Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny z ręką na sercu napiszcie czy Wasi mężowie pomagają Wam w domu?

Polecane posty

Gość gość
nie pracujesz masz wiecej obowiazków to logiczne i prawidlowe , on pracuje ma ich mniej i tyle ! co bys chciała ? chcesz po równo to idz do pracy oddaj dzieci do pzredszkola i tyle , Wy to macie zawsze problem , kiedys za czasów naszych Babc gdzie nie bylo pralek a waszbret gdzie nie bylo gotowych jedzonek dla dzieci , a pieluchy były tetrrowe te babcie miała po 3- 5 dzieci , w domu robiły wszystko i jeszcze na polu obrabiały i dawały radę a dziś ??? dzies taka jedna z drugą marudzi - cóż takie mamy baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: nie POMAGA,a wypelnia czesc SWOICH obowiazkow !! Bo co to znaczy ? Ze co ? Wszystko na mojej glowie,a on laskawie mialby pomoc,czyli tak naprawde nie musialby,tylko laskawie zechcial pomoc ? I juz w takim podejsciu,kobietki,tkwi wasz blad !Bo prowadzenie domu,opieka nad dziecmi to obowiazki spadajace na oboje rodzicow,a nie tylko na matke,a maz chwalony pod niebiosa,bo zechce pomoc....A was ktos wychwala ? A moze odwrocic role i pomagac mezowi... :-o Same sobie bat na d**e krecicie,a poten placzecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: nie POMAGA,a wypelnia czesc SWOICH obowiazkow !! Bo co to znaczy ? Ze co ? Wszystko na mojej glowie,a on laskawie mialby pomoc,czyli tak naprawde nie musialby,tylko laskawie zechcial pomoc ? I juz w takim podejsciu,kobietki,tkwi wasz blad !Bo prowadzenie domu,opieka nad dziecmi to obowiazki spadajace na oboje rodzicow,a nie tylko na matke,a maz chwalony pod niebiosa,bo zechce pomoc....A was ktos wychwala ? A moze odwrocic role i pomagac mezowi... :-o Same sobie bat na d**e krecicie,a poten placzecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj: sprząta (odkurza, umyje podłogi, wyciera kurze, jak trzeba to łazienkę i kuchnię posprząta), czasami zrobi mi kolację, obiad (gotowanie to bardziej ja, ale mąż też sobie radzi) wynosi śmieci, jak trzeba to zrobi zakupy (zwykle ja), odbiera dziecko z przedszkola (częściej ja) Ale nie czarujmy się, to nie moja zasługa tylko teściowej. Ona go tak wychowała, bo jego ojciec też się nie wstydził odkurzacza wziąć do ręki czy kanapek zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Otóż to!!! trafiłaś w sedno. Nie pomaga a wypełnia swoje obowiązki!!! Ja nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem podejścia, że facet ma tylko pracować a w domu to samo się zrobi? To są obowiązki dwojga podkreślam DWOJGA ludzi, którzy zdecydowali się założyć rodzinę i stworzyć wspólny dom - WSPÓLNY!! No ale jak kobieta wyręcza męża we wszystkim i robi wszystko sama to niech potem nie beczy i nie biadoli jak jej źle. Sama do tego doprowadziła i nie jest mi takich kobiet żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 8:42 i 8:50 prawda!!!! Nie ma pomagania...jest to normalne zachowanie w domu. Kazdy robi bo dom jest wspolny!! Wiecej takiego myslenia to mniej bedzie takich problemow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to my, dziewczyny, musimy tak synów wychować. Niestety, jak facet wychodzi z domu, w którym ojciec z wielką łaską pomagał (czasami), a matka wszystko robiła, to on też uważa, że domowe sprawy są na barkach kobiety i tyle. Ciężko potem takiego chłopa ustawić, że to wspólny dom i wspólna praca, bo wszyscy mu powiedzą, że pod pantoflem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż robi w DOMU WSZYSTKO ( pierze, sprząta, gotuje, remontuje,naprawia, wykańcza,zajmuje się dzieckiem) bo jak ktoś wyżej napisał samo się nie zrobi i u nas to naturalne, że jeżeli ktoś widzi kurz na meblu to ściera, brudne naczyna nastawi zmywarkę , wywiesi pranie niezależnie od PŁCI. Mamy własne mieszkanie na które ciężko pracujemy , mieszkamy sami i razem dbamy o czystość naszego otoczenia :) x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pomaga, ale non stop muszę gadać, zrób to, zrób tamto.. no ale robi przeważnie bez łachy (choć czasem się łacha zdarzy po 10 latach). :) Każdy musi mieć wkład w domu inaczej się nie szanuje kogoś pracy, pół na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko ... wiem coś o tym. Chłop nawet nie zdaje sobie sprawy, ile to pracy, dopóki sam nie zacznie tego robić. Ja teraz "siedzę" w domu z 3 latkiem (nie załapał się do przedszkola...) i z bliźniakami 14 miesięcy. został raz na 4 dni ( chorowałam) i od tamtej pory słowa nie powie że tylko on pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech no wlasnie....ale patrzac na zakochane mamusie w synkach( i mam na mysli te mlode mamusie ) raczej marne szanse... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy ciężko potem chłopa ustawić ze ma obowiązki? on je ma i koniec kropka. Jak nie to przestać mu gotować, nie robić zakupów, nie prać gaci szybko się wyleczy jak nie będzie miał co na d**e włożyć. Jak mamusia nie umiała nauczyć synusia wypełniania obowiązków to ktoś to musi zrobić. Człowiek uczy się cale życie więc i tego się nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet pomaga . CA ly dzień pracuje , jak wraca to robi zakupy , bawi sie często z naszym 2 mies niuniem , nalewa wode do kapieli , późnie sprząta po sobie , czasem umyje brudne naczynia również . faktycznie ja siedze całymi dniami w domu więc obowiązki domowe należą do mnie , on zaabia na rodzine - więc liczy że jak wróci do domu będzie czekał czysty dom i ciepły obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"został raz na 4 dni ( chorowałam) i od tamtej pory słowa nie powie że tylko on pracuje" Czyli się da :). Terapia szokowa jest najlepsza na ogarnięcie takiego mężusia. Tylko sama kobieta musi chcieć zmiany a w tym jest chyba duży problem. Kobiety sobie wbiły w głowę ze to one musza wypełniać obowiązki, to one maja prowadzić dom a mąż zarabiać. Dopóki będą tak myśleć będą miały problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąz jest chirurgiem, przychodzi zmęczony i zestresowany. W domu nie pomaga i nie ma żadnych obowiązków . Czas na sprzątanie przeznacza na czytanie fachowej lektury:D Za to opłaca gosposie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sama sobie jestes winna, czy wczesniej piomal, bo watpie? A Ty jeszcze w drugie dziecko sie wpkowalas. Sa faceci, ktory wyznaja zasade, ze kobieta w domu i z dziecmi ogarnia temat a faceet pracuje zawodowo i daje utrzymanie. koro do tej pory robilas wszystko, to czego zadasz? Maz sie nie zzmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry.. jak facet caly dzien pracuje a kobieta siedzi w domu to chyba domowe obowiazki spadaja na kobiete... Rozumiem zajecie sie dziecmi, powinien im poswiecic uwage i to nie powinno byc obowiazkiem a przyjemnoscia, ale wymagac by po 10h pracy jeszcze sprzatal pral gotowal?? To ksiezniczka chcialaby tylko lezec****achniec??? HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też nie jest żal takich kobiet co same są sobie winne bo nie umieją zagonić faceta, żeby ten im łaskawie śmieci wyniósł czy pranie rozwiesił notabene ich własne pranie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ręka na sercu piszę że pomaga mi mój mąż. Wynosi śmieci jak go poproszę to zrobi zakupy ale go nie proszę bo nie lubię-zawsze coś innego przyniesie;) Ostatnio ja pojechałam na zakupy a on ogarniał dom Umył lodówkę w środku-było czyściutko dla nowych zakupów Zaopiekował się dzieckiem chorym Pościerał kurze odkurzył wszystkie pokoje i uprzątnął przedpokój W zasadzie posprzątał dom w 80% Dla mnie to duża pomoc. Robi tak często bywa że co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi pomaga ale jak mu powiem sam by się nie domyślił. Coraz bardziej mnie to wkurza nie chce mi się już mówić zrób to czy zrób tamto. Wolę sobie robić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wolę sobie robić sama". No i tu jest pies pogrzebany większości kobiet. Już wiecie skąd się to bierze? Właśnie z takiego podejścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie . Mój nawet nie zrobi kranu ciek na c e go . nie pomaga nic a zawodowo tez pracuje on jak i ja . przy dzieciach tez mało co pomaga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PANI DOMU 1234672
Mój mąż też zawsze mi pomagał. Odkurzal, ,ładował, rozładowywał zmywarke, wynosi dywany na balkon. Tylko od roku mieszkamy jeszcze z moim bratem i własciwie wiekszosc obowiazkow przejął brat. No nie wazne. Chcialam Ci jeszcze napisac ze mam 2 kolezanki , ktorych męzowie w domu nie robia nic. One sa traktowane jak służace. Dom ma błyszczcec. Kiedys nawet jedna mowila ze dziecko jadło zupe a ona powiedziala do męża: wez no to zetrzyj. A on do niej ze on tego nie zetrze bo ona od tego jest. Masakra jak dla mnie i wiem ze chciala sie z nim rozwiesc za to ze jej nie pomaga. Nie rozumiem takich facetow. Mieszkam za granicą i obcokrajowcy z reguły pomagają swoim żonom. I jest to powszechna praktyka. Nigdy bym nie chciala miec takiego co mi nie pomaga. PRZECIEZ NIE JESTESMY NIEWOLNICAMI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 9.19 Czyli facet po 10 godzinach ma prawo do odpoczynku, tak? A to kiedy, przepraszam, odpoczywa jego zona?? Praca w domu i przy dzieciach trwa 24 godziny na dobie, 7 dni w tygodniu. Facet w tej robocie ma jakies przerwy na posilek, czy kawe, kobieta nieraz je na stojaco, z dzieckiem na rekach. Tak wiec, owszem, facet ma w domu zasuwac na drugim etacie, tym bardziej, ze pracujace matki tez robia po godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona i znudzona
Mój tylko w niedziele wstaje o 6 rano (bo na co dzień tak wstaje) i gotuje rosół a tylko po to by mnie! obudzic po 7 bym ten rosół doprawiła (czyt. bym za długo nie spała). Po za tym nie robi niczego bo jest wiecznie zmęczony ale seks by chciał co dziennie i tylko czeka az ja przyjdę do łózka czasami na prawde bardzo bardzo zmęczona a on jeszcze seks. Ciagle słysze od niego, że praca w domu to nie praca. siedze i tak to co mam robic...wiec sprztam gotuje piore. mam tego serdecznie dosyc. a i dzieckiem sie jeszcze zajmuje. ponadto mieszkamy z tesciami i maz od mnie wymaga nie tylko czystego calego domu ale wrecz wlicza w to pokoj jego rodzicow!!! i wszyscy ode mnie oczekuja, ze bd za wszystkich z********ac. tesc pracuje co drugi dzien, tesciowa ma gospodarstwo, maz pracuje od pon do so po 12 i wiecej godzin czasami krocej. ja wszystko rozumiem ale nie rozumiem dlaczego ja w tym domu mam ststus sprzataczki i nianki a jak pojde do kolezanki i sie zasiedze i czegos tam nie zrobie to mam pieklo ze strony meza!!!!! jak znalazlam prace (oczywiscie moglam tyl;ko na 8 godz bo jego mamunia dluzej sie dzieckiem zajac nie mogla) to po okresie probnym (3msce) dostalam umowe na rok ale maz kazal mi zrezygnowac bo przez moja prace malo robie w domu i burdel jest i wgl i musialam odpusicic bo by byla tragedia...no tak jak ja to chyba nikt nie ma :(( sorry musialam sie wygadac...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu mezowi zdarza sie zapomniec jak go o cos poprosze (rozwiesic pranie), ale rzeczy jak pranie, prasowanie to po prostu lubie robic a wiem, ze on nie i tym bardziej to robie bo docenia. Smieci wynosi, jestem w 8mym miesiacu wiec sporo robi. Czasem siedzi do pozna i robi jakies roboty domowe/naprawy/instalacje ale jesli chodzi o obowiazki to jesli jestem zmeczona albo zle sie czuje to moge na niego liczyc czy z zakupami po pracy, ugotowaniem obiadku czy zmyciem naczyn. Kurze lubi scierac. Czasem upiecze jakies pyszne ciasto, odkurzac to on musi bo mamy wielkiego i ciezkiego Henryka. Co do opieki nad dzieckiem to okaze sie po porodzie:-) doczekac sie nie moze i kocha dzieci, podobno zawsze sie swietnie opiekowal mlodszym kuzynowstwem wiec zobacze na wlasne oczy:-) ale jest kochany i nie mialabym na co narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krótko i na tematt
tak, pomaga sam od siebie robi sporo a jak piprsze to zrobi wszystko co tylko chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmeczona i znudzona strasznie mi Cie szkoda! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielę się obowiązkami z moim facetem. Czasem on odkurza, czasem ja. Raczej on zmywa naczynia ale ja wstawiam pranie. Razem je wieszamy i ściągamy. Jakieś porządki to częściej ja robię bo częściej jestem w domu. A dzieckiem to raczej on się zajmuje, tzn. kiedy tylko jest w domu to ja mam "wolne" :) On wstaje w nocy jeśli jest potrzeba, ale za to ja gotuję. On też robi domowe zakupy. Aha, i nie uważam, żeby to była z jego strony pomoc. Żyjemy razem i razem mamy domowe obowiązki (tak samo ja jak i on). Może to my kobiety zaczniemy POMAGAĆ naszym facetom? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×