Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

...

!

Już nie jestem taka zamknięta na ludzi. Nie znasz mnie:D Dajcie już spokój z tym człowiekiem w autobusie. Może i sympatyczny. I, co z tego wynika? Jechał sobie człowiek autobusem i mam nadzieję, że bezpiecznie dojechał do celu. Tyle... Mało to ludzi w autobusach mijamy?

Mało to ludzi mijamy w różnych poradniach? Przyjdzie jedna laska z dzieckiem, przyjdzie i kolejna.

Hihi, dobrze, że przynajmniej tego znajomego w cudzysłów wzięłaś! ;) Nie neguję zakochania, a kochaj się ile dusza zapragnie, ale wbij sobie do głowy, że dopóki z Pośladkiem słów kilku choć nie zamienisz, taki on Twój znajomy, jak z koziej d.py trąbka :) W pracy też sama niemało ludzi mijam, podobnie jak w innych miejscach, i też uważam, że nic z tego nie wynika. Tak samo jak dla Pośladka nic z tego nie wynika, że przyłazisz do jego miejsca pracy 2 razy w tygodniu. Na poczcie też masz samych znajomych, bo widzisz, jak siedzą w okienku? Chociaż tacy już by nawet bardziej pod „znajomość” podpadali, bo do nich trzeba się odezwać choćby słowami „dzień dobry, poproszę znaczek”. Autorko, do dzieła albo przestań smęcić, bo jak już wiele razy tu wspominano, czas leci, a Ty posunęłaś się... eeeee... no właśnie, wcale sie nie posunęłaś.

Tak, tylko, że laska z dzieckiem w poradni dotyczy tego wątku, a człowiek z autobusu nie bardzo...

Dokładnie tak samo Ty tyczysz Poślada, jak Ciebie człowiek z autobusu :D x Ona się posunęła - jeśli (załóżmy teoretycznie) co roku pojawia się/pogłębia 12 zmarszczek to ta jedna więcej jej się pojawiła/pogłębiła.

To czas nas posuwa ;) No i 50-ta strona :) Aby do setki :P

3 razy.

Jest taki facet sąsiad patrzy na mnie w kościele, sklepie i raz do mnie mowił, żebym psa się jego nie bała, dziś mi mówił czy jego auto nie zastawia mi garażu a ja nie mam garażu i on o tym wie. Myślicie podrywa mnie?

Jego zapytaj. Wiesz, jak ja bym chciała, żeby mnie zapytał? Byłoby dużo prościej:)

Właśnie on mieszka w tym samym bloku ale w innej klatce i rzadko się widujemy i tak bym mu kartkę z zaproszeniem do skrzynki wrzuciła ale nie wiem, które mieszkanie;( a mogę go w ogole nie zobaczyć. Mam koczować pod klatką? Wiem, że ma firmę i nie chodzi regularnie do pracy.

A w prost nie wyskoczę ni z gruchy ni z pietruchy a może kawa jak 2 zdania zamieniłam.Poza tym on się mnie trochę wstydzi, zagaduje ale tak jedno zdanie na więcej mu brakuje odwagi. Ale jest inteligentny bo mądre ma spontaniczne zaczepki.

do 23.20: Ty masz chłopaka?

23.20 Mam chłopaka i ten facet o tym wie. Mój facet mam mnie już gdzieś bo tylko mu zależy na obiedzie i chciałby być tatą ale po pracy nie chce mu się za bardzo pomagać, pracuj***ardzo długo i dużo zarabia a finansowo mało co pomaga może 1000 zł się dokłada ogólnie do jedzenia, ja płacę czynsz i mieszkanie jest moje więc bym poszła na kawę z tym drugim bo może fajniejszy będzie.

23.20 Pójdę na kawę a okaże się, ze facet ładnie tylko wyglądał a jest np.głupi albo nie będziemy mieli o czym gadać i na jednej kawie się skończy albo nie jest po studiach i czar pryśnie. Tobie radzę to samo dziś się odważyć i coś zagadać tak jak ten koleś co mnie podrywa bo za wielkie masz nadzieje a chłopa nie znasz.

Tylko, że Tobie łatwiej zagadać, skoro facet się podrywa niż mnie, bo mnie raczej nie podrywa. Myślicie, że on szuka innej pracy, skoro ma profil na goldenline?

Możliwe. Pewnie dlatego, że zauważył jakąś psychopatkę, która się na niego wgapia wielkimi oczami i przypomina mu się Kathy Bates w filmie „Misery”.

typowe dla samic

A nie możesz go zapytać na początek czy nie ma rozmienić 10 zł np. do automatu do kawy albo czy nie wie gdzie jest w pobliżu bankomat albo o godzinę go zapytaj wtedy we wtorek powiedz dzień dobry. Ten co mnie zagaduje ma 30 lat i widocznie mu się podobam skoro mnie zagaduje albo widzi, że jestem średnio szczęśliwa ale łatwiej to nie mam bo na osiedlu nikt nas razem nie mógłby zobaczyć. Może zwyczajnie ten facet chce być miły i mnie zagaduje ale coś mi się od życia należy i mu wrzucę do garażu kartę, że jak chce iść na kawę z sąsiadką bez garażu to ma na maila odezwać tylko ja nie wiem, który to dokładnie garaż i muszę to wrzucić do 3 ;) Ale będą jaja;)

A nie boisz się, że jedną z tych trzech kartek dostanie ktoś z sąsiadów i rozgada o Tobie, że proponujesz facetom kawę? Jak ja go widzę, to na korytarzu pełnym ludzi, więc byłoby kompletnie irracjonalne zagadywanie akurat jego o pieniądze czy cokolwiek innego. Znam tam różnych pacjentów, różnych terapeutów, więc, czemu akurat od niego miałabym czegoś chcieć. A poza tym niebardzo jest, jak się odezwać, jak go widzę, gdy odprowadza jedno dziecko i zabiera inne. Tylko teraz się boję, że on z tej pracy odejdzie i w ogóle będę miała pozamiatane, bo nie będę go w ogóle widywać. Na goldenline był jeszcze zanim zdążył zauważyć, że na niego patrzę.

Po to byś miała czegoś od niego chcieć żeby się kapnął, że Ci się podoba i zdecydował co z tym chcesz zrobić. Ja się podpiszę sąsiadka bez garażu, podam maila bez nazwiska p.s Adresat powinien wiedzieć o co chodzi jeżeli nie jesteś adresatem przepraszam za spam. Wczoraj mu mówiłam, że nie mam garażu to się kapnie, że to ja.

To napisz na tym cholernym fb bo innego wyjścia nie widzę, kto nie ryzykuje nie pije szampana. Odczyta wiadomość bo może ma połączone z komórką albo na maila mu przyjdzie powiadomienie jak szuka pracy to sprawdza maila. Każdy szuka pracy lepiej płatnej jak mu w swojej nie jest dobrze.

gość 2014.11.11 Zajrzę za rok by poczytać jęki "O, nie! Poślad przestał tam pracować, co ja teraz zrobię? A już miałam zamiar do niego podbijać.". xxx Koleżanko, gratulacje, trafnie przewidziałaś w jakim kierunku pójdzie topik, teraz autorka będzie rozważać możliwość zmiany pracy przez Pośladka :D

Czy to normalne, żeby facet się g*** w pracy?

Dlaczego wygwiazdkowali "g***"? Nie wiem sama z tym fb. Jeśli on rzadko zagląda, to będę się przez ileś dni stresowała, mijając go, czy już wie, czy jeszcze nie... A myślicie, że by się zorientował, gdyby zapytała o rozmienienie czy godzinę? Nie wiem. Takie pytania mogą przecież być też "niewinne".

Taka madra jestes? A pomysl sobie o tym, ze Ty jestes w zwiazku i jakas inna dziewczyna "subtelnie pokazuje" Twojemu chlopakowi, ze on jej sie podoba.. Jak bys sie poczula? Chcialabys tego? Mile uczucie? Troche rozwagi.. Karma msciwa bywa..

Ktoś przeczytał wątek wyrywkowo i się rzuca. A ja już kilka razy pisałam-gdyby chłopak mnie nie kochał i nie byłabym wybraną, to lepiej, żeby odszedł z inną. Jaki problem? Jak facet kocha, to nie poleci na zaloty innej. A, jak leci na każdą, to lepiej, żeby odszedł przed Ślubem.

Co jest wulgarnego w goleniu się, że wybija gwiazdki?

to, że masz zero honoru to juz wiemy. Może dlatego nie przeszkadzałoby ci, że jakaś idiotka udaje, że nie istniejesz. Degraduje wartość twojego związku i pluje ci w twarz sugerując, że jest lepsza. Z drugiej strony - ty i tak nic nie zrobisz. Facet zdąży się ożenić i doczekać wnuków zanim ty się go o godzinę zapytasz.