Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez perfekcjonizm niszczę sobie życie

Polecane posty

Gość gość

Mam 22 lata i jestem z natury perfekcjonistą, jeżeli coś robię to zawsze na 100%, inaczej nie potrafię, Robię dwa przeciwlegle,niepowiązane ze sobą kierunki kierunki a na ten rok założyłem zdanie egzaminu językowego który upoważni mnie do pracy biegłego tłumacza. Wszystko już jest zapłacone i cały mój plan jest temu stawiony. Do tego 4 razy w tygodniu trenuję na siłowni po 2h i biegam dwa razy po 2h w tygodniu,pływam. Nietstety , 90% czasu poświecam nauce albo realizacji celów jak u góry. Przez to straciłem znajomych, nie wiem o czym z nimi rozmawiać, tylko się uczę,wiem ze mam wiedzę ale społęcznie jestem zerem, nie mam znajomych, część mnie olała a inni już nawet nie odpisują na wiadomości. Niestety ja inaczej nie potrafię, jestem starsznie uczuciowy, niestety moja pierwsza miłość mnie rzuciła, wróciła a potem zdradziła i rzuciła. Cierpiałem i cierpię. W domu jest bieda, tyle tylko żeby przeżyć. Na wakacjach ostatni raz byłem jak byłem w podstawówce. Czuję sie jakbym otoczył się grubym pancerzem i szedł pod prąd, mam 186cm wzrostu, jestem podobno przystojny, do tego 86kg wagi gdzie nie mam tłuszczu tylko mięśnie, wszyscy mi ich zazdroszczą a ja dalej jestem smutny, nie mam kobiety którą bym mógł kochać bo nawet nie mam gdzie jej poznać, na dodatek strasznie się sparzyłem. Jestem człowiekim który jeżeli ma coś do zrobienia to zostanie nawet na sylwestra w domu tylko po to żeby się nauczyć(tylko raz w życiu wyszedem). Mimo to że osiągam wszystko to nie jestem szczęśliwy, czuje sie zamknięta w klatce. Mam wszystko a nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z jakiego języka ten egzamin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez twój perfekcjonizm ludzie od Ciebie stronią. Nikt nie lubi idealnych ludzi, poza tym nie masz czasu dla znajomych jak sam piszesz to nie dziw się,że ich nie ma. Żeby coś dostać to trzeba dać coś od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az tak ci zalezy na tym, ze ludzie maja cie w d***e? Po prostu ci zazdroszcza, bo ty do czegos dojdziesz, a oni sa zalosni i pewnie wola chlac i imprezowac. Ja jestem taka jak ty i jestem introwertyczka i mam w d***e co ludzie mysla o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu raz piszesz o sobie w rodzaju męskim a raz żeńskim? rozdwojenie jaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemiecki. Nie mam nawet z kim usiąść, przytulić się i pogadać. Mimo że jestem takim bykiem to brakuje mi uczuć, nie mam z komu ich się zwierzyć. Przez te lata kiedy było ciężko wykształciłem w sobie taki mechanizm że tylko ludzie słabi myślą o tym że coś jest źle i sie użalają a ci silni idą dalej i walczą. Ale ja tak walczę już chyba zbyt długo i zaczynam tracić siły. Ja nawet nie wiem o czym rozmawia się ze znajomymi i jak się przy nich zachowywać,co z nimi robić, jestem wtedy totalnie sztywny. Nawet nie wiedziałem jak obchodzić się z dziewczyną i porady i inne pytałem jednej znajomej którą jeszcze mam. Po prostu jestem jak z innego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo spojrzałem na kota w tym momencie który jest płci żeńskiej i chyba tak wyszło ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, k****, naprawdę nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob to dobrze. Bylem saperem . Jak raz sie pomylisz to wiecej nienapiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie... za 5 lat kiedy Ty bedziesz zbieral owoce swojej pracy i zarabial fajna kase to nagle znajda sie i znajomi i dziewczyny... Powiem Ci cos- znajomi i kobiety raz sa raz ich nie ma, raz odchodza, raz przychodza, mozna ich zmieniac, poznawac, ale to co sam zdobedziesz nigdy nie przeminie! Ci znajomi tez wcale sie sa tacy szczesliwi jak Ci sie wydaje, bo przewaznie udaja i obracaja sie w kregu ludzi zawistnych i falszywych, takze nic nie straciles. Moim zdaniem to jak pokierowales swoim zyciem jest sluszne, odpowiedzialne, madre i rozsadne:) Masz jeszcze cale zycie przed soba i spokojnie bedziesz mial i kobiete i dzieci i przyjaciol:) Trzymam kciuki za Ciebie bo widac jestes mary chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×