąm nawet o podstawowych rzeczach, więc przerażałam się ciągle, nie tylko bólem, a także innymi rzeczami, o których nie miałam pojęcia związanych ze mną czy noworodkiem. Także głowa do bólu. Skoro ja czy inne kobiety dały radę, wy także dacie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Shug przestań!Moja siostra jechała z płaczem na porodówkę,była przerażona.Urodziła w niecałe trzy godziny:)Nastawienie tu nie ma nic do rzeczy.Ja osobiście uważam,że lepiej być przygotowanym na najgorsze i miło się rozczarowac niz odwrotnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mogę chyba mieć swoje zdanie? :) Nie chcę przekonywać Ciebie, że tylko nastawienie wystarczy. Chcę przekazać autorce pozytywną myśl, niech jej to służy. Jak będzie dobrze myśleć to na pewno wyjdzie jej to na dobre. Pamiętam jak sama w ciąży byłam straszona historiami o porodach; każda babka, która opisywała swój, cierpiała najbardziej, rodziła najdłużej, miała najwięcej komplikacji itd. Słuchałam tego i byłam przerażona, że mnie też może to czekać. A jak przestałam tego słuchać to po prostu poczułam się lepiej. Przecież taki strach niczego nie wnosi, jeśli autorka miałaby rodzić 100 godzin to i tak tak będzie i tego nie zmieni. Ale po co ma zakładać, że tak może być? Jest w ciąży, a stres jest niewskazany :) Autorko, polecam "łagodny poród" - przynajmniej zaoszczędzisz sobie stresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znieczulenie?? chyba w snach. Brak anestezjologow a musza byc przez caly porod po podaniu znieczulenia. Dlatego w polskich szpitalach NIE PODAJE SIE znieczulen. i klamie sie ze juz za pozno.. na zachodzie podaja Ci kiedy chcesz bo znieczulenie dziala natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez się bałam porodu, ale akurat nie było ze mną aż tak źle...i poszło lepiej niż sama ciąża, może nie polecam, ale da się przeżyć, chociaż natężenie bólu chyba zależy od osobistych uwarunkowań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest zupełnie bez sensu :-o Porody są różne i pisanie tylko o tych szybkich i bezbolesnych porodach robi tylko wodę z mózgu :-o Ja rodziłam 12 godzin i skończyłam cc. Moja szwagierka urodziła w 6 godzin. Jaki z tego wniosek? Żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia576587
Autorko :) ja rodziłam swoje dziecko niecale 1,5 roku temu...wszyscy mówili jakie to straszne,ze boli itp. Gdy przyszedł dzień porodu okazalo sie ze nie bylo tak zle. :) dla mnie najgorsze byly skurcze...pozniej bylo juz tylko lepiej :) urodziłam w niecale 2 godziny.Jezeli miałabym wybierać poród naturalny a cesarkę wybieram zdecydowanie naturalny...na drugi dzień normalnie wstalam i wszystko bylo ok :) także niema sie czego bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja przed porodem wmawiałam sobie że to wcale aż tak bardzo nie boli skoro co jakiś czas słyszy się o 15-latce rodzącej w szkolnej szatni na przerwie miedzy lekcjami. Ale jak już się zaczął mój poród... JA PIERNICZĘ...stwierdziłam że te nastolatki to jakieś cyborgi. Nie ma co owijać w bawełne i wmawiać autorce że to nie boli. Boli że ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia576587
Kazda kobieta jest inna :) niema dwóch tych samych porodów...wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosia a ty miałaś kiedys cc?Bo jeśli nie ,to bez sensu sa twoje słowa,że wolisz sn od cc.ja miałam cc i wstałam jeszcze tego samego dnia.Jeśli ty po sn dopiero następnego ,to ja mogłabym powiedzieć,że lepsze jest cc niż sn:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam i cc i sn i nikt kto nie rodził na "obydwa sposoby" nie ma prawa porównywać który poród jest lepszy. Ja mam porównanie i teraz będąc w kolejnej ciąży lekarz dał mi wybór i mogę zdecydować jak chcę rodzić. Więc się decyduje na komfort czyli na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rodziłam siłami natury, ale cięcie cesarskie wspominam bardzo dobrze :) I nie ma w tym grama przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam 18 h ale nie mogę powiedzieć, że poród to trauma. Boli i to bardzo, ale kilka minut po już mija. W razie komplikacji oczywiście cc, ale jak będzie wszystko dobrze drugi raz też wybiorę sn. Podobnie jak koleżanka wyżej jechałam z nastawieniem, że wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jechałam z nastawieniem,że będzie dobrze.Nigdy w zyciu nie bylam taka naiwna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czego ty chcesz?Żebyśmy ci powiedziały,że na porodówce jest różowo?Otóż nie jest.Boli tak,że nie jestes sobie w stanie tego nigdy wyobrazić.Najgorzej wspominam parte w,które lekarka mi nie wierzyła bo dopiero 6 cm rozwarcia :OGłupia małpa. Przez 5 godzin musiałam je powstrzymywać.Na szczęście zapada decyzja o cc.Po znieczuleniu wróciłam do rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazan ze pozytywne nastawienie jest wazne. Mialam wywolywany porod, znieczulenie nie zadzialalo. Nie mam traumy bo byłam pozytywnie nastawiona -dam rade bo czemu miałabym nie dać? Jechalam na porodowke ze świadomością ze musze urodzic i wizyta w spa to nie bedzie ale wierzylam ze dam radę i dałam, nie bylo tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
Nie chce mi się w ogóle czytać o 'załatwianiu cesarek', znieczuleniach na życzenie' itp. Urodzenie dziecka to normalna sprawa, tak natura urządziła, że kobiety rodzą dzieci. Wiesz jak wygląda taka cesarka? Leżysz kilka dni w szptalu, oczywiściue dłużej niż po porodzie naturalnym z zasiniaczonym brzuchem, nie jesteś w stanie przy sobie zrobić nic. A tu trzeba wstać, wykąpać sie, przebrać. Najgorsze w tym wszytskim jest to,że nie dają Ci dziecka bo nie możesz przecież dźwigać. To położne opiekują się Twoim dzieckiem, podczas gdy pierwsze chwile swego zycia powinno spędzić przy matce. Dalej... masz dość leżenia w jednej pozycji, więc chcesz przekręcić się na bok. Wtedy z brzucha sączy się krew, straszny widok, bo brudzisz piżamę i szpitalną pościel. Jednak najgorsze jest to, ze nie możesz podnieść swojego dziecka, przytulić bo lekarz nie pozwala na dźwiganie tego słodkiego ciężaru. Aha i powiem Ci, że to są tylko obserwacje dziewczyn z porodówki, które były po cesarce, sama nigdy nie miałam ani nie 'załatwiałam' sobie cesarki. A co do znieczulenia... to jest jednak chemia, a przecież każda mama wie, że w ciąży można przyjmować tylko niektóre specjalne leki przepisane przez lekarza, na ból tylko paracetamol w czystej postaci i zdrowa żywnośc a tu nagle znieczulenie, bo mama się boi, ze bedzie bolało. Taka co pisze, że załatw sobie cesarkę jak dla mnie musi być osobą strasznie próżną. Trochę boli, ale szybko zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×