Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zawiedziona facetem

Polecane posty

Gość gość

Poznałam jakiś czas temu pewnego faceta. Widzieliśmy się tylko dwa razy na żywo, ale zrobił na mnie wtedy bardzo miłe wrażenie. Mimo to początkowo jakoś się nim nie zainteresowałam. To przyszło z czasem. Napisał do mnie któregoś wieczoru na fb, zaczęliśmy gadać i w ten sposób okazało się, że wiele nas łączy. Potem były jeszcze dwie rozmowy tego typu, po których on zamilkł, i choć już wtedy czułam, że jest mi dziwnie bliski, to nie robiłam nic, by odnowić kontakt. Bałam się mu narzucać. Dopiero dziś wieczorem nagle się do mnie odezwał jak gdyby nigdy nic. Pytał co tam u mnie, o pracę itp., co było akurat jak najbardziej ok, ale potem niestety rozmowa zaczęła się psuć. Zaczęło się od tego, że zapytał dlaczego nie mam żadnych zdjęć, na których mnie widać, a gdy mu napisałam, że nie mam potrzeby dawania swoich fotek, to zapytał czemu. Mimo to starałam się do tego podejść z humorem. Zdenerwowałam się tak naprawdę dopiero, gdy napisał ni zowąd, że uwielbia wieczory z książkami Prousta, wino, grę w tenisa i... kobiece stopy. Miałam zignorować to ostatnie, ale niestety on bezceremonialnie zapytał, czy też mam słabość do pieszczenia stóp partnera. Zażartowałam coś w rodzaju, że aż takich skłonności pofilskich jak on nie mam, ale wcale nie było mi do śmiechu. Potem jeszcze popisaliśmy chwilę, ale to był jakiś koszmar. Rozmowa się nie kleiła, to na mnie spadł ciężar konwersacji, aż w końcu zadał mi pytanie o podróże, na które odpowiedziałam kulturalnie. Niestety na tym się skończyło. Czuję się okropnie. Nie dość, że się nawet nie pożegnał, to jeszcze to, jak ze mną pisał. Poczułam się tak, jakby sobie jaja robił ze mnie i ani trochę nie traktował poważnie. Jest mi przykro z tego powodu i nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porstu zapytal czy nie pogralabys z nim w tenisa wypila wino i czy moglby wymasowac ci stopy ewentualnie ksiazka po byc moze barra bara czy tam nie wiem co to ostatnie mialo znaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, by ktoś, o ile nie przeraża go długość postu, wypowiedział się na ten temat. Mam ogromną potrzebę rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale tak naprawdę nie znamy się zbytnio, a on w taki sposób do mnie pisze. Jestem z natury osobą nieśmiałą, powściągliwą i mam blokadę przed facetami, a facet potraktował mnie w taki sposób. Czuję niesmak i łzy lecą mi z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod koniec tej rozmowy już w ogóle się zablokowałam i nie wiedziałam, jak rozmawiać. Czuję się zawiedziona nim, ale sobą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:16 ma racje. Facet chciał dobrze i trochę sprowadzić rozmowę na takie osobiste tematy. No ale jak rozmowa się nie kleji to jest ciężko wtedy coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bardzo rozumiem CZYM czujesz się zażenowana. Czy tym, że wspomniał o masażu stóp czy tym, że zakończył rozmowę bo rozmowa się nie kleiła" ? I kolejne pytanie: naprawdę z tego powodu nie można zasnąć ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
po pierwsze nie rycz,po drugie skoro widział cię na żywo to po co mu fotki ? po trzecie rozmowa o upodobaniach seksualnych( tu fetysz stóp) na tym etapie znajomści jest zwyczajnie niesmaczna. Marsz do wyra i koniec mazania bo to chyba jakiś idiot był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem taki typem faceta jak autorka, rzadko z kimś rozmawiam przez fb a jak już do tego dojdzie to robię z siebie idiotę albo rozmowa się nie klei i potem przeżywam to przez miesiąc xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to zbyt osobiste pytania jak na ten etap znajomości. Może jestem dziwna, ale tak mam. Odczuwam potężny lęk przed płcią przeciwną, tym bardziej gdy rozmowa wchodzi na obszar seksu i bliskości. Dlatego też poczułam się zażenowana jego zachowaniem. Jeszcze ten brak pożegnania... Tak jakby mi dał do zrozumienia, że jestem kompletnie do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że najrozsądniej poznawać kogoś w realu.pisanie z kimś obcym na fb (gg i wszelkich komunikatorach) uważam za infantylne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczcie, jestem z natury cholernym wrażliwcem i niestety przeżywam takie rzeczy. Chciałam dobrze wypaść w jego oczach, bo co tu dużo gadać, zauroczyłam się nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Odczuwasz lęk", a jednak martwi cię "brak pożegnania" ? Sorry, ale może zjedz tic taca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie też wolę rozmawiać w realu, ale mieszkamy akurat 85 km od siebie, więc stąd też komunikacja przez fb. Co prawda podczas tej rozmowy padła też propozycja kawy z jego strony, na którą odpowiedziałam przychylnie, ale co ciekawe, na tym stanęło. Nie podał żadnego miejsca, terminu. Potem rozmowa zeszła na ten tor, o którym wspominałam i zamiast kawy pozostało poczucie wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym sprzecznego? Odczuwam lęk, że on mnie odtrąci, uzna za beznadziejną, więc gdy się nie pożegnał pomyślałam, że pewnie tak stwierdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem bardzo podobną sytuacje tylko że byłem po drugiej stronie. Napisałem do dziewczyny którą raz widziałem i z początku rozmowa szła dobrze. Nie jestem dobry w te klocki i zboczyłem trochę za daleko w osobiste tematy. Potem próbowałem to obrócić w żart. I koniec końców rozmawiałem z nią jeszcze tylko ze 2 razy ale po tej akcji sobie ją darowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co konkretnie pytałeś, jeśli mogę wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że być może dlatego to tak przeżywam, ponieważ zanim poznałam X, byłam zauroczona chłopakiem, który traktował mnie z ogromnym chłodem. Odzywałam się do niego normalnie, pytałam jak się miewa, a on odpowiadał z taką łaską, że wszystkiego się odechciewało. Nabrałam przekonania, że mnie nie lubi i oczywiście od razu wpłynęło to źle na moją samoocenę. Teraz co prawda okazało się, że się myliłam, a on po prostu miał wtedy zły okres w życiu, ale uraz pozostał. Jestem dobrze po 20 roku życia i unikam facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym zachować to w tajemnicy ale może się to równać z tymi jego nogami. Chciałem powiedzieć że dla mnie to też nie była miła sytuacja tym bardziej że dziewczyna mi się podobała a ja zwyczajnie spaprałem sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, moim zdaniem na początkowym etapie znajomości lepiej uważać na takie tematy. Nie wiem, jak wyglądało to dokładnie w Twoim przypadku, ale ja to odebrałam w ten sposób, jakby ktoś sobie jaja ze mnie robił, co mnie zabolało. Jestem zawiedziona, ponieważ w tym momencie runęło całe dobre wrażenie, jakie na mnie wcześniej wywarł. Myślałam, że to oczytany, interesujący gość na poziomie, który wie, jak się zachować w stosunku do rozmówcy, a tu wyszło, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to jestem wkurzona i postanowiłam całkowicie dać sobie spokój z facetami. Jeśli oni mają mnie traktować w ten sposób, to niech sobie darują. To że jestem spokojną i delikatną osobą to nie powód, żeby mnie traktować jak im podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałem zejść na te trochę bardziej osobiste tematy żeby sytuacja była jasna. Miałem wczesniej taki przypadek że nie dałem do zrozumienia na początku że mi się ktoś podoba i trwaliśmy długi czas w stosunkach jako przyjaciele. Tym razem chciałem tego uniknąć ale wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. Ja właśnie nie wiem, czy mu się podobam, czy po prostu bawi się moimi uczuciami. Myślę, że raczej to drugie.Tak się składa, że to dość przebojowy, towarzyski facet, wokół którego kobiet nie brakuje (nawet jeśli to tylko koleżanki) i który odnosi duże sukcesy, więc wcale bym się zdziwiła, gdybym była jedną z wielu. Nie wierzę takim facetom, którzy nagle zaczynają się interesować cichymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli na samym poczatku masz z nim takie problemy to lepiej sobie głowy nie zawracaj. Żeby znaleźć tego jedynego to trzeba szukać i nie poddawać w takich chwilach jak ta, obrazajac się na facetów. Na pewno ktoś Cię docenii ale trzeba w to wierzyć. Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki wielkie za rozmowę, trochę mi już lepiej. :) Chciałabym wierzyć, że kiedyś spotkam kogoś, kto mnie zaakceptuje taką, jaką jestem, ale na chwilę obecną widzę swoje życie uczuciowe jako pasmo niepowodzeń. Mężczyźni nie traktują mnie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś j*******a autorko naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mnie wyzywasz? Miałam prawo napisać, co czuję, więc daruj sobie takie wulgarne epitety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×