Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

napisalam szefowi co mysle

Polecane posty

Gość gość

ciekawe, czy w pon bede miala jeszcze prace, tzn powiedzialam, z moze zle zrozumialam jego slowa i ze bylo mi przykro, i wyjasnilam moj stosunek do calej sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mi powiedzial, ze ja bede potrzebowac zastepstwa, gdy bede na takich zajeciach na ktore chodze od roku, ale ktore mi nigdy nie kolidowaly z tamta praca (zawsze byly i sa po pracy), ze z tego powodu zatrudnil nowa osobe, ktora bedzie stanowic pomoc dla mnie - tylko, ze ja sobie swietnie zawsze radzilam, ta osoba nic nie umie, nie ma żadnego doświadczenia zawodowego; i on powiedzial, ze bede miala zastepstwo, bo zajecia ktore ja prowadze w pracy (uczelnia wyzsza) musza sie odbyc - zawsze sie odbywaly, nigdy nawet na zadne nie zachorowalam, zawsze staralam sie wytlumaczyc wszystko studentom, nikogo nie "uwalałam" itd; zapytalam, czy byly jakies skargi na mnie, z czego to wynika - on ze gdyby byly, to by mi to dawno powiedzial; bylam zdenerwowana, i napisalam z domu e-mail, ze pragne poinformowac, ze tamte zajecia, ktore rzekomo mialyby kolidowac z cwiczeniami (to wymysl szefa) - nigdy nie beda kolidowaly, ze predzej bym je rzucila, niz zaniedbala swoich studentow, ze osoby z ktorymi tam wspolpracuje wiedza o tym, ze studenci sa dla mnie najwazniejsi i nikt nie ustawia grafiku tak, zeby ingerowaly w moje zajecia na uczelni; i dopisalam, ze byc moze zle zrozumialam jego slowa, napisalam pozdrawiam i moje imie, i tyle; i teraz mam lekkiego cykora, ale z drugiej strony gryzloby mnie to i tak musialoby dojsc do rozmowy, w ktorej bym powiedziala to samo, co napisalam - napisalam najgrzeczniej jak sie dalo, w rozmowie roznie moglo byc; nie wiem, co ze mna zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej nie do końca rozumiem o co chodzi, jesteś wykładowcą i pracujesz w prywatnej firmie czy tylko na uczelni ? niepotrzebnie się chyba przejmujesz skoro już napisałaś to co ma być to będzie zwłaszcza że jak piszesz i tak byś to powiedziała co napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jest poważna sprawa do wytłumaczenia to zawsze trzeba sie umówic na rozmowe a nie pisać maile.Maile pisze tchórz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje na uczelni, i mam druga prace dodatkowa, ktora nigdy nie kolidowala, a tu taki tekst, ze bede miec zastepstwo jak bede w drugiej pracy - ciekawe po co, jak tam chodze albo wieczorami albo w weekendy, jak juz nasz zaklad jest dawno zamkniety; napisalam, ze mi bylo przykro, ze byc moze zle zrozumialam, i napisalam, ze studenci sa dla mnie najwazniejsi - teraz sie zastanawiam, po co ja to zrobilam; jak napisalam i wyslalam, to sie od razu lepiej poczulam, teraz mam watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli zrobilam bez sensu, napisalam to, bo mialam ochote rzucic to wszystko, tak naprawde to dalej mam żal do pana profesora, nie wiem, co to bedzie - mam oddawac swoje cwiczenia tej nowej osobie, zeby mogla mnie na sile zastapic? to glupie, nie wiem, jak sie zachowywac w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×