Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inessssssssssss24fk

Czuje się nikim, przegrałam życie

Polecane posty

Gość inessssssssssss24fk

Nie chce mi się nic. Zmuszam się codziennie do wstawania. Jestem młoda a nigdy nie byłam na imprezie, nie piłam nie mam wspomnień. W sumie nigdy nie miałam ochoty i jakoś mnie to odrzuca. Czuje się pusta, jałowa. Popędu seksualnego również nie posiadam. Dosłownie. Kiedyś myślałam, że nie podkochuje się w nikim jest normalne bo przecież bedzie mnie pociągał ten jedyny. G****o prawda :( Nie mam ochoty na pieszczoty, seks i pocałunki. Nie czuje "chcicy" nic. Nigdy nie miałam snów erotycznych ani nic. W karierze zawdowej to samo. Nigdy nic nie sprawiało mi przyjemności. Kiedy przychodzę z pracy mam ochotę wyrzygać wnętrzności przez tą gównianą pracę. A było tak zawsze. Nawet w zerówce, kiedy to powinnam się cieszyć bezroskim życiem. Nie widze swojej przyszłości. Nie chce mieć dzieci, układać życia, mieszkać z kimś. Nawet jedzenie nie sprawia jakiejkolwiek przyjemności........... Wiem, że moj wygląd też jest do d**y. Na studiach modliłam się, żeby każda dziewczyna ładniejsza odemnie odpadła ze stdiów bo obcowanie z nimi dawało mi ogromną przykrość i ból. Tak samo jest na ulicy. Idąca piękna kobieta sprawia, że w swojej beznadziejności chce rzucić się pod samochód. Mam świadomość, że w wiekszego paszteta i nieudacznika ziemia na świat nie wydała... Nie wiem co mam zrobić. Nawet rozmowa z kimś męczy mnie, sprawia ból. Najlepiej komfortowo czyje się kiedy śpię... Codziennie chce zasnąć po raz ostatni. Żebym chociaż ładna była......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam się wyżalić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×