Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nawał obowiązków domowych, macie tak?

Polecane posty

Ja jeszcze rozumiem układ, że kobieta nie pracuje zawodowo, ma wstępnie "odchowane" dziecko, które chodzi do przedszkola/zerówki/szkoły, o wiadomo co ma robić, powinna dobrze zająć się domem, mieć czysto, ugotowany obiad, no bo jak inaczej. każdy ma jakieś obowiązki, ale że mąż nic nie robi, trzeba mu podawać herbatę, no też od razu nasunęło mi się to ze służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to gorzej niż utrzymanka. Utrzymanka daje tylko d.... nie musi tyle latać w koło faceta, z dodatku z jego dzieckiem w łonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to nazywasz nawałem obowiązków? Oprócz tego co ty robisz ja jeszcze wychodzę z dzieckiem na spacer. Piorę, prasuj****awię się z córką. Czasami upiekę ciasto jak mam ochotę. I to wszystko do 15. Popołudnie mam już zazwyczaj wolne. Chyba że myję okno lub piorę dywan. Wtedy mąż zajmuje się córką. Nigdy nie ma problemu żeby mi pomóc. Ale na razie nie ma w czym bo jak siedzę w domu to co mam robić. Ale jak wrócę do pracy, wie że będzie musiał mi pomagać. To naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz to co chciałaś
ona ma nawał obowiązków, bo robi za sprzątaczkę, praczkę, kucharkę, niańkę, służącą i dziwkę. W dodatku wszystkie role wypełnia będąc w ciąży. I jeszcze żeby ten mężuś nieporadny jej jakieś warunki zapenwił, ale nie. Wspólna łazienka kuchnia z 7 osobami (pewnie jego rodzina) dla których ona też musi gotować:D Normalnie parodia. Nie wierzę, ze można być tak głupim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja robię to co Ty Autorko ale jeszcze pracuje na cały etat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 dzieci
TO co Ty musisz zrobić to dla mnie pikuś! Ja pracuję od pon do pt 9-17, ale wstaję 6.30, bo mam trójkę dzieci, muszę trójkę dzieci do szkoły (są w wieku 6-11 lat), wracam równo z mężem, też muszę obiad odgrzać, który gotowałam rano dla wszystkich, zrobić pranie, prasowanie, sprzątanie, pomóc dzieciom z lekcjami, dla siebie nie mam totalnie czasu, a Ty piszesz, że masz czas dla siebie i wysiłkiem jest zrobić herbatę;/ Boję się co byś pisała, gdybyś miała więcej dzieci, ogarnij się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sobie wzięłaś lenia co tobą pomiata to tylko i wyłacznie Twoja wina droga autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego przygotowujesz mężowi czyste ubranie na następny dzień?!!! Czy on jest niepełnosprawny fizycznie lub umysłowo?" I to jest bardzo dobre pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie mamy tak,gdyz nie pozwalamy sie traktowac jak sluzace zycie nie jest po to,zeby sie urobic po lokcie ja mieszkam z moim facetem i 7 letnia corka z 1 malzenstwa a wiec moj partner nie jest jej ojcem,ale gdy ja sie budze do pracy i by ja wyprawic do szkoly,jego juz nie ma,bo zaczyna wczesniej,za to w kuchni moja corka ma naszykowana herbate ze sniadaniem,przez niego,kanapki dla niego do pracy,ciuchy itp,nie interesuja mnie,poniewaz on ma dwie rece i jest dorosly pranie,gotowanie,sprzatanie robimy na zmiane,on najczesciej robi cos do jedzenia bo ja wracam pozniej,ja za to piore,rozwieszam,kupuje drobne rzeczy po drodze z pracy,w sobote ronbimy duze zakupy na caly tydzien dzieki temu podzialowi nie czuje sie jak wyrobnica panska,i rodzina nie jest dla mnie ciezarem,a meza,ktory tylko patrzy zeby mu przyniesc herbatke szybko bym nauczyla gdztie jego miejsce bo zwaizek dwojga ludzi nie jest po to,zeby kobiete wykonczyc fizycznie,tylko powinien dawac ludziom radosc,a ze w domu jest zawzse cos do zrobienia,to normalne i wymaga tylko rozsadnego podzialu obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy codziennie???? dla 2 dorosłych osób i dziecka???-chyba przesada, wystarczy co 2-3 dzień, codziennie pranie?-kup więcej bielizny -tak by ładować pralkę 2 razy w tygodniu, obiad gotuje się godzinę, może dwie - zupę można ugotować na 2 dni,- w tym czasie można zrobić prasowanie, sprzątanie, upiec ciasto na podwieczorek i nie wiem co jeszcze, autorko masz dużo czasu -kwestia organizacji się kłania, pomyśl co będzie kiedy dojdzie maluch?? zatrudnisz kogoś????? A szykowania ubrania mężowi na drugi dzień do pracy nie rozumiem kompletnie-sam nie potrafi, rączki urwało? herbatkę też nich sobie robi i Tobie przy okazji-należny Ci się szczególnie. Rozpuściłaś towarzystwo i tyle, ja też prowadzę dom i podobnie jak inne panie muszę to robić co każda kobieta pracując 8 godzin i dojeżdżając do pracy ok 1/2 godziny w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj 11 letni syn sam sobie szykuje ubranie do szkoły, a raczej wyjmuje z szafki rano to co chce włożyc na siebie, sam sobie herbate robi, kanapki. Normalnie wstyd by mi bylo jakby moj maz byl mniej rozwiniety od dziecka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA WIEM O CO CI CHODZI Zrób tak, naszykuj wieczorem obaid dla meza , jak przyjdzie daj mu buziaka i idz gdzies na moasto, do kolezanki, zrob cos dla siebie. Nauczylas go, ze jestes sluzacą. Jak mu sie nie chce nic robic to niech nie robi ale TY TYM BARDZIEJ. Lenia masz strasznego z meza i uczysz podobnego zachowanai corki, 5 latkek umie sie sam umyc, ubrac i zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to jestes po prostu rozlazla i za duzo czasu spedzasz bezproduktywnie celebrujac kazda p*****le. przed 8 odwozisz corke do przedszkola, masz blisko wiec z zakupami wracasz przed 9 i do 13.30 przez ponad 4 godziny robisz obiad, ogarniasz dom i nastawiasz pranie (dziwne ze codziennie). Potem miedzy 14:30 a 18 masz znowu 3.5 godziny gdzie zmywasz talerz po obiedzie corki. Z byle czynnosci jak zrobienie kanapek czy herbaty w termosie robisz niesamowity wysilek, jakby to co najmniej wejscie na Mount Everest bylo. Inna sprawa ze twoj maz jest rozpieszczony, bo przynoszenie mu herbaty do lozka to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz to co chciałaś
ale ona nie gotuje i nie robi zakupów na 3 osoby a na dziewięć:O pisała przecież, że mieszkają w 7 osób a codziennie dwie jeszcze przychodzą na obiad. Mąż zrobił z niej rodzinne popychadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh to czytanie ze zrozumieniem :D przecież napisała : "Nie gotuje dla 3 os. tylko zazwyczaj dla 9. Mieszkamy w 7 os., ale na Codzień wpadają jeszcze dwie dodatkowe wiec cokolwiek w tym domu nie jest robione to jak dla wojska. Kuchnie mamy wspólna i znajduje się na drugim końcu domu który jest dość duży i czasem naprawdę już mam dość łazić po tych schodach z góry na dół bo swoje dwa pomieszczenia mamy na piętrze i schody pokonuje w ciągu dnia ze 20 razy co najmniej. Tak samo jest z łazienką. Tez jedna wspólna. I czasem trzeba czekać w kolejce. Zaraz napiszecie ze mieszkam w jakiejś komunie, wiem. Ale za rok mamy zamiar zamieszkać juz na swoim. Mój błąd ze nie napisałam tego od razu. Męczy mnie to mieszkanie na kupie i szykowanie wszystkiego pod takie stado ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami warto trochę odpuścić, mieszkanie nie musi być wypucowane na błysk a obiad można czasem zamówić, czy zrobić coś naprawdę expresowego... tu macie fajny blog o oszczędzaniu: www.finansedomowe.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to gotuj tylko dla waszej 3, pozostali niech sobie radza sami albo pomagaja przy gotowaniu, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale klepiecie :( Autorka pewnie gotuje dla wszystkich bo taki jest podział obowiazków w rodzinie. Pewnie prze to ma mniejsze koszty utrzymania, bo nie placi za rozne rzeczy. A maz pewnie cięzko pracuje zeby za rok mogli byc na swoim. Trzymaj sie autorko, głowa do góry, rok wytrzymasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem takiego nieciekawego zycia i tak codziennie,przeciez kobieto urobisz sie:(((pomysl o sobie;))pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz to co chciałaś
ja przecież pisałam, ze autorka to służąca w zamian za utrzymaniem, więc domyślam się, ze gotuje całej zgrai w zamian za dach nad głową. Niektórzy już tak mają, że nadają się tylko do pomiatania i dobrze im z tym, byle ktoś tylko dał jeść i dach nad głową, bo sami są jak złówie leżący na grzbietach. To nawet smutne, ale tacy ludzie niestety istnieją. I jak autorka się wyprowadzi to myslicie, ze będzie miała lepiej? Nie. Wciąż będzie na usługach pana męża, a jak mąż będzie kazał to będzie jeszcze biegać i tej rodzince wciąż gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, powiem szczerze że kiedy mój mąż pracował po 10 godz.- od 8:00 do 18:00, czyli w domu też go nie było ponad 13 godz, też robiłam dla niego co mogłam. Przygotowywałam mu śniadanie, odkładałam na bok ubranie do pracy- bo to żaden problem kiedy i tak czyste pranie składam, odgrzewałam obiad. Ale robiłam to z własnej inicjatywy, on wracał naprawdę zmęczony i miał jeszcze czas na zabawę z dzieckiem, zakupy- bo zakupy należały do niego. Bywało że herbatę mu podawałam, ale też nie wyobrażam sobie żeby jej się sam domagał... Robiłam to z maluchem w domu a i tak spokojnie miałam czas na to żeby poczytać książkę, zjeść, odpocząć, pospacerować, usiąść przy komputerze- dużo więcej czasu niż mój mąż. Więc czemu miałam robić z tego problem? Autorka nie wiem czemu codziennie gotuje dla 9. osób- prawdopodobnie sama się na to zgodziła, przecież jej nikt nie zmusza. Ma chwilę na gazetę czy neta- "i już się robi 13:30"- no sorry, ale tak leci wolny czas. Po południu też 2 godz. tylko dla siebie, ale 1,5 godz. dziecko zjada obiad i opowiada co w szkole- to takie męczące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotki księżniczki szkoda slow Wczoraj powynosilam tone ziemi z ogrodka nic nue wiecie o zadnej robocie,ugotowalam obiad plus pranie Pozdrawiam mama 4 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to mozesz i 10 ton ziemi przenosic,jestes idiotka i tyle chcesz to badź sobie męczennica mnie to nie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja mam tak , pracuję od 08 do 15. Mam dziecko 14 m-cy. Mieszkamy z teściami na jednym placu ale w osobnych domach. Wracam z pracy teściowa od razu ucieka ,a ja jednocześnie zajmuję się małą jest bardzo absorbująca, jednoczesnie ogarniam dom odgrzewam sobie obiad z poprzedniego dnia, potem robię jedzonko dla małej , pranie wstawiam , daje małej jeść, opróżniam zmywarke myje też recznie bo nie wszystko do zmywarki się nadaje, potem jeszcze spacer z małą , mąż wraca koło 18, na szczęscie obiad sobie sam odgrzewa, potem musi napalić w piecu nanieść drzewa na opał , hodujemy króliki i musi się nimi zająć, ja jeszcze muszę odkurzyć 2 razy w tyg, udzielam raz w tyg korepetycji i ogólnie dorabiam w domu jeszcze, obiad gotuje maz w niedzielę i bazujemy na tym do środy potem w środe coś na czw i piątek mąż gotuje, ja muszę często małej coś osobno gotować żeby świeże miała ( oczywiście na nastepny dzień) teściowa to nie ugotuje małej palcem nie kiwnie nie umyje nawet łyżeczki dziecka, kiedyś nocnik z kupą na mnie czekał cały dzień nawet. Wieczorem kąpanie córeczki – ja kąpie mąż wanienkę potem opróżnia , mała zasypia koło 21-21.30 a potem kolacja kąpiel i odpoczynek. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mamy o tym sądzić? nic nadzwyczajnego, każdy ma jakieś obowiązki skoro prowadzi dom i ma rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TESCIOWA CI SIE DZIECKIEM ZAJMUJE PEWNIE ZA DARMO; czego jeszcze wymagasz??? kobieta swoje dzieci wychowala i powinnas ja za pomoc po rekach calowac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do autorki tematu: kobieto jestes w ciazym,a zachorawowywujesz sie jak wol, maz ci tego nigdy nie policzy ile teraz robisz, wrzuc na luz, bo wpadniesz w depresje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×