Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

Polecane posty

Gość gość
zbzikowalas, na otwarta konfrontacje jestes za slaba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytałam, czy mnie na to stać, tylko, czy wypada. Np. powiedzieć, że, jeśli nie ma zobowiązań, to zaprosiłabym go na kawę. Czemu za wariatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli bedzie zainteresowany to sie nie wystraszy, przeciez mu sie nie oswiadczasz. Jesli tak zrobisz to bedziesz miala stuprocentowa jasnosc sytuacji. Pytanie, czy sie odwazysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pytanie, czy się odważę. Ale tak sobie właśnie pomyślałam, że takie postawienie sprawy dałoby upragnioną jasność. I, że może lepiej się zebrać w sobie i raz a dobrze to z siebie wyrzucić niż kombinować z podchodami, bo się będę zbierać, żeby powiedzieć coś. Jak już powiem, to dalej nie będzie konkret, a ja będę się przez kolejne trzy miesiące i sześćdziesiąt stron zbierać, żeby powiedzieć coś jeszcze... Szczególnie, że już wiem na pewno, że z jego strony nie grozi mi żadne upokorzenie i jedyny problem jest w moim przełamaniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może nawet lepsze wrażenie zrobiłabym takim tekstem-o ile w stresie udałoby mi się go wypowiedzieć składnie, sensownie i kulturalnie, niż wpatrywaniem się wzrokiem wystraszonej sierotki... Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już napisałam, ani mu się nie oświadczasz, ani wyznajesz miłość. Nie wyskakuj z deklaracją, że jesteś w nim zakochana czy jest taaaki cudowny - bo to na pewno źle odbierze. Po prostu powiedz, że jest bardzo interesujący i chciałabyś bliżej go poznać i czy dałby zaprosić się na kawę. Jego odpowiedź będzie jasna, albo powie: "chętnie", albo "nie dziękuję" i koniec. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto normalny podchodzi do obcego chłopa i pyta czy nie ma zobowiązań? Wyjdziesz na wariatkę, poza tym faceci ok. 30 nie lubią owijać w bawełnę bo i jak im się kobieta podoba to na nią patrzą i potrafią też zauważyć, że jej się też podobają w końcu wiadomo, że prędzej czy później chodzi albo o sex albo o ewentualne wspólne życie. Moim zdaniem jak na Ciebie nie patrzy to go nie pociągasz sexsualnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się dowiem, że go nie pociągam. Cały czas chodzi o to, żeby się dowiedzieć. I nie jest taki znowu całkiem obcy. Przypuszczam, że, jakbyśmy się minęli na mieście, to powiedziałby "dzień dobry". Nie muszę mówić o zobowiązaniach. Mogę po prostu zapytać, czy dałby się zaprosić na kawę. Nie musi mieć zobowiązań, żeby nie mieć ochoty na kawę ze mną... To już kwestia doboru słów. A w nerwach i w realu może w ogóle powiedziałabym innymi słowami niż w scenariuszu. Chodziło mi o to, czy idea rozmowy wprost jest dobra i coraz bardziej jestem przekonana, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SIEROTO!!! Już pisiont stron radzą Ci dziewczyny, żebyś do niego zagadała i zaprosiła go na kawę, a ty zawsze nie, nie, nie. A teraz niby sama wpadłaś na taki super wypasiony pomysł? Facepalm. A jeśli chodzi o moją opinię, to uważam, że kontakt osobisty jest sto razy lepszy od jakichś durnowatych podchodów na fejsie czy podstępnego wyłudzania pośladkowego numeru telefonu, co było między innymi sugerowane. Po prostu ZAGADAJ do niego i tyle, o ile oczywiscie krowa ci języka nie odgryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne, czy sama wpadłam, czy nie. Po prostu teraz się przekonałam do tego, że najlepiej wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro się przekonałaś, to działaj, zanim Ci się nie odwidzi. Dalej uważam, że facet Cię nie zauważa (jako kobiety) i ogólnie nie jest zainteresowany znajomością z Tobą, ale wątpię, żeby Cię wyśmiał czy jakoś obraził spektakularnie, może co najwyżej odmówić i tyle, będziesz miała swoją upragnioną jasność, więc nie masz nic do stracenia, a wszystko do zyskania (czytaj: randkę z Pośladkiem albo spokój ducha oraz wiedzę, że nie będzie z tego dzieci). Acha, co do tego, że czasem Cię denerwuje, że ludzie Cię tutaj nie rozumieją — cóż, zachowanie, które byłoby normalne u nastoletniej znajomej (której wtedy ofiarować trzeba wiadra zrozumienia, zaciskając zęby, choćby i trochę drażniła naiwnością), u równolatki jakoś nie pasuje, bo od kogoś w wieku 30 lat z reguły oczekuje się więcej ogólnego ogarnięcia życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Tylko jeśli odmówi, nie pytaj na forum: Nie chciał iść na kawę. Jak myslicie, czy to dlatego, że nie lubi kawy, czy raczej dlatego, że mu się nie podobam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie lubił kawy, a miał ochotę na bliższy kontakt ze mną, to, albo by zacisnął zęby i poszedł na kawę-ewentualnie zamówił herbatę, sok, wodę, albo by zaproponował coś innego. Jeśli więc odmówi, to przez jakiś czas zapewne w głębi serca będę mieć nadzieję, że coś się zmieni, a z okazywaniem będę musiała dać sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bank mnie nie wyśmieje i nie upokorzy-ani w rozmowie, ani gdzieś przed ludźmi. To nie taki typ człowieka. Najwyżej odmówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, jak się potoczyły sprawy koleżanki, która ma sąsiada z garażem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak gadasz, ze niby facet obcy nie jest, a wczesniej jak ktos ci rzucil jakas porade to sie bronilas, ze Poslad to zupelnie obcy czlowiek ble ble ble i nie mozesz tak po prostu o cos go spytac np. porade w jakiejs sprawie :o Jestes jakas walnieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglada to tak, ze w zaleznosci od tego, co ci ktos poradzi, to znajdujesz wygodna wymowke dla innych i dla siebie, zeby tego nie zrobic. W ten sposob Poslad bedzie mial juz zone i dorosle wnuki zanim sie na cos zdecydujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakby nie lubił kawy, a miał ochotę na bliższy kontakt ze mną, to, albo by zacisnął zęby i poszedł na kawę-ewentualnie zamówił herbatę, sok, wodę, albo by zaproponował coś innego" xxx o matko, jak ty w ogole poczucia humoru najmniejszego nie masz... Przeciez kolezezanka z ta kawa napisala to wyraznie ironicznie i przesmiewczo a ty jak zwykle wszystko musisz dokladnie przeanalizowac. Daj sobie troche na luz i wyjmij kijacha spomiedzy posladow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wpadłaś na to, że sytuacja ewoluuje? Dwa miesiące temu był bardziej obcy niż teraz. Jasne, teraz też znamy się z widzenia, ale jednak-przypuszczam, że by mnie na ulicy rozpoznał. I widzi, że od pewnego czasu wpatruję się w niego, więc pewnie się nie zdziwi, jak się odezwę w takich tonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.07: Ja też napisałam to z humorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wpadłaś na to, że sytuacja ewoluuje? HAHAHAH niby w jaki sposob? Sugerujesz ze stopien waszej znajomosci jest wprost proporcjonalny do intensywnosci z jaka sie w niego wgapiasz? Nie no teraz to padlam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że, im dłużej się kogoś widuje, tym bardziej się go kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślicie, że on się nie poczuje urażony, że mu w tym wieku proponuję kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty się dobrze czujesz? O co mialbys sie obrazic? Niby co innego mialabys zaproponowac? A poza tym, przeciez i tak wiadomo ze chodzi o spotkanie! Dziewczyno, ogarnij sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślicie, że on się nie poczuje urażony, że mu w tym wieku proponuję kawę? xxx eeeee ze co? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eej autorko no i powiedzmy, ze poslad da sie zaprosic na kawe, pojdziecie, zlozycie zamowienie itd i... i co? zamierzasz mu ot tak na tej kawie wywalic prosto z mostu z pytaniem czy jest zajety/zainteresowany/cokolwiek tam po glowie ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba się nieprecyzyjnie wyraziłam. Chodziło mi o to, że on jest w wieku 30+. Bardzo mało plus, więc powiedzmy, że 30. Czy nie odbierze założenia, że w tym wieku może być wolny i zainteresowany kawą z wolną kobietą jako sugestii, że jest jakiś fajtłapa czy gorszy, że nie ma dziewczyny? Teraz rozumiecie pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 23.39: Jakby się dał zaprosić i byśmy poszli, to już chyba spontanicznie jakoś rozmowa się potoczy... Mam nadzieję... Stresik będzie... Jeśli ma dziewczynę, to chyba małe prawdopodobieństwo, że pójdzie na kawę z zakochaną laską. To chyba powinien wtedy od razu coś powiedzieć... Odmówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×